Do sprzedaży trafił i drugi i najprawdopodobniej ostatni w tym roku numer magazynu LEGO: THE BATMAN MOVIE. Oczywiście nie zastanawiałem się zbyt długo i szybko zaopatrzyłem się w swój egzemplarz. W stosunku do każdego z trzech poprzednich numerów nie zaszło tu zbyt wiele zmian,
zatem i tekst podsumowujący szczególnie długi nie będzie. Zapraszam do
zapoznania się z nim w rozwinięciu posta.
Na dobry początek to, co tygryski lubią najbardziej, prawda? W tym numerze w ramach prezentu załączona jest minifigurka Harley Quinn na wrotkach. Prezentuje się ona w następujący sposób.
Nie ukrywam, że czuję się trochę rozczarowany. Minifigurki dołączane do magazynu LEGO: THE BATMAN MOVIE dość wyraźnie odstają od tych dodawanych do innych gazetek publikowanych przez wydawnictwo Media Service Zawada. Batman z batarangami czy Joker z dynamitem prezentowali się przyjemnie oczywiście, lecz gdy zestawimy ich obok prezentów dorzucanych do magazynów o LEGO Ninjago czy LEGO Nexo Knights, rzucało się w oczy iż pomimo wyższej ceny okładkowej, prezenty są skromniejsze i mają kilka mniej elementów (a o gazetce LEGO City, gdzie za 11,99zł dostajemy z reguły liczący kilkanaście klocków zestawik nawet nie wspomnę. Ups, wspomniałem). Tymczasem Harley nie robi szczególnie pozytywnego nawet w zestawieniu z minifigurkami z poprzednich numerów LEGO: THE BATMAN MOVIE. Może przesadzam, może w zadku mi się poprzewracało, ale po prostu jest tak sobie. W jednym z niedawnych numerów LEGO Ninjago dodawana była minifigurka niejakiego Scootera, który również był na wrotkach. Sęk w tym, że w saszetce znaleźć można było jeszcze dwa miecze i pochwę na ich przechowywanie, a całość prezentowała się bardziej okazale. Na plus Harley zdecydowanie zaliczyć trzeba fajny nadruk na minifigurce i w sumie tyle.
To co za każdym razem zaliczam na poczet plusów magazynu LEGO: THE BATMAN MOVIE, a więc sympatyczne kartonowe wkładki, niestety także trochę niedomagają. Otóż z gazetki można wyciągnąć papierową figurkę do wycięcia. Instrukcja sugeruje, by jej podstawę podkleić monetami, co ją ustabilizuje i nie jest to głupie, ale papier z którego wykonana jest wkładka do szczególnie solidnych nie należy i wypadałoby figurkę podkleić także w górę, na przykład patyczkiem z lodów. Niestety jest ona dwustronna, co zmuszałoby do poświęcenia jednego z nadruków.
Przynajmniej plakaty dają radę. Tak prezentuje się ten ze środka skierowany przodem do nas, ale i drugi jest równie przyjemny. Co jak co, ale akurat do tego aspektu najnowszego numeru magazynu LEGO: THE BATMAN MOVIE przyczepić się nie można.
Sama gazetka ma typową dla magazynów LEGO zawartość. Znajdziemy więc tu krótki komiks (tym razem Batman i Robin kontra Harley Quinn i Strach na Wróble), który czyta się bez większego problemu. Do tego proste zagadki i łamigłówki oraz bliższy rzut oka na jeden z zestawów dostępnych w sklepach. Tym razem padło na 70923 Prom kosmiczny Batman, który prezentuje się wybornie i szalenie zarazem. W zestawie bowiem można znaleźć na przykład minifigurkę Reggae Robina, która jest po prostu cudowna :)
Nie będę owijać w bawełnę, czwarty numer magazynu LEGO: THE BATMAN MOVIE pod paroma względami był dla mnie najsłabszym z dotychczasowych. Ale oczywiście to nie ja tu jestem targetem. Mimo wszystko wydaje mi się, że idąc do kiosku z zamiarem kupna tego numeru, powinniście jednak się zastanowić czy nie wyszłoby lepiej sięgnąć po nowe numery Ninjago, Nexo Knights czy City, które są i nieco tańsze i dają w prezencie fajniejsze minifigurki.
Kolejną minifigurkę do swojej kolekcji dołączył:
Krzysztof Tymczyński
Ja to dla tej figurki głównie chcę kupić, bo ma dobrą minę - figurki w zestawach Mighty Minis robią głupie grymasy, więc nie chcę.
OdpowiedzUsuńW ogóle, co za czsy, że istnieje oficjalny zestaw z Taserfacem i Rocket Raccoonem, ale Booster Gold to co najwyżej chińska podróbka. Najgorszy timeline.