Niedawno ekscytowaliśmy się wszyscy opublikowanym katalogiem Egmontu na drugą cześć tego roku, a teraz przyszedł czas, aby przyjrzeć się bliżej temu, co polski wydawca szykuje dla nas w miesiącu lipcu. Tym razem nie będzie to aż tak dużo pozycji, co jednych może martwić, ale innych (w tym także i mnie) raczej cieszy, bo portfele będą mogły na początku wakacji trochę odetchnąć po ostatnich zakupowych szaleństwach. No chyba, że akurat cztery albumy, o których kilka słów napiszę poniżej znajdują się na Waszej liście "musiszmieć", to wtedy trzeba się przygotować na kolejne spore wydatki.
W lipcu pojawią się dwa tytuły z linii Black Label, a także dwa z głównego DCU. Wśród tych pierwszych już samymi ilustracjami przyciąga komiks z Wonder Woman w roli głównej, gdzie za sprawą D.W. Johnsona dostajemy Dianę w wersji, jakiej do tej pory nie widzieliśmy. Po trwającej kilka stuleci hibernacji WW ponownie budzi się do życia. Posiada luki w pamięci i jej moce nie funkcjonują prawidłowo. Z przerażeniem spostrzega, że świat który kiedyś broniła zamienił się w nuklearną pustynię. Bohaterka wyrusza na ratunek ocalałym przedstawicielom ludzkości i prowadzi ich do teoretycznie bezpiecznego azylu - Temiskiry. Z czasem poznaje smutną i bolesną prawdę na temat przełomowych oraz tragicznych wydarzeń z przeszłości oraz dowiaduje się, jaką rolę w tym wszystkim odegrała. Ciekawa, wciągająca, niezwykle emocjonalna i podkreślająca wszystkie wartości reprezentowane przez Dianę opowieść, należąca do tych najlepszych, zamkniętych i odciętych od kontinuum historii wydanych pod szyldem Black Label.
W ramach starego, dobrego i klasycznego Vertigo dostaniemy (w krótkim odstępie od tomu pierwszego) drugi już opasły zbiór przygód Gwiazdy Zarannej pisanych przez Mike'a Careya. Lucyfer otwiera bramy do swojego nowego królestwa dla wszystkich zainteresowanych, co nie podoba się "górze", i co zaburza naturalną równowagę. Pewne wyklęte plemiona postanawiają wykorzystać sytuację i przejąć władzę nad nową krainą. Lucyfer musi także m.in pomóc związanej z nim przymierzem dziewczynce uwolnić jej duszę. A tymczasem siły w niebie oraz piekle przygotowują się do decydującej walki o władzę, a poszczególnych graczy w tej nadchodzącej bitwie obserwujemy wędrując w czasie i przestrzeni. Solidna dawka dobrej jakościowo lektury.
Egmont zdecydował się opublikować mini serię GL: BLACKSTARS oraz pierwszy tom drugiego sezonu w jednym albumie, przez co dostajemy dwie różne klimatycznie opowieści. Pierwsza z bardziej klasyczną kreską Xermanico przedstawia losy Hala, który należy do elity Blackstars w nowym wszechświecie, gdzie Korpus Zielonych Latarni nie istnieje, i gdzie liczy się tylko wola Kontrolera Mu. W drugiej części Jordan wyrusza na poszukiwanie nowych Strażników Wszechświata, zostaje wysłany na Ziemię ze specjalną misją, na jego drodze stają m.in. Hyperman, Hyperwoman, a także musi odeprzeć atak Latarni z wszechświata anty materii. Gościnnie pojawia się też Flash. Zarówno scenarzysta, jak i eksperymentującym stylem rysownik mocno popuszczają tutaj wodze swojej fantazji.
FLASH Joshuy Williamsona powoli zbliża się do końca, ale scenarzysta zdecydowanie nie chce ułatwiać życia Barry'emu i jego bliskim. Moc Prędkości umiera zarażona poprzez istnienie innych nowych mocy. Czarny Flash zamierza zapobiec destrukcji poprzez unicestwienie posiadaczy tychże mocy, a swój własny cel w całym zamieszaniu ma również Hunter Zolomon. A jakby tego było mało za rogiem już czają się Rogues, aby wykorzystać nowy porządek i przejąc miasto w swoje posiadanie. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja na najwyższych obrotach.
Okładki oraz szczegóły techniczne jak zwykle znajdziecie poniżej:
Oprawa miękka ze skrzydełkami, 246 stron, cena okładkowa 69,99 zł, premiera 28.07.2021
Oprawa twarda, 200 strony, cena okładkowa 79,99 zł, premiera 14.07.2021
Oprawa miękka ze skrzydełkami, 424 strony, cena okładkowa 39,99 zł, premiera 28.07.2021
Dawid Scheibe
Ja na pewno biere green lanterna i wonder woman. A Lucyfer kusi żeby wymienić poprzednią edycje
OdpowiedzUsuńLucyfer mnie chyba najbardziej kusi...
OdpowiedzUsuńWonder Woman tylko :)
OdpowiedzUsuń