środa, 10 stycznia 2024

Marcowe nowości od Egmontu

Na stronie Egmontu pojawiły się już oficjalne zapowiedzi na trzeci miesiąc przyszłego roku. W marcu ukażą się (tylko lub aż) cztery nowe albumy z logo DC na okładce. Będą to dwie pozycje z imprintu Black Label plus dwie z głównego uniwersum. Coś dla fanów Mrocznego Rycerza, Człowieka ze Stali, Wojowniczej Amazonki oraz na dokładkę coś dla miłośników z dawnego Vertigo i jednocześnie zakręconych pomysłów Granta Morrisona. 

Hitem marca jest bez wątpienia komiks o Wonder Woman w powiększonym formacie, gdzie Kelly Sue DeConnick mierzy się z originem Amazonek. Wiele lat temu królowa Hera oraz kilka innych liczących się bogiń zamieszkujących Olimp, niezadowolone z tego, jak mężczyźni traktują kobiety, postanowiły połączyć siły i w sekrecie wcielić w życie pewien plan. Plan, w ramach którego powstały niezwykłe kobiety, niezwykłe wojowniczki - Amazonki. Ich istnienie niezbyt długo utrzymało się w tajemnicy przed Zeusem i pozostałymi bogami, a wszystko za sprawą jednej z uratowanych przez nie kobiet - Hippolity. To właśnie ona zapragnęła zostać jedną z Amazonek, a jej desperacja doprowadziła do wybuchu wojny na Olimpie, po której nic nie będzie już takie samo, jak wcześniej. Uczta dla oczu, zwłaszcza rozdział narysowany przez Phila Jimeneza. 

ACTION COMICS: ARENA to druga z trzech części kosmicznej sagi nakreślonej przez Phillipa Kennedy'ego Johnsona. Superman wpada w oczekiwaną pułapkę, dochodzi do masakry drużyny, a organizacja Zjednoczone Planety decyduje się pozostać bierna w zaistniałej sytuacji. Główny bohater upada na samo dno i musi nauczyć się żyć w nowych realiach, gdzie z różnych względów nie może już polegać na swoich mocach. Od tej pory staje się jednym z gladiatorów walczących na arenie. Rozbudowana zostaje przy okazji mitologia związana z Mongulem, Światem Wojny i jego mieszkańcami.

Na koniec swojego runu w DETECTIVE COMICS, Mariko Tamaki sięga po Riddlera, który powoduje zamieszanie w Gotham wykorzystując do tego własną audycję radiową. W tomie tym otrzymamy również back-upy do zeszytów 1047-1061 autorstwa gościnnych twórców. A w nich trzyczęściowa opowieść z udziałem Gotham Girl oraz dwunastoczęściowa historia trudnego dorastania pewnego chłopca, któremu Joker zamordował rodziców. 

Grant Morrison kończy swoją przygodę z NIEWIDZIALNYMI, zapraszając na ostatnią rozgrywkę, istną apokalipsę. Jest dziwacznie z nuta szaleństwa i nieoczywistych rozwiązań, czyli klimat, jaki utrzymuje się od pierwszego tomu. 

Okładki oraz szczegóły techniczne znajdziecie tradycyjnie poniżej. Oczywiście w wielu sklepach dostaniecie rabat 30% lub nawet większy od podanych poniżej cen okładkowych. 


ACTION COMICS, TOM 2: ARENA

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 240
Cena okładkowa: 79,99 zł
Premiera: 06.03.2024


Recenzja oryginalnego wydania - klik.

WONDER WOMAN HISTORIA: AMAZONKI

Oprawa: twarda
Ilość stron: 232
Cena okładkowa: 119,99 zł
Premiera: 20.03.2024


Recenzja oryginalnego wydania  - klik.

DETECTIVE COMICS, TOM 4: ZGADUJ-ZGADULA I INNE OPOWIEŚCI

Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 252
Cena okładkowa: 89,99 zł
Premiera: 06.03.2024
 


NIEWIDZIALNI, TOM 4

Oprawa: twarda
Ilość stron: 512
Cena okładkowa: 179,99 zł
Premiera: 20.03.2024





I na koniec mała tradycyjna polecanka, czyli co według mnie warto kupić, w co niekoniecznie inwestować. Dla mnie dwie są wręcz obowiązkowe. ACTION COMICS P.K.Johnsona wyraźnie się rozkręca, a drugi tom czyta się rewelacyjnie, dlatego gorąco namawiam do zakupu. Jeszcze lepiej prezentuje się WONDER WOMAN HISTORIA, zarówno pod kątem wizualnym, jak i fabularnym. Jeden z lepszych tytułów, jakie ukazały się pod szyldem Black Label. Ostatnia odsłona NIEWIDZIALNYCH powinna natomiast zadowolić tych, którym przypadły do gustu poprzednie odsłony, chociaż twórcy nie generują już tylu świetnych momentów i nieco obniżyli loty w końcówce. Najnowszy DETECTIVE COMICS to z kolei pozycja z typu ani ziębi ani grzeje, nic obowiązkowego dla fanów Batmana. Na uwagę zasługuje tutaj jedynie najdłuższa opowieść autorstwa Rosenberga. 



Źródło

Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz