Jeśli chodzi o kioskowe tytuły na licencji LEGO, to na tym polu niepodzielnie rządzi wydawnictwo Blue Ocean i tylko jeden magazyn "ostał się" w ofercie Egmontu. Jednakże pozycje z logo klockowego giganta możemy bez kłopotu znaleźć także w księgarniach i tutaj z kolei swoją niszę ma pochodzące z Łodzi wydawnictwo Ameet. No a skoro LEGO, to oczywiście klockowy Batman. Co jakiś czas na księgarnianych półkach pojawiają się nowe tytuły na tej licencji i ostatnich tygodniach naliczyłem ich aż sześć. Dwa z nich wpadły w moje łapska, a w dalszej części posta w paru zdaniach wspomnę na ich temat.
Na początek jednak może słówko o nieobecnych. Przyuważyłem w księgarniach trzy nowe tytuły od wydawnictwa Ameet, do których dorzucone są minifigurki. Są to kolejno: Batman, Robin oraz Lex Luthor. Wszystkie z nich już posiadam w swojej kolekcji, dlatego ostatecznie postanowiłem nie sięgać po nie.
Wybór padł na LEGO BATMAN: KOLOROWANKA Z NAKLEJKAMI, a także LEGO BATMAN: RUSZAJ DO AKCJI. Ceny obu tych pozycji nie są wygórowane - pierwsza z nich kosztuje 7,99zł, druga zaś 17,99zł.
W przypadku LEGO BATMAN: KOLOROWANKA Z NAKLEJKAMI sprawa jest absurdalnie prosta. Książeczka zawiera szesnaście kolorowanek. W odpowiednim miejscu naklejamy wskazaną naklejkę, która następnie staje się wzorem do pokolorowania obrazka. Jak widać na poniższym zdjęciu, oprócz tego dzieciaki dostają także czternaście dodatkowych naklejek z różnymi postaciami z DC. Zdziwiłem się, ponieważ na jednej z nich jest nawet Brother Eye. Generalnie fajna sprawa i gdybym koniecznie chciał się do czegoś przyczepić, to byłby to brak opisów dotyczących tego, co lub kto jest na poszczególnych obrazkach, krótkie opisy bowiem nie zawsze na to wskazują - obrazek z Brainiaciem podpisany jest po prostu "kosmiczny złoczyńca".
Przyznam się bez bicia, że o ile powyższa kolorowanka nie jest dla mnie, tak po LEGO BATMAN: RUSZAJ DO AKCJI sięgnąłem ze względu na dołączone do książeczki elementy. Co więcej, dokładnie rzecz ujmując polowałem na... cztery z nich, bo ich jeszcze po prostu nie miałem (nie pytajcie, to się chyba jakoś leczy).
W przypadku tego tytułu mamy już do czynienia z publikacją zawierającą krótkie komiksy, kilka zagadek oraz grafiki wyjaśniające pochodzenie gadżetów Batmana oraz jego licznych sojuszników lub przeciwników. Publikacja ta liczy sobie 32 strony i jest całkiem sympatyczna, a także zawiera sporo informacji na temat wielu postaci z DC, dobrze przy tym skrojonych pod grupę docelową (jak widać na okładce - od 7 lat).
Cieszy to, że na rynku jest tak dużo publikacji na licencji LEGO i do tego w niewygórowanej cenie. Nie tylko jest to gratka dla najmłodszych, ale też - nie ukrywajmy - dla takich klockowych świrów jak ja również.
Krzysztof Tymczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz