Harleen Quinzel ma wyrok w zawieszeniu i po przymusowej przeprowadzce, mieszka z rodziną poza Gotham. Jej sytuacja jest skomplikowana przez to, że chłopak z którym randkowała popełnił morderstwa na dziewczynach, które źle ją traktowały (choć go do tego nie namawiała). Poza Gotham, Harleen też nie jest spełniona. Brakuje jej pieniędzy i zajęć sportowych. W wyniku dalszych zdarzeń odbudowuje ona relacje ze swoją dawną dziewczyną i we dwójkę zgłaszają się do programu testowania leków dla jednej korporacji. Kiedy Harleen dostaje pierwszą dawkę jej osobowość zmienia się, stając się bardziej śmiała i przebojowa. Dość szybko razem z Pamelą realizują plan wypuszczenia z korporacji zwierząt laboratoryjnych. Bardziej odważna wersja nastolatki dostaje przezwisko Harley. Historia w komiksie wraca do tematu testowania leków w korporacji i ukazuje przy okazji kwestie rodzinne zarówno Harley/Harleen jak i Pameli.
Nie jest to komiks, który zyskał moje uznanie. Często ukazywany, nieheteronormatywny związek między główną bohaterką a Pamelą to czynnik przez który komiks nie spodoba się konserwatystom. Inne rzeczy mogą jednak wpłynąć na to, że ten komiks może też nie spodobać się pozostałym czytelnikom. We wstępie recenzji napisałem o swoich oczekiwaniach co do fabuły. Zupełnie z nimi nie trafiłem, ale nawet nie o to chodzi. Duże tu się dzieje, ale niekoniecznie przyciągającego uwagę czy budującego napięcie. Pewne tematy jak zdrowie psychiczne czy złe traktowanie więźniów są zakomunikowane, ale w żaden sposób rozwinięte. Motyw życia w nietypowej rodzinie (gdzie matka jest Żydówką, a ojciec gojem-gangsterem) jest tu pokazany troszkę szerzej, ale też może budzić niedosyt. Nawet wielka korporacja, która jest tu największym złem nie jest tu jakoś bardzo podbudowana. Miałem też problem z tym, że chłopak przez którego Harleen dostała wyrok w zawieszeniu, jest mordercą, ale jest też przedstawiony jako spoko kumpel, żałujący tego co zrobił, ale nie szczególnie głęboko. O niektórych składowych komiksu można powiedzieć, że są ok (takich jak pokazywanie, która wersja dziewczyny jest obecnie „przy głosie” przez kolor komiksowych dymków), natomiast całokształt mógłby być lepszy. Być może nawet dużo lepszy.
Odradzam sięgania po ten tom. Okładka jest fajna, ale zawartość już niekoniecznie. Po przeczytaniu tego tomiku, (być może impulsowo) zacząłem sobie zadawać pytanie czy jeśli jeśli by zamknąć obecne DC Comics i później zbudować je zupełnie na nowo, to czy komiksy stałyby się lepsze. Być może wcale tak by nie było, a moje pytanie jest przesadzone, co nie zmienia faktu, że tego komiksu nie polecam.
------------------------------------------------
THE STRANGE CASE OF HARLEEN AND HARLEY zostało oryginalnie wydane jako jeden tomik (dlatego nie ma składowych zeszytów).
Jest dostępne w sprzedaży na stronie ATOM Comics.
Zgadzam się z autorem recenzji - mi również ten komiks nie przypadł do gustu, a nawet rozczarował. Fajny koncept, intrygujący opis, ale ostatecznie w środku dostałem zupełnie coś innego, niż oczekiwałem :(
OdpowiedzUsuń