środa, 5 marca 2025

TALES OF THE HUMAN TARGET

W grudniu Egmont wydał u nas świetnie napisaną przez Toma Kinga oraz przepysznie zilustrowaną przez Grega Smallwooda serię zatytułowaną HUMAN TARGET/CZŁOWIEK CEL. Zakładam że macie swój egzemplarz, bo zdecydowanie warto w ten album zainwestować, chociażby dla samych rysunków. Dostaliśmy całość zebraną w jednym tomie, ale warto wiedzieć, że w 2022 roku powstał jeszcze jeden zeszyt. Nie trafił on do tej pory w USA do żadnego wydania zbiorczego, ale może kiedyś to się zmieni. Dziś kilka słów na temat tego komiksu, stanowiącego w pewnym sensie tie-in do głównej serii.

W roku 2022 nastąpiła kilkumiesięczna przerwa pomiędzy odsłonami 6 i 7 serii HUMAN TARGET. Aby jednak umilić czytelnikom oczekiwanie na dalszy ciąg przygód umierającego powoli z powodu otrucia Christophera Chance'a, który szuka swojego mordercy w szeregach JLI, Tom King przygotował one-shot utrzymany w stylu antologii. Jego zadaniem było poszerzenia na łamach 40 stron świata ukazanego w maksi serii. Akcja każdej z trzech historii rozgrywa się przed HUMAN TARGET #1, czyli zanim Chance połknął truciznę przeznaczoną dla Luthora. Z pozoru są to całkowicie odrębne opowieści, ale w praktyce mają ze sobą wiele wspólnego. King w ramach urozmaicenia/chaosu - wybierzcie sobie właściwe określenie - cały czas skacze pomiędzy wątkami i przeplata nam fragmenty tych trzech historii zaczynając od ukazania losów Guya Gardnera, poprzez Boostera Golda, aż po Fire.

W pierwszej historii widzimy losy mężczyzny, który omal nie zginął w wypadku samochodowym. Na jego drodze pojawia się w pewnym momencie Guy, który jak to ma w zwyczaju pokazuje się ze swojej najbardziej znanej strony. Gardner to znany nam dobrze egocentryczny dupek, który lubi gwiazdorzyć i w brutalny sposób rozprawiać się z przeciwnikami. Bez obijania czyjejś gęby się nie obejdzie.

W drugiej historii spotykamy pisarza, za którego zabicie wyznaczono pokaźną nagrodę. Booster Gold wkracza do akcji wraz ze Skeetsem, nawet jeśli nikt nie prosił ich o pomoc. King trafnie opisuje zachowanie śmieszkującego Boostera serwując nam mieszankę absurdu, humoru, komedii, a także fajną relację Michaela ze swoim mechanicznym kumplem.

Na dokładkę scenarzysta dorzuca do komiksu Fire, której fotograf zostaje postrzelony i walczy o życie w szpitalu. Dziewczyna bardzo przejmuje się stanem rannego, wykazując niesamowitą empatię. Nie potrzebuje używać tutaj swoich supermocy.

Perypetie tych trzech członków JLI na początku śledzi się ze sporym zdziwieniem, gdyż nie wiadomo tak naprawdę, co autor chce nam pokazać. Na szczęście pod koniec wszystko okazuje się mieć ręce i nogi, posiadać ważny wspólny mianownik, a całość spina fajną klamrą ostatnia strona. Scenarzyście z pewnością udało się zaskoczyć dużą część czytelników, kiedy odkrył karty i pokazał, jaki plan mu przyświecał. Okazuje się, że warto było być cierpliwym i doczekać do końca.

Greg Smallwood odpowiada tym razem jedynie za cztery strony, w tym pierwszą oraz ostatnią. Rafael Albuquerque, Kevin Maguire, Mikel Janin zabrali się za narysowanie reszty i oczywiście każdy z tych znanych twórców wywiązał się ze swojej pracy najlepiej jak umie. Najbardziej spodobały mi się prace Maguie'a, którego zawsze miło widzieć ponownie ilustrującego przygody Golda.

TALES OF THE HUMAN TARGET to ciekawy, inteligentnie skonstruowany komiks, który nieoczekiwanie serwuje klimat niepewności i tajemnicy, a także dostarcza nam pewnych informacji odnośnie bohaterów, jacy pojawiają się później na kartach serii HUMAN TARGET. Nie jest to one-shot obowiązkowy i niezbędny dla przebiegu maksi serii, ale według mnie warto sprawdzić, co Tom King wraz z zespołem topowych artystów przygotowali w ramach tego specjalnego numeru.

------------------------

Autor: Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz