Strony

Instagram

piątek, 30 maja 2025

SUPERMAN BLUE/SUPERMAN RED - saga o elektrycznym Supermanie

Już kilkukrotnie na łamach DCManiaka opisywałem różne pocięte/ucięte przez TM-Semic historie, które po latach udało mi się poznać wreszcie w całości, w oryginalnej i pełnej formie. Dziś wracam do tematu sagi o elektrycznym, tzw. Niebieskim Supermanie, która to opowieść przez polskiego wydawcę została rozpoczęta (jako back-upy w serii BATMAN & SUPERMAN 4 - 12/98), a następnie przerwana ze względu na likwidację tego miesięcznika. Polski czytelnik został tym samym pozostawiony z wieloma pytaniami bez odpowiedzi, gdyż dostał ledwie kilka rozdziałów z liczącej kilkadziesiąt części, długiej supermanowej telenoweli, jaka ukazała się w USA w latach 1997-98, wstrząsając nie tylko mieszkańcami Metropolis, ale także całej Ziemi. Część osób poznało Niebieskiego Supermana właśnie za czasów TM-Semic, inni natomiast mieli  z nim styczność po raz pierwszy w ramach wydanych w Polsce przygód Ligi Sprawiedliwości autorstwa Granta Morrisona dziwiąc się może, skąd taka zmiana wizerunkowa. Poniżej w ramach mojego podsumowania znajdziecie wszystkie kluczowe wyjaśnienia, czyli przede wszystkim: w jaki sposób Kal-El zdobył nowe moce? co dalej ze Scornem/Ceritakiem oraz Kandorem? skąd wziął się Czerwony Superman? oraz jak doszło do powrotu Człowieka ze Stali do klasycznej postaci? Bo przecież wiadomo, że ta transformacja nie była trwała. Zapraszam chętnych do lektury tego obszernego podsumowania.

Zacznę jednak od wycieczki do Srebrnej Ery i przypomnienia tego, co zainspirowało twórców do sięgnięcia po tak drastyczne, ekstremalne zmiany w wyglądzie Kal-Ela. Tą inspiracją była elseworldowa opowieść "The Amazing Story of Superman-Red and Superman-Blue" pochodząca z komiksu SUPERMAN v1 #162 z roku 1963. Scenarzysta Leo Dorfman oraz rysownik Curt Swan postanowili zwielokrotnić moc umysłu Supermana, aby ten mógł podołać postawionym mu ważnym zadaniom i rozwiązać kluczowe problemy, których do tej pory nie był w stanie rozwikłać. Jeśli tego nie zrobi, to zostanie zastąpiony przez innego mieszkańca Kandoru. Specjalna maszyna napędzana różnymi kolorami kryptonitu dokonała rozdzielenia Supermana na dwie identyczne osoby, różniące się jedynie kolorem kostiumy. Niebieski i Czerwony bliźniak dzięki swojej inteligencji rozwiązali m.in. problem przestępczości na Ziemi, stworzyli w Układzie Słonecznym Nowy Krypton oraz umieścili na nim przywrócone do normalnych rozmiarów miasto Kandor. Po wszystkim zaś udali się na superbohaterską emeryturę. Niebieski Superman poślubił Lanę i zamieszkał na Ziemi, zaś Czerwony wraz z żoną (Lois) osiedlił się na Nowym Kryptonie. Wszyscy żyli długo i szczęśliwie.  

Do tej przytoczonej alternatywnej historii, a konkretnie do pomysłu na "kolorowych" eSów, nawiązali po 34 latach twórcy na czele z Danem Jurgensem, którzy nakreślili zakrojoną na dużą skalę opowieść, która przewijała się przez wszystkie cztery supermanowe miesięczniki, a także okazjonalnie zahaczająca o różne one-shoty i tie-iny. Za scenariusz odpowiadali głównie wspomniany Jurgens, Louise Simonson, Karl Kesel, David Micheline, czy Stuart Immonen, zaś ilustracje to dzieło całej rzeszy artystów, na czele z takimi nazwiskami, jak Tom Grummett, Ron Frenz, Stuart Immonen, Scot Eaton, czy Jon Bogdanove. Swoją cegiełkę dołożył nawet legendarny ilustrator Batmana - Norm Breyfogle. Mieszanka różnorodnych i często mocno odmiennych styli, od tych bardziej "grzecznych" po mniej standardowe (Bogdanove), a wszystko pasujące do standardów panujących w drugiej połowie lat 90-tych, gdzie trzeba było przedstawić dużo dziwacznych, kolorowych i nietypowych konfrontacji, zdarzeń. Spora część pracujących nad tą historią twórców przyłożyła wcześniej swoją rękę do sagi o śmierci i powrocie Supermana sprzed kilku lat.

"It's a storm! It's a hurricane! It's Superman!"

POCZĄTEK

Wszystko zaczęło się w kwietni 1997 roku na łamach SUPERMAN v2 #122. Już wcześniej umieszczano tytułowego bohatera w innym stroju oraz majstrowano przy jego mocach, ale tym razem zmiany okazały się bardzo wyraźne i zdecydowane, przez co Superman kompletnie nie przypomina pod względem wyglądu oraz mocy postaci, do której przywykliśmy. Jego dotychczasowe niezwykłe umiejętności zaczęły nagle wariować, ciężko było je kontrolować, a do tego Kal-El posiadł co raz większą możliwość posługiwania się i manipulowania na różne sposoby energią elektryczną. Proces ten zaczął bardzo szybko postępować, a w kulminacyjnym momencie Człowiek ze Stali przeobraził się w żywą energię, tracąc możliwość utrzymania swojego ciała w stabilnej formie. Z bohatera stał się tym samym bardziej zagrożeniem dla miasta, gdyż każda jego obecność i działanie oznaczały chaos i mogły niechcący spowodować zniszczenia oraz śmierć ludzi. Z pomocą nieoczekiwanie przyszedł Lex Luthor oraz jego małżonka (tak, w tamtym okresie był żonaty), którzy przekazali Emilowi Hamiltonowi specjalny materiał, z którego ten ostatni stworzył dla Supermana nowy, niebieski kostium, który przy odpowiednim skupieniu potrafił utrzymać energetyczne ciało eSa w jednym kawałku. W swojej nowej postaci Niebieski Superman stracił rentgenowski wzrok, supersłuch, nie może strzelać z oczu wiązką cieplną, ale za to mógł m.in. szybciej przemieszczać się z miejsca na miejsce, przenikać przez ściany, "podróżować" przez komputery i linie telefoniczne, stał się odporny na działanie kryptonitu oraz ogólnie trudniej było go pokonać. Co ciekawe, jest w stanie błyskawicznie przeobrazić się w Clarka Kenta, ale zmieniły się zasady gry i w tej ludzkiej postaci nie posiada żadnych mocy, stając się zwykłym śmiertelnikiem. Moment nieuwagi i może z łatwością zginąć. Widzimy zatem wewnętrzne rozterki Kal-Ela, którego życie wywróciło się do góry nogami i zmuszony jest zaakceptować wszelkie plusy i minusy swojej nowej postaci. Pierwszymi przeciwnikami, z jakimi musiał zmierzyć się Niebieski Superman byli Atomowa Czaszka oraz Metallo z podrasowanymi, nietypowymi mocami w stylu Hanka Henshawa.

PRZYCZYNA PRZEMIANY

Okazuje się, że transformacja w Niebieskiego Supermana to w dużej mierze kumulacja wcześniejszych problemów z mocami, jakie prześladowały Supermana. Najpierw pozbył się nadmiaru energii, jaką przyswajał po swoim zmartwychwstaniu przy pomocy Eradicatora, a jakiś czas później stracił utracił swoje zdolności w trakcie eventu FINAL NIGHT/OSTATNIA NOC. Co prawda z pomocą Metrona odbył kąpiel we wnętrzu Słońca i dosyć szybko wrócił do danej formy, ale w tym procesie jego kryptońskie komórki były aż nazbyt przeładowane energią słoneczną. Kluczowym momentem okazały się jego wizyty do zminiaturyzowanego, zabutelkowanego miasta Kandor, gdzie przekraczając kilkukrotnie barierę między wymiarami stał się niezwykle podatny na przyswajanie dodatkowej energii. Jak wyjaśnił mu podczas badań profesor Hamilton, nastąpiła nieodwracalna transformacja na poziomie genetycznym i co prawda nieświadomie, ale wchłania nawet energię z ziemskiego pola energetycznego. Co oczywiście będzie miało swoje konsekwencje, ale o tym za chwilę.

KANDOR

Od samego początku tej historii pojawia się nowa wersja Kandoru, która zadebiutowała w roku 1996 i różni się od tej, którą większość zna i kojarzy z Brainiacem. W tym pokryzysowym wydaniu również przypomina na pierwszy rzut oka miasto w butelce, ale faktycznie jest to więzienie, miejsce ulokowane w innym wymiarze, w którym znajdowali się przedstawiciele różnych kosmicznych ras. Stworzył je zły czarownik o imieniu Tolos, który w dodatku może przenikać do środka i przejmować ciała poszczególnych więźniów. Z miejsca tego udaje się uciec stworowi o imieniu Ceritak, który wykorzystał obecność Supermana i chaosu związanego ze zmianą mocy, przez co kosmita trafia ostatecznie do Metropolis. Tymczasem wewnątrz Kandoru dochodzi do rewolucji, którą udaje się zażegnać Supermanowi z pomocą Atoma. Tolos zostaje uwięziony, nastaje pokój, zaś Kal-El obiecuje, że kiedyś znajdzie sposób, aby uwolnić więźniów z tego wymiaru. Wątek Kandoru będzie eksploatowany jeszcze oczywiście po zakończeniu elektrycznej sagi (m.in. z udziałem Cyborga Supermana), ale to już temat na inny artykuł.

CERITAK/SCORN

Postać ta początkowo ze względu na swój wygląd i zachowanie uznane zostaje za zagrożenie, nawet zalicza starcie z Supermanem, ale z czasem sytuacja ta ulega zmianie. Nazwany przez prasę "Scornem" powoli uczy się nowego języka i przez dłuższy czas paraduje w dawnym stroju Supermana, na swój sposób pomagając mieszkańcom. Bardzo szybko staje się istotnym, nieodłącznym, barwnym elementem supermanowego świata, dołączając do supporting cast i stając się m.in. kumplem Bibbo oraz przez chwilę pracując w Big Belly Burger. Mi też jego obecność bardzo przypadła do gustu. Od kiedy uratował z rąk porywaczy niewidomą córkę pracującego w Daily Planet Dirka Armstronga, Scorn oraz Ashbury stają się nieodłączną, nietypową parą przyjaciół. Scorn w pewnym momencie rezygnuje z paradowania w kostiumie z 'S' na piersi, a także zostaje porwany i poddany eksperymentom przez Luthora, ale z pomocą Jimmy'ego Olsena odzyskuje wolność. Co prawda Armstrong uzna później, że Scorn sprowadza swoją obecnością same niebezpieczeństwa na jego córkę,  ale po krótkim rozstaniu Ceritak oraz Ashbury znów tworzą udaną parę kumpli. Scorn jeszcze przez chwilę będzie pojawiał się na drugim planie w supermanowych komiksach po zakończeniu całej sagi, ale potem zostawi po sobie krótki list, po czym zniknie bez śladu.

LEX LUTHOR

W tej opowieści Luthor jest mężem Contessy, która zarządza LexCorpem i spodziewa sie dziecka. Nie jest to związek z miłości, lecz z rozsądku. Lex w swoim zwyczaju manipuluje różnymi ludźmi i wydarzeniami, zawiera sojusz z Intergangiem, zleca zabójstwo burmistrza, czy też wymusza na Supermanie oddanie mu pierścienia z kryptonitem (Kal-El włamuje się do batcave) udowadniając, że to on jest najważniejszym graczem w mieście. Podczas głośnego procesu udaje mu się zrzucić całą winę za zarzucane mu przestępstwa (w tym zniszczenie Metropolis) na swojego niedoskonałego klona, którego przedstawia w sądzie, dzięki czemu zostaje oczyszczony ze wszystkich zarzutów. Gdy Contessa wydaje na świat jego córkę - nazwaną Lena na cześć jego dawnej i jedynej miłości - Lex pozbywa się żony, każąc uwięzić ją i wprowadzić na zawsze w stan śpiączki. Odzyskuje z powrotem władzę nad LexCorpem i ma wreszcie kogoś, kto przejmie po nim imperium. Tymczasem Contessa znajduje sposób, aby wrócić do gry. Nawiązuje współpracę z Dabneyem Donovanem, a ten szalony naukowiec tworzy Bizarro, który porywa małą Lenę. Superman odzyskuje jednak dziecko swojego największego wroga, ratując Lenę przed śmiercią. W międzyczasie za sprawą Daily Planet wycieka zdjęcie Leny Luthor, czego za wszelką cenę próbował uniknąć Luthor.

JIMMY OLSEN

Na nudę nie może narzekać rudowłosy reporter WGBS, któremu udaje się nagrać wywiad z Emilem Hamiltonem na temat "sposobu działania" Niebieskiego Supermana. Materiał hitowy, ale niestety sprawia, że złoczyńcą łatwiej dzięki niemu pokonać Człowieka ze Stali. Wiele osób odwraca się od Olsena, w tym Bibbo (pogodzą się dopiero w SUPERMAN FOREVER #1). Jakby tego było mało Jimmy podejrzewa, że wie kto tak naprawdę jest Supermanem i widząc szansę na wielką karierę zamierza się tym odkryciem podzielić ze światem. Podczas programu na żywo zmienia jednak zdanie, przez co zostaje wyrzucony z pracy. Intergang podejrzewa jednak, że Olsen rzeczywiście coś wie na temat tożsamości eSa i chce go dorwać. Jimmy zmuszony jest uciec z miasta, ale cały czas ma na ogonie agentów Intergangu. Udaje mu się jednak zyskać nowych sojuszników, otrzymuje nowy wypasiony motor, a jego towarzyszką podróży staje się na długi czas Misa. Dziewczyna należy do Hairies - czyli ludzi stworzonych w Cadmusie i ma w swojej torbie różne zaawansowane technologicznie zabawki/zaklęcia, które chętnie wykorzystuje. Jedna z takich zabawek pozwala na krótko Ashbury odzyskiwać wzrok. Ta dwójka na swojej drodze spotyka wiele dziwnych postaci, przeżywa niesamowite przygody, nie brakuje potworów, uprowadzeń, ratowania przyjaciół z opresji oraz duetu dwóch szalonych naukowców - Simyan & Mokkari. Jimmy jest też w posiadaniu tajemniczego medalionu, który według legend związany jest z końcem świata i odegra ważną rolę w historii z Milenijnymi Gigantami (patrz niżej). Finalnie Olsen uwalnia się od Intergangu i wraca do Metropolis odzyskując pracę w Daily Planet.

NOWY SUPERMAN W AKCJI

Niebieski Superman walczy z potężnym Saviourem (kolejny typ w stroju Supermana), odpiera atak Superman Revenge Squadu zmontowanego przez Morgana Edge'a, wymyka się z pułapki Overide'a, Locksmitha, wspólnie z Samem Lane ratują Lois z opresji, w jakie wpakowała się w Australii (powraca koszmar z jej podróży poślubnej), czy też pomaga Legionowi Superbohaterów powstrzymać sztuczną inteligencję zwaną C.O.M.P.U.T.O. Na zabawie halloween Clark i Lois przebierają się za Batmana i Robina. Elektryczny Człowiek ze Stali mierzy się również z bestią porywającą dzieci w podziemiach miasta, trzema gigantami nazywającymi siebie Strażą Milenijną oraz magią, jaką roztoczy nad Metropolis Mr. Mxyzptlk. Swoją drogą fajne, humorystyczne nawiązanie do śmierci Supermana dostaliśmy w SUPERMAN: TMOS #75. Nie obejdzie się też bez ratowania wraz z innymi bohaterami całego wszechświata, co przedstawione zostaje w ramach eventu GENESIS. I to właśnie na kartach tej ostatniej historii, a konkretnie przy Source Wall, pojawia się ponownie Cyborg Superman. Clarkowi wydaje się, że załatał szczelinę w Source Wall i umieścił w niej na zawsze Henshawa, ale nic z tych rzeczy. Cyborg przeniknął do nowego kostiumu eSa i wraz z nim wrócił na Ziemię, aby chwilę później raz jeszcze dać o sobie znać, tym razem przybierając postać... nauczyciela w szkole.  I znów Kal-Elowi wydaje się, że ma problem z głowy, ale Cyborg niczym wrzód na czterech literach nie chciał dać mu spokoju.

NIEBIESKI SUPERMAN/CZERWONY SUPERMAN

W Metropolis zbliża się czas Świąt, kiedy Cyborg Superman znów pojawia się na scenie, budując swoje ciało z zabawek i łącząc siły z Toymanem, który zbiegł z więzienia. Udaje się schwytać Lois i unieszkodliwić Niebieskiego Supermana, którego energię Henshaw zamierza przy pomocy specjalnego urządzenia podzielić na tysiące pojemników i rozrzucić po całej galaktyce. Tak, aby nigdy nie mogły połączyć się w jedną całość. Plan jednak się nie powiódł, a zamiast tego rozproszona energia łączy się szybko z powrotem, tylko że zamiast jednego z maszyny wydostaje się dwóch Supermanów o takich samych mocach. Ten Niebieski udaje się na ratunek Lois, zaś ten Czerwony rozprawia się z Cyborgiem, którego wrzuca prosto w Słońce. Wydarzenia te opisuje ones-hot SUPERMAN RED/SUPERMAN BLUE #1 z lutego 1998.

Telenowela z udziałem Niebieskiego Supermana zaczęła być już nużąca, a dodanie Czerwonego bliźniaka trochę ożywiło i urozmaiciło sytuację. Zwłaszcza, że różni ich nie tylko kolor, ale też trochę zachowanie. Niebieski wydaje się bardziej spokojny i opanowany, zaś Czerwony ma bardziej gorącą głowę i jest zbyt pewny siebie. Obaj Supermani uważają siebie za prawdziwych, co zresztą potwierdzają urządzenia w siedzibie JLA. Dochodzi do licznych spięć, ostrych wymian zdań, oskarżeń o bycie Cyborgiem Supermanem oraz licznych konfrontacji jeden na jednego, zanim Supermani osiągają porozumienie, wymieniają się myślami i finalnie akceptują swój obecny stan. Niczym we wszelkich crossoverach, gdzie dobrzy walczą z dobrymi, zanim ostatecznie połączą siły przeciwko wspólnemu wrogowi. Lois ma dosyć zamieszanie z dwoma Supermanami/Clarkami i wyjeżdża na jakiś czas do Meksyku. Niebieski i Czerwony szukają pomocy u profesora Hamiltona, ale ten jest akurat na urlopie. Z kolei w Fortecy Samotności napotykają na Danę Dearden (znana jako Superwoman w tamtym okresie) oraz Maximę, gdzie obie panie są zazdrosne o panów i toczą ze sobą walkę. 

Niebieski i Czerwony doceniają to, że mogą w tym samym czasie być w dwóch różnych miejscach, przez co ich skuteczność w walce ze złem i kataklizmami jest większa. Udaje im się powstrzymać m.in. szalonego samuraja kontrolującego zwierzęta (dziwne, prawda?) oraz pomóc Olsenowi i Misie stawić czoło dinozaurom, czy też przegonić ogromnego kosmicznego stwora (również dziwne, prawda?). Ale to wszystko przygrywka przed wielkim finałem i zagrożeniem, które już wyłania się zza rogu, a dokładniej spod ziemi.

MILLENNIUM GIANTS

Ostatni story arc w ramach sagi o elektrycznym Supermanie. Jest to event, w który zaangażowane są inne serie DC (AQUAMAN, STEEL, TEEN TITANS, SUPERGIRL, CHALLENGERS OF THE UNKNOWN). Millenium Guard powraca, przygotowując nadejście tym, którym służą, czyli Millennium Giants. W Egipcie, Anglii oraz Meksyku budzą się do życia i wychodzą z ziemi trzy gigantyczne istoty o cudacznych kształtach, których nadejście zwiastowały legendy i przepowiednie. Pojawiają się one tylko wtedy, gdy zaburzony jest balans energetyczny w naturze. Te nieme istoty powoli przemierzają planetę, niszcząc/czyszcząc wszystko na swoje drodze, aby przywrócić równowagę Ziemi, naprawić to, co zostało zepsute i rozpocząć zupełnie nową erę tego świata. Okazuje się, że anomalią energetyczną, która spowodowała ingerencję gigantów jest Superman, a raczej dwóch Supermanów, którzy pochłonęli energię z planety. JLA, Teen Titans oraz inni bohaterowie próbują ratować poszczególne miasta i państwa, ale wynik tego nierównego starcia wydaje się przesądzony. Ludzie pogodzeni są ze śmiercią.

