niedziela, 22 sierpnia 2021

Top 10: tomy kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy na które warto zwrócić uwagę

Jak już zapewne wiecie, w minioną środę na terenie całego kraju ukazał się pierwszy tom kolekcji komiksowej BOHATEROWIE I ZŁOCZYŃCY od wydawnictwa Hachette. Pierwszych pięć zapowiedzianych tomów to duble, aczkolwiek taki tom Batmana do scenariusza Neila Gaimana akurat trudno dorwać w jakiejś rozsądnej cenie. Anyway! Jak to ma miejsce w kolekcjach, także i ta jest dostępna w wielu krajach, a w części z nich znana jest nawet kompletna lista tytułów, które wejdą w jej skład. Tak na przykład jest w Hiszpanii i na podstawie tamtej listy postanowiłem wskazać 10 komiksów, które nie są dublami, a na które z przyjemnością będę się czaić. Okładki pochodzą albo ze strony brytyjskiej wersji kolekcji albo też z Comicvine. W przypadku tych drugich, nie będą to grafiki, które ujrzymy na okładkach kolekcji BIZ.

Kolejność przypadkowa.

INFINITE CRISIS: THE OMAC PROJECT
Greg Rucka i Jesus Saiz bardzo mocno odświeżają kreację legendarnego Jacka Kirby. W świecie DC żaden superbohater czy złoczyńca nie może czuć się bezpiecznie, ponieważ swoją działalność rozpoczyna najnowocześniejszy satelita szpiegowski w historii - One Man Army Corps. Ale kto stoi za jego powstaniem? Czy ktoś w ogóle go kontroluje? Batman rozpoczyna śledztwo, które raz za razem jest jednak przez samego OMACa bombardowane. Komiks ten był jednym ze wstępów do NIESKOŃCZONEGO KRYZYSU, ale jak dla mnie doskonale broni się jako samodzielna historia. spora w tym zasługa oczywiście Grega Rucki, który z reguły plamy nie daje.

THE POWER OF SHAZAM
Gdzieś kiedyś usłyszałem, że początek serii THE POWER OF SHAZAM to jedna z najlepszych, jeśli w ogóle nie najlepsza opowieść z udziałem Billy'ego Batsona. Trudno mi było w to uwierzyć, bo cykl rozpoczęty Jerry'ego Ordwaya ukazywał się od 1995 roku, czyli w szczytowym momencie bardzo charakterystycznych (zwłaszcza graficznie) mrocznych czasów lat dziewięćdziesiątych. Ostatecznie jednak skusiłem się i nie żałuję. Szkoda tylko, że w ramach kolekcji BOHATEROWIE I ZŁOCZYŃCY pojawi się jedynie początek tej serii, ponieważ w dalszych numerach także dzieje się dużo i ciekawie.

GREEN LANTERN: SINESTRO CORPS WAR
Z runem Geoffa Johnsa w Zielonych Latarniach jest tak, że warto czytać go w całości, a jeszcze lepiej - wraz z towarzyszącym GREEN LANTERN CORPS. Wtedy poznamy całe preludium do wojny z korpusem Sinestro, które do dziś uważam za jedną z lepszych historii Johnsa podczas tego słynnego runu. Nie oszukujmy się, że jest to jakiś fabularny majstersztyk. Ale w kategorii "sprawnie napisany komiks rozrywkowy", trudno w ofercie DC znaleźć coś, co mogłoby tej pozycji dorównać. Całe wydarzenie w kolekcji zostanie oczywiście rozbite na dwa opasłe tomy.

THE QUESTION: THE FIVE BOOKS OF BLOOD
I znowu Greg Rucka. Ale tym razem w jeszcze lepszym wydaniu. Był taki moment w uniwersum DC, że to Renee Montoya została nową Question i chociaż nie ukazało się jakoś szczególnie dużo komiksów z jej udziałem, to jednak gdy już takie się pojawiały, stały na bardzo dobrym poziomie. Tak właśnie jest z THE FIVE BOOKS OF BLOOD, które bardzo sprawnie łączy wątki nadnaturalne ze zwykła, policyjną robotą. Fabuła jest dość zaskakująca i poprowadzona tak, że czytelnik do końca nie wie czy w zasadzie powinien kibicować głównej bohaterce, zaś każdy rozdział komiksu został zilustrowany przez innego artystę. 

BLACK CANARY AND ZATANNA: BLOODSPELL
Dawno temu, Black Canary rozbiła żeński gang, której liderka interesowała się okultyzmem i czarną magią. Ta nie dała się schwytać i wolała popełnić samobójstwo. Mijają lata i byłe członkinie rzeczonego gangu zaczynają ginąć w niewyjaśnionych okolicznościach, co przyciąga uwagę Dinah. W starciu z siłami magicznymi ma jednak niewielkie doświadczenie i dlatego prosi o pomoc Zatannę. Scenarzystą tego komiksu jest Paul Dini i chociaż w komiksie nie uświadczymy Mrocznego Rycerza, to jednak jest utrzymana mocno w klimatach BATMAN TAS. Fajny, przygodowy tytuł z dobrze poprowadzonymi bohaterkami. No i przede wszystkim - to pojedyncza historia, która nie urywa się w połowie, jak to często z historiami w kolekcjach komiksowych bywa.

GREEN LANTERN: EMERALD TWILIGHT
Nie jest to chyba żadnym spoilerem, więc przypomnę, iż był taki moment w latach dziewięćdziesiątych, gdy Hal Jordan oszalał za sprawą Parallaxa i bohaterowie DC musieli walczyć z przyjacielem, ponieważ jego zamiary zbyt nobliwe nie były. W efekcie Jordanowi się bohatersko umarło, a czytelnicy z czasem poznali Kyle'a Raynera. Prawdę powiedziawszy nie wiem, czy w danym tomie kolekcji BOHATEROWIE I ZŁOCZYŃCY pojawi się także historia NEW DAWN, ale jednak warto też sięgnąć po sam Szmaragdowy Zmierzch. To jedna z ciekawiej rozpisanych opowieści o upadku herosa.

INFINITE CRISIS: RANN-THANAGAR WAR
I kolejny komiks, który stanowi wstęp do NIESKOŃCZONEGO KRYZYSU, który moim zdaniem dobrze czyta się także, jako osobną historię. Dawno temu, planeta Rann została zabrana z własnej orbity i ukryta, ponieważ groziło jej wielkie niebezpieczeństwo. Teraz jednak okazuje się, iż jej istnienie zagraża innemu światu - Thanagarowi. Adam Strange oraz inni mieszkańcy Rann starają się pokojowo naprawić ten kryzys, lecz religijni fanatycy wykorzystują aktualną sytuację, by wzniecić wielką wojnę. Występują: wspomniany już Strange, Hawkman i Hawkwoman, Omega Men, Zielone Latarnie czy nieznany w Polsce L.E.G.I.O.N. Na Uwagę z pewnością zasługują tu rysunki Ivana Reisa, który wówczas mozolnie przebijał się do czołówki rysowników DC.

SUICIDE SQUAD: TRIAL BY FIRE
Kiedy ktoś pyta o najlepsze komiksy z udziałem Legionu Samobójców, odpowiedź jest bardzo prosta - run Johna Ostrandera. Ten bowiem do serca wziął sobie człon "suicide" w tytule serii i nie oszczędzał członków tytułowej ekipy, a dodatkowo był w stanie stworzyć zarówno dość "przyziemne" opowieści polityczno-szpiegowskie, jak i wysłać członków tytułowej ekipy na Apokolips. Powyższy tom zawiera osiem początkowych zeszytów runu Ostrandera i do dziś jest to komiks uważany za najlepszy w całym runie. Problemem z pewnością mogą być tu rysunki Luke'a McDonnella, które niestety dość nieprzyjemnie się zestarzały.

VIGILANTE
To, że Marvel i DC kopiują od siebie wzajemnie pomysły, to wiedza powszechnie znana. I tak właśnie w latach osiemdziesiątych, DC pozazdrościło Marvelowi Punishera, więc stworzyło sobie własnego. Adrian Chase to przebojowy prokurator z którym absolutnie nie chcesz zadrzeć na sali sądowej. Jednakże lata brawurowego wrzucania złoczyńców za kratki przypomniało o sobie, gdy rodzina Chase'a zostaje brutalnie wymordowana. Mężczyzna postanawia zawalczyć z przestępcami ich własną bronią, nocami przebiera się za Vigilante i bez większych skrupułów pozbawia życia tych, którzy łamią prawo. Jednakże czy ta wendetta ukoi jego zniszczoną duszę czy też popchnie go w otchłań szaleństwa? Serię tę pisał Marv Wolfman i chociaż dziś mało kto o niej pamięta, to jednak Vigilante w pewnym momencie było na tyle popularne, iż doczekało się swojego spin-offu, którym było obecnie dość rozpoznawalne CHECKMATE. Nie wiem niestety jaka będzie zawartość tomu z kolekcji BOHATEROWIE I ZŁOCZYŃCY, lecz przypuszczam, iż będzie to pięć lub sześć początkowych odsłon cyklu.

SECRET SIX: SIX DEGREES OF DEVASTATION
I na koniec... sekundkę, żebym tylko czegoś nie pomylił... spin-off od tie-ina do NIESKOŃCZONEGO KRYZYSU :D Miniseria VILLAINS UNITED, która notabene też ukaże się w ramach tej kolekcji, stanowiła jeden z licznych wstępów do wspomnianego eventu. Spodobała się jednak na tyle, że wykiełkowała z niej kolejna miniseria, tym razem zatytułowana SECRET SIX. Wówczas chyba nikt się nie spodziewał, że Gail Simone stworzy komiks, który być może pokochała garstka czytelników, ale nikt nie zaprzeczy, iż była to wówczas jedna z najciekawszych serii w ofercie DC. Tutaj grupka tytułowych wyrzutków udaje się do Korei Północnej, by uratować przez egzekucją jednego z "zaprzyjaźnionych" przestępców. Dobry wstęp do jeszcze lepszej serii.

Krzysztof Tymczyński

6 komentarzy:

  1. Prócz Power od Shazam #1-4 będzie jeszcze GN Power of Shazam Ordwaya, od której wszystko się zaczęło. Geoff Johns zanim w 2011 stworzył nowy origin postaci napisał fajny arc do "Justice Society od America" rozwijający wątki z GN przynajmniej tak to pamięta m a czytałem oba komiksy (z tej serii będzie w kolekcji Thy Kingdom Come, który nawiązuje do Kingdom Come Waida.

    OdpowiedzUsuń
  2. ogólnie tie-in do infinite crisis były bardzo udane, ja na pewno kupię też Day of Vengeance, mega rysunki i historia też niczego sobie

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie są tie-iny do Nieskonczonego Kryzysu tylko serie prowadzące do niego.

    OdpowiedzUsuń
  4. https://kolekcja-dc.pl/?fbclid=IwAR2DK6Heyyvb44dwIXuQIc9m6SeMtgGC9RL_w-gR4sNp3a7cKUSBAroDqTo

    aquaman pominąłeś

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! Jest możliwość,żebyście pisali też,które z dubli są warte przeczytania? Bo np. "Co się stało z zamaskowanym Krzyżowcem" albo "Dla człowieka, który miał wszystko" to dobre pozycje,a tej pierwszej,jak wspominaliście w innym wpisie ciężko obecnie dostać za tą cene (sam planuje to kupić;)). Byłoby ciekawe też wiedzieć jak inne tyttytoceniacieuły z kolekcji oceniacie,I czy warto w nie inwestować,jeśli się jeszcze nie miało okazji czytać;). Pzdr!

    OdpowiedzUsuń