sobota, 12 grudnia 2015

GREEN ARROW vol 6: BROKEN

Po dwóch miesiącach przerwy wracamy na DCManiaku do serii o Zielonej Strzale. Pora w końcu podsumować pewien etap i odpowiedzieć na parę pytań. Jak wypadło pożegnanie Jeffa Lemire’a z tytułem? Czy będzie za kim tęsknić?



Broken to trzeci, a zarazem ostatni tom jego autorstwa. Dwa wcześniejsze, The Kill Machine oraz The Outsiders War, rzuciły zupełnie nowe światło na przygody Olivera Queena. Scenarzysta, wykorzystując sporo starych postaci i motywów, znacznie rozbudował mitologię Strzały, wprowadzając do niej naprawdę świeże, oryginalne pomysły.

Łatwo się zatem domyślić, że po Broken oczekiwałem wiele. Pierwsze o czym wypadałoby wspomnieć to objętość komiksu. W jego skład wchodzi zaledwie pięć zeszytów, z czego tylko trzy stanowią właściwą historię i zakończenie runu Lemire’a. Pozostałe dwa to krótka geneza pochodząca z SECRET ORIGINS #4 oraz GREEN ARROW: FUTURES END #1. Nie mam więc zbyt dużego materiału do recenzowania.

Trochę szkoda, że ta misternie budowana przez scenarzystę opowieść urywa się tak gwałtownie. Nie można co prawda zarzucić Lemire’owi, że pozostawił pewne wątki niedomknięte, bo wszystko akurat spiął ładną klamrą, ale jednocześnie nie sposób nie odnieść wrażenia, że ta historia powinna trwać zdecydowanie dłużej. Gdyby pociągnięto ją jeszcze przez kilka następnych numerów, na pewno nie wydawałaby się tak okrojona. Nie wnikam czy taki był zamysł, czy autor po prostu szybko chciał uciekać z DC Comics. Tak czy siak, zamiast wielkiego, emocjonującego starcia z Richardem Dragonem dostaliśmy klasyczną, zwięzłą fabułkę o tym, jak to główny bohater ściga złoczyńcę, a potem z nim walczy.

Oczywiście nie znaczy to od razu, że mamy tu do czynienia z kiepskim komiksem. Niemożliwym byłoby raczej, żeby nagle Lemire stanowczo obniżył loty w serii, w której jak dotąd tak dobrze dawał sobie radę. Największy problem mam właśnie z tym, że GREEN ARROW utraciło tutaj tę swoją wyjątkowość, nietuzinkowość. Różnica między tym a poprzednimi tomami dotyczy głównie tego, że ten pozbawiony jest tych mistycznych elementów. Dla porównania niemal całe wspomniane The Outsiders War skupiało się na walce Olivera z tajemniczymi klanami itd. Broken z kolei opowiada o Dragonie, który pod nieobecność Zielonej Strzały przejął kontrolę nad Seattle i uprowadził Johna Diggle’a. To nie brzmi tak fascynująco, prawda?

Naturalnie ciężko, żebym spodziewał się innego obrotu wydarzeń, skoro wszystkie pozostałe wątki zostały zamknięte, ale to i tak odrobinę rozczarowujące. Zwyczajnie chodzi mi o to, że tamte tomy czytało się naprawdę znakomicie i chciałoby się więcej czegoś utrzymanego w podobnym klimacie. A w Broken tego nie uświadczymy.

Mimo tych wad, to nadal solidna pozycja, która choć trochę odstaje od poprzedników, to spełnia swoje zadania. Bohaterowie są tak samo pełnokrwiści, jak wcześniej (systematycznie rozwijana postać Emiko, przyrodniej siostry Olivera, nawet bardziej niż kiedykolwiek), a scenariusz nie ma odczuwalnych dziur. Reasumując, to niezbyt spektakularny, ale przyzwoity koniec przygody Lemire’a z serią.

Do tego obowiązkowo chwilę muszę porozpływać się nad oprawą graficzną komiksu. Andrea Sorrentino i Marcelo Maiolo ponownie spisali się na medal. Rysunki tego pierwszego połączone z kolorami dobranymi przez tego drugiego przyciągają wzrok i hipnotyzują. Ta specyficzna, ale na swój sposób fascynująca kreska ciągle robi wrażenie. Nie potrafię sobie wyobrazić tych trzech tomów GREEN ARROW pozbawionych rysunków Sorrentino. Nie ujmując scenarzyście, bez nich te komiksy traciłyby naprawdę, naprawdę wiele.

Warto też dodać, że historię z SECRET ORIGINS #4 zilustrował sam Bill Sienkiewicz, uznany artysta i laureat Nagrody Eisnera sprzed jedenastu lat. Jakości i klasy tego rysownika chyba nikt nie będzie próbował podważać.

I tak dobrnęliśmy do końca runu Jeffa Lemire’a. Czy go polecam? Oczywiście, że tak. Wyobrażacie sobie inną odpowiedź na to pytanie? Bez wątpienia warto się z nim zapoznać. To zaledwie trzy tomy, a każdy z nich powinien stanowić pozycję obowiązkową nie tylko dla fana Zielonej Strzały. The Kill Machine to przede wszystkim doskonale skonstruowane preludium oraz popis kreatywności Sorrentino, The Outsiders War jest za to kontynuacją idealną, znacznie przebijającą poprzednika. Wieńczące całość Broken służy głównie podomykaniu dotychczasowych wątków, gwarantując przy tym niezłą rozrywkę. 4/6

W skład tomu wchodzą zeszyty GREEN ARROW od numeru 32 do 34, GREEN ARROW: FUTURES END #1 oraz historia z SECRET ORIGINS #4. 

Do kupienia w Atom Comics

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz