niedziela, 12 stycznia 2020

Nerdgasm #66

Gdy pojawiły się oficjalne zapowiedzi, zajaraliśmy się jak pochodnie w średniowieczu. Potem przyszedł zimny prysznic, gdy w jednym z oficjalnych sklepów LEGO dowiedzieliśmy się, że minifigurki z bohaterami DC są tymczasowo niedostępne do zamówień dla Polski (przyczyny nieznane, aczkolwiek podobno w Warszawie już można znaleźć). Na szczęście z odsieczą przybył Dawid, który podrzucił nam link do Allegro i oto są.

Zatem Dawid zamówił sobie cztery sztuki, a Krzysiek T. dwie. Oddajmy im głos.

Dawid: Zamówiłem sobie cztery saszetki z tą nadzieją, że szczęście mi dopisze i ślepy los przydzieli mi chociaż jedną z najbardziej pożądanych figurek, czyli Flasha, Mr. Miracle'a, Green Lanterna lub Metamorpho. Dotychczas przeważnie miałem pecha zamawiając w ciemno różne figurkowe serie LEGO, w takim sensie, że trafiały mi się duble. Tym razem na szczęście każda figurka była inna.


Bez żadnego uprzedniego macania rozpakowałem pierwsze z powyższych opakowań i od razu strzał w dziesiątkę. Na twarzy pojawił się szeroki uśmiech, gdyż wewnątrz czekał na mnie Jay Garrick.


Zgodnie z oczekiwaniami prezentuje się on bardzo efektownie, a jeden z żółtych piorunów dołączony był w gratisie.

Podekscytowany zabrałem się za rozcinanie drugiej saszetki, w której ukrywał się... ehhh... Superman z New 52.


Oczywiście nic do eSa nie mam, bardzo lubię tę postać (Damian pewnie się teraz śmieje, że jako fanowi tego bohatera nie mogło mi się trafić inaczej), tyle że patrząc wcześniej na listę 16 figurek, kilku chciałem uniknąć, gdyż wydawały mi się po prostu nudne. Tą najnudniejszą oczywiście wydawał się Superman i cóż, mówi się trudno :P Co ciekawe, tylko do tego ludzika nie dostałem drugiego, dodatkowego/zapasowego przeźroczystego elementu umożliwiającego inne mocowanie figurki na podstawce.

Saszetka numer i kolejne emocje związane z odkrywaniem jej zawartości. Tym razem los zdecydował się obdarować mnie Wonder Woman.


I tutaj znowu wracamy do listy najmniej pożądanych postaci, gdzie jedno z czołowych miejsc zajmowała właśnie WW. Nie jest jednak tak źle, jak myślałem i mamy tutaj kilka unikalnych nadruków, także nie jestem z jej posiadania jakość szczególnie zadowolony, ale nie ma też powodów do rozpaczy.

Ostatnia szansa okazała się drugim tego dnia sukcesem, gdyż tym razem w moje ręce wpadł Simon Baz.


Latarnia, pierścień mocy i fajne malunki, także jestem bardzo zadowolony z takiego losowania :)

Na poniższym zdjęciu wszystkie cztery figurki obok siebie:


Jak widać trafili mi się sami superbohaterowie, z których można stworzyć taką mała Ligę Sprawiedliwości. Dwie świetne figurki, jedna neutralna i jedna mało efektowna, ale ogólnie nie narzekam na taki a nie inny skład.

Krzysiek T.: Gdy ja odebrałem swoją przesyłkę z paczkomatu, wiedziałem już co dokładnie trafiło się Dawidowi i mocno trzymałem kciuki za to, by nie trafić Supermana z New52, bo to jedyna minifigurka z tego rzutu, której po prostu nie chcę. Po otwarciu przesyłki saszetki zostały profesjonalnie "zmacane", dzięki czemu spadł mi kamień z serca, bo wiedziałem już iż są to dwie różne postacie. Przy moim szczęściu nigdy nic nie wiadomo :) Jako pierwszą otworzyłem saszetkę, co do zawartości której pewny nie byłem i okazało się, że jest w niej taki oto Joker.

Tradycji zatem stało się zadość. Gdy w poprzednich latach pokazywały się minifigurki związane z filmem LEGO BATMAN, też za pierwszym razem trafiała mi się ta postać. Najpierw był to Joker-więzień (seria 1), potem zaś Joker-plażowicz (seria 2)

Druga saszetka. Tu "macanie" ujawniło, że w środku jest bateria mocy. Mógł mi się więc trafić albo Simon Baz, którego złapał Dawid, albo Sinestro. Otwieram i...


Spójrzcie na tę różową, przebiegłą mordkę <3

Podsumowując, Dawidowi trafili się sami superbohaterowie, zaś mi jedynie superłotrzy. Hm... PRZYPADEK??? NIE SĄDZĘ! Niemniej ja tam wcale nie narzekam, obie minifigurki są po prostu super.

Tak obaj panowie prezentują się w duecie. 


Poniżej macie jeszcze rzut oka na to jak wygląda każda z szesnastu minifigurek, na które możecie trafić w saszetkach. Naturalnie zdjęcie robiłem taboretem.


Jako, że według naszych piątkowych informacji minifigurek na razie przynajmniej nie uświadczycie w wielu sklepach stacjonarnych, podrzucamy taki oto link - KLIK.
     
Minifigurki kupili i zakupami się pochwalili:
Dawid Scheibe i Krzyszotf Tymczyński

1 komentarz:

  1. Figurki sa dostepne w World Toys na ul. Odolanskiej w W-wie. Ja trafilem Mr. Miracle'a i jak autor recenzji Simon Baz'a :)

    OdpowiedzUsuń