Obaj Supermani trafiają do tzw. serca świata, gdzie tajemniczy strażnik płomienia oznajmia, że to z ich winy pojawili się Millennium Giants. Udaje im się zniszczyć płomień trzymający przy życiu wielkie kamienne istoty, co zatrzymuje proces czyszczenia planety, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów. Millennium Giants to nieodłączne elementy planety, a ich zniszczenie równa się zagładzie Ziemi, która stała się niestabilna i w każdej chwili może eksplodować niczym kiedyś Krypton. Aby naprawić tę katastroficzną sytuację, najpierw odzyskują pewien magiczny medalion (ten sam, który posiadał Jimmy) z rąk ziejącego ogniem, gadającego ogromnego węża (dziwne? po tym wszystkim, to już chyba nie). Następnie Niebieski Superman udaje się do rdzenia planety, gdzie zaczyna z dużą prędkością kręcić się w jedną stronę, zaś Czerwony Superman udaje się na orbitę, aby z taką samą prędkością okrążać planetę, tyle że w przeciwnym kierunku. Przekazują całą swoją energię Ziemi, poświęcając życie dla jej całkowitego uratowania. Nie ma po nich śladu.

SUPERMAN FOREVER

W czerwcu 1998 roku następuje definitywne zakończenie wątku Niebieskiego i Czerwonego Supermana. W liczącym ponad 80 stron one-shocie SUPERMAN: FOREVER #1, za który odpowiedzialna jest cała plejada twórców (m.in. 5 scenarzystów oraz 13 rysowników) wszystko wraca do normy. Jonathan i Martha Kent jadąc samochodem odnajdują Clarka nagiego i nieprzytomnego w jego ludzkiej formie, gdzieś na obrzeżach Smallville. Gdy odzyskuje przytomność spostrzega, że odzyskał wszystkie swoje stare moce, jakby narodził się na nowo. Oddał całą energię dla uratowania planety, a w nagrodę otrzymał poprzednie ciało. Clark zakłada czerwono niebieski kostium z peleryną i wyrusza do Metropolis, gdzie ratuje samolot z wracającą z Meksyku Lois na pokładzie. Nawiązania do klasycznych scen nie są przypadkowe.

Jedne rozdziały wnoszą coś więcej do głównego wątku, rozwijają go i popychają do przodu, zaś inne stanowią bardziej zapychacze. Jedne rozdziały stoją na wyższym poziomie, zaś inne na zdecydowanie niższym. Ale nie oczekiwałem przecież żadnych zachwycających, wręcz zrzucających z krzesła fabularnych rozwiązań. Dla mnie to bardziej całkiem przyjemna, sentymentalna podróż w przeszłość, możliwość przypomnienia sobie pewnych wydarzeń z supermanowego zakątka DCU, które kiedyś pozostawiły mnie z niedosytem i pytaniami na ustach, a także poznanie dalszego ciągu tego, co zostało urwane przez TM-Semic. Dużo się dzieje, jest na co popatrzeć i można uzupełnić swoją wiedzę na temat tego, co spotkało Supermana oraz jego bliskich pod koniec lat 90-tych. Szalonego, pełnego przesadyzmu, nietypowych, zabawnych z perspektywy czasu rozwiązań i głupot serwowanych przez scenarzystów, a także wizualnych fajerwerków odpalanych przez rysowników tego charakterystycznego okresu w historii komiksów superbohaterskich wydawanych przez DC. Okresu, który wielu śmieszy i odpycha, a który wiąże się dla mnie z dużą nostalgią, stąd znając jego wszelkie wady i tak często oraz chętnie do niego wracam. 

------------------------------

Jak już wspomniałem na wstępie, w polskim przekładzie dostaliśmy zaledwie kilka rozdziałów tej długiej sagi, pochodzących z oryginalnych komiksów SUPERMAN v2 #122 - 124, SUPERMAN: THE MAN OF STEEL #67 - 68, ADVENTURES OF SUPERMAN #545 - 546 oraz ACTION COMICS #732 - 733.

W roku 2018 DC wydało zbiór SUPERMAN: BLUE VOL. 1 inicjujący czteroczęściowy cykl trejdów, który miał zawierać chronologicznie ułożoną, kompletną opowieść o Niebieskim i Czerwonym Supermanie, ale niestety cykl ten bardzo szybko został urwany i pogrzebany. Oczywiście ze względu na słabą sprzedaż pierwszego tomu. Wydawnictwo praktykuje obecnie wydawanie historii z Supermanem z lat 90-tych w postaci opasłych omnibusów, a zatem jest jakiś cień szansy, że w przyszłości również właśnie w takiej formie pojawi się ta głośna, "elektryczna" historia z lat 97/98.

------------------------------

Źródła grafik: Comicvine, CBR, Babblings about DCComics.

Z przyjemnością przygotował: Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz