środa, 29 października 2014

SWAMP THING VOL. 4: SEEDER

Po trzech udanych tomach autorstwa Scotta Snydera wydawać by się mogło, że Potwór z Bagien udanie powrócił w ramach nowego uniwersum DC i ma pewne miejsce w ofercie tego wydawnictwa. W końcu scenarzysta BATMANA postanowił odejść, a na jego stanowisko zatrudniono Charlesa Soule’a. Przyznaje się, że z dużą dozą ostrożności podchodziłem do lektury SWAMP THING vol. 4: SEEDER, ponieważ nowy scenarzysta tego tytułu wyraźnie dzieli ludzi. O ile w DC pokazał się z niezłej strony zarówno w RED LANTERNS jak i SUPERMAN/WONDER WOMAN, to większość jego prac dla Marvela spotyka się praktycznie wyłącznie z krytyką. Na szczęście efekt DC Comics zadziałał, ponieważ seria właściwie nic nie straciła na zmianie scenarzysty.

Fabuła nie przeskakuje zbytnio do przodu. Właściwie jedyne co zmienia się w stosunku do runu Snydera, to fakt bliższej integracji z resztą uniwersum DC. SWAMP THING vol. 4: SEEDER to de facto zbiór kilku krótszych opowieści, które spinają się klamrą pod postacią tajemniczej osoby, której pseudonim pojawia się w tytule tomu. Niejaki Seeder przemierza USA i budzi zapomniane siły Zieleni w miejscach, które nie są na to przygotowane. Alec Holland musi raz za razem reagować, a ponieważ nikt inny nie wie o istnieniu Seeder, toteż podejrzenia o tę działalność spadają na niego. W rezultacie Swamp Thing nie tylko musi ratować mieszkańców kolejnych miast, ale także mierzyć się z Supermanem, Johnem Constantine czy Scarecrowem, ale to nie jedyny jego problem. Na bagnach pojawia się także tajemnicza Capuchine, która w przyszłości może sporo namieszać.

Przyznać trzeba, że Charlesa Soule zdecydowanie lepiej czuje się w DC Comics, niż gdziekolwiek indziej. To właśnie tutaj udaje mu się spełnić wszystkie oczekiwania czytelników, a momentami nawet je przerosnąć, ponieważ nie wierzyłem że z przyjemnością przyjdzie mi czytać serię o wspólnych przygodach Supermana i Wonder Woman. W SWAMP THING vol. 4: SEEDER także obawiałem się spadku poziomu po odejściu Snydera, lecz nic takiego nie ma miejsca. Soule tworzy interesującą fabułę, jednocześnie spełniając odgórną decyzję o bliższej interakcji Aleca Hollanda z resztą uniwersum. Scenarzysta zachowuje specyficzny klimat poprzednich odsłon serii, ale dodaje swoje trzy grosze, czego najlepszym przykładem jest moim zdaniem bardzo pozytywnie zakręcona historia o drzewie whiskey, która tak upaja „konsumentów”, że nawet ktoś tak potężny jak John Constantine ulega jego wpływowi. Całość SWAMP THING vol. 4: SEEDER właściwie stanowi dość długi wstęp do kolejnej historii, ponieważ tytułowego przeciwnika Aleca Hollanda tu nie uświadczymy. Wbrew pozorom nie jest to żadna wada – komiks czyta się doskonale, a kolejne pojawiające się pytania sprawiają, że z zainteresowaniem przewracamy kolejne strony.

Jeśli już miałbym wskazać jakiś minus tego wydania zbiorczego, to jest to decyzja DC o wrzuceniu do środka one-shot poświęcony Antonowi Arcane’owi. Żebyście źle mnie nie zrozumieli – historia ta jest całkiem przyzwoita i z całą pewnością pozytywnie wyróżnia się na tle innych zeszytów wchodzących w skład Villains Month. Soule ponownie pokazuje, że świetnie czuje się w nowym uniwersum DC Comics, a całość ma przyjemny klimat grozy, który potęgują niezłe rysunki. Tyle tylko, że rozdział ten jest tak mocno oderwany fabularnie od reszty tomu, że mocno to czuć i nieco przeszkadza to w lekturze SWAMP THING vol. 4: SEEDER.

Także i odejście z tytułu Yannicka Paquette nie okazało się zbyt mocnym ciosem w serię. Co prawda czwarty tom zbiorczy serii ilustruje kilka artystów, ale co dość zaskakujące, wszyscy stoją na przyzwoitym poziomie. Duży plus należy się także Jockowi, za moim zdaniem świetną okładkę SWAMP THING vol. 4: SEEDER. Ogólnie jeśli chodzi o warstwę graficzną, komiksowi nie mogę zarzucić właściwie nic.

Tom standardowo nie posiada zbyt wielu dodatków. Jest raptem parę stron szkiców, które DC Comics wrzuca na odczepnego. Mimo to, SWAMP THING vol. 4: SEEDER to godny kontynuator runu Scotta Snydera i jeśli kupiliście poprzednie trzy tomy, to ten pewnie też przypadnie Wam do gustu.

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów SWAMP THING vol. 4: #19-23 oraz #23.1

Recenzja pierwotnie ukazała się na łamach DCMultiverse
Krzysztof Tymczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz