niedziela, 18 października 2015

ŚWIETLISTA BRYGADA



Już raz na łamach tego bloga zdarzyło mi się zrecenzować komiks, który pierwotnie został „spłodzony” pod szyldem DC Comics, aby później ukazać się w nowej wersji już jako produkt IDW Publishing. Teraz zrobię coś podobnego. Tym razem przyszła kolej na mini serię z roku 2004, którą oryginalnie w formie czterech zeszytów opublikowało DC (TPB rok później), a którą dziesięć lat później już w formie wydania zbiorczego w twardej oprawie wypuściło na rynek komiksowy Dark Horse. Mowa oczywiście o zbiorze zatytułowanym ŚWIETLISTA BRYGADA, który mamy od niedawna możliwość przeczytać w rodzimym języku dzięki wydawnictwu Mucha Comics. Poniżej postaram się krótko zachęcić Was, abyście dołączyli ten tom do swojej domowej kolekcji.

Początkowo nie zamierzałem wcale sięgać po ten komiks, który ostatecznie wpadł w moje ręce dosyć niespodziewanie. Już po skończonej lekturze biłem się w czoło na myśl o tym, że dobrowolnie chciałem jeszcze niedawno zrezygnować z zapoznania się z tym albumem, który dostarczył mi podczas czytania wielu ciekawych doznań i przemyśleń. Lubię nietypowe, oryginalne i nietypowe podejścia do klasycznych tematów, które od początku do końca trzymają w napięciu. Historii, które posiadają wyraźny początek, niespodziewane rozwinięcie i pełne dramaturgii zakończenie, po którym ma się wrażenie, że właśnie doświadczyło się czegoś bardzo wyjątkowego. I tak jest właśnie w przypadku tego komiksu.

Pomysł na tą historię zrodził się w umyśle scenarzysty o nazwisku Peter J. Tomasi, którego fani DC Comics powinni dosyć dobrze kojarzyć, gdyż w ostatnim czasie regularnie jego nazwisko pojawia się na okładkach różnych serii, mini serii, czy też one-shotów z logo DC. Najwięcej serca włożył chyba w takie serie, jak GREEN LANTERN CORPS sprzed relaunchu, czy też w obecnie pisaną BATMAN AND ROBIN. W większości przypadków pomysły zaproponowane przez Petera trafiały w moje gusta, stąd trzymając już w rękach ŚWIELISTĄ BRYGADĘ miałem wewnętrzne przekonanie, że scenarzysta ten pokaże się ze swojej dobrej strony w czymś, czego z pozoru nie można tym razem zaliczyć do gatunku superhero. Rysunki z kolei to zasługa Duńczyka Petera Snejbjerga, który miał już w przeszłości dłuższą styczność ze światem DC i Vertigo, a w Polsce kojarzony jest zwłaszcza z wydanymi nad Wisłą BYŁEM BOGIEM oraz DROGI BILLY. Snejbjerg, który w tym roku był jednym z gości podczas MFKiG w Łodzi dysponuje przyjemną dla oka kreską, która sprawia, że wizualnie nie ma się praktycznie do czego przyczepić. Być może do takiego scenariusza pasowałyby trochę bardziej mroczne, agresywne i mniej kreskówkowe rysunki, ale z drugiej strony przecież w tytule widnieje słowo „świetlista”, stąd dla zbalansowania ciężkiego klimatu taki a nie inny wybór rysownika. W każdym razie jest już wspomniałem od strony szaty graficznej jest OK i przyjemnie skacze się ze strony na stronę.

ŚWIETLISTA BRYGADA to w dużym skrócie pojedynek dobra ze złem, czyli temat stary jak świat. Tym razem to Niebo jest w stanie wojny, a polem bitwy okazuje się Ziemia. Nie jest to klasyczna opowieść wojenna, pomimo, iż akcja rozgrywa się pod koniec Drugiej Wojny Światowej, a główne rolę odgrywają walczące ze sobą wojska amerykańskie oraz niemieckie. Mamy tutaj elementy nadprzyrodzone, przez co bardziej niż do OPOWIEŚCI WOJENNYCH Gartha Ennisa bliżej temu albumowi do SZÓSTEGO REWOLWERU innego wydawcy, gdzie też zdecydowanie nie mamy do czynienia z klasycznym westernem. Wyjątkowość scenariusza Tomasiego to zasługa głównie połączenia wątku związanego z walką o oczyszczenie Europy z chorych rządów armii Hitlera, z misją uratowania Nieba przed atakiem upadłych aniołów i ich latorośli. Mamy tutaj fajne i liczne nawiązania do znanych wydarzeń z historii Chrześcijaństwa oraz pokazanie, że tylko głęboka wiara i przekonanie co do słuszności wykonywanej misji może przynieść spodziewane efekty. Nawet, jeśli po drodze przelanej zostanie mnóstwo krwi, a ścieżka do zwycięstwa usłana będzie szczątkami ciał towarzyszy wędrówki.

Świetlista brygada to grupa wybrańców, taka specyficzna Liga Sprawiedliwości, a raczej Amerykańskie Stowarzyszenie Sprawiedliwości (JSA) stanowiące ostatni bastion i wyposażone we własne supermoce broniące dostępu do wrót Nieba. Nie bez powodu wspomniałem o JSA, gdyż do komiksu przenikają pewne echa świata DC za sprawą jednego z żołnierzy, który jest fanem historii obrazkowych i przykładowo w swoim plecaku nosi kolekcję ALL-STAR COMICS.

Jeśli interesują kogoś dodatki, to zbiór ten zawiera dziesięć stron szkiców i objaśnień autorstwa Petera Snejbjerga.

Dramaty przeżywane przez poszczególne jednostki schodzą na dalszy plan, gdy tocząca się od wieków gra może skończyć się przegraną oddziałów niebiańskich. To pełna wzruszeń, dramatów oraz niespodzianek opowieść, która nie ma jednego bohatera. ŚWIETLISTA BRYGADA to historia o jedności, wierze i ojczyźnie. Prawdziwa wojna jeszcze się nie skończyła, ona cały czas trwa. Jeśli chcecie przeczytać coś wyjątkowego i oryginalnego, to ten komiks jest właśnie dla Was. Polecam.

Ocena: 5/6

Opisywane wydanie zawiera materiał z LIGHT BRIGADE #1 – 4

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Ten niezwykle interesujący komiks znajdziecie w sklepie ATOM Comics, a także internetowym sklepie Muchy.

Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz