piątek, 4 stycznia 2019

EXIT STAGE LEFT: THE SNAGGLEPUSS CHRONICLES


Od pewnego czasu DC ukazuje w nieco innym świetle, często bardziej poważnym, znane postacie ze świata Hanna-Barbera. Mark Russell, który w 2016 roku z powodzeniem podjął się próby opowiedzenia pod innym kątem przygód Freda Flintstone'a oraz sytuacji panującej w epoce kamienia łupanego (seria nieprzypadkowo otrzymała trzy nominacje do Eisnera), tym razem wziął na swój warsztat inną, nieco mniej znaną szerszej publiczności kreskówkową postać. Snagglepuss, bo o nim mowa, to zabawny i sympatyczny różowy kot (puma czy lew górski) noszący charakterystyczny, zadarty biały kołnierzyk, mankiety tego samego koloru oraz coś na kształt małego, czarnego krawata. Marzy o tym, aby zostać aktorem scenicznym i z akcentem chętnie rzuca na prawo i lewo różne frazesy, jak chociażby oznajmiające zaskoczenie: "Heavens to Murgatroyd!" Jeśli takiego właśnie go znacie z kreskówek, to uważajcie, bo po lekturze tego komiksu sytuacja ta zmieni się bezpowrotnie i będziecie patrzeć na Snagglepussa z zupełnie innej perspektywy.

Russell konsekwentnie odcina się od mainstreamu, nie chce maczać swoich palców w historie superbohaterskie znajdując dla siebie wygodną niszę, gdzie może realizować własne pomysły. EXIT STAGE LEFT to właśnie komiks od początku do końca napisany w jego stylu, przesiąknięty socjologią oraz polityką. Atmosfera jest w większości ponura, pełna dramatyzmu, strachu i pesymizmu, ale jest to jednocześnie idealne oddanie realiów, w jakich rozgrywa się ta opowieść.

Przenosimy się do lat 50-tych ubiegłego stulecia, a konkretnie do roku 1953. Snagglepuss jest cenionym dramatopisarzem z południa, którego sztuki wystawiane na Broadwayu cieszą się dużą popularnością oraz uznaniem krytyków. Postać ta jest w dużej mierze wzorowana jednym z największych dramaturgów XX wieku - Tennessee Williamsem. Osiąganie sukcesów nie oznacza jednak wcale, że nie musi się niczego obawiać. Wręcz przeciwnie, tym bardziej skupił na sobie zainteresowanie władz. Stany Zjednoczone są w stanie Zimnej Wojny ze Związkiem Radzieckim, a w dodatku trwa intensywny wyścig zbrojeń. Jakby tego było mało, w kraju panuje atmosfera strachu oraz podejrzeń wywołana tzw. Makkartyzmem, czyli działaniami mającymi na celu wyeliminowanie komunizmu z amerykańskiej ziemi. Komisja do Badań Działalności Antyamerykańskiej (w skrócie HUAC) sporządziła specjalną listę aktorów, dziennikarzy, czy naukowców, którzy są przesłuchiwani pod pretekstem utrzymywania związków z partią komunistyczną. Brak współpracy oznacza przyznanie się do winy i wiąże się z końcem kariery.

To bardzo mroczny i trudny okres w historii USA, w którym Snagglepuss oraz jego przyjaciele muszą się jakoś odnaleźć i przede wszystkim dokonać niezwykle trudnej sztuki - pomimo otaczającego ich chaosu i brutalnej rzeczywistości spróbować pozostać sobą, być wiernymi własnym ideałom. Huckleberry Hound, Augie Doggie czy Quickgraw McGraw nie są tutaj wciśnięci na siłę, jako element dekoracji, gdyż każdy z nich prezentuje ważną postawę życiową, każdy wnosi coś wartościowego do tej historii. Czytając ten komiks przekonujemy się, że nie każdy wytrzyma psychicznie zderzenia ze ścianą nienawiści oraz publicznych podejrzeń, czy oskarżeń. Jak to w prawdziwym życiu.

Bardzo cieszy mnie zakończenie zaproponowane przez scenarzystę, który postanawia wlać trochę optymizmu w ten na wskroś przesiąknięty depresyjną nutą komiks. Dostajemy ciekawe skrzyżowanie się dróg kilku postaci i fajne nawiązanie do historii debiutu Snagglepussa w animacji Hanna-Barbera. Kompletnie nie spodziewałem się takiego finału, który płynnie i sensownie wprowadza nas do THE QUICK DRAW MCGRAW SHOW z roku 1959. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że przeczytana historia stanowi swego rodzaju prequel do tej wersji przygód różowego kota, jakie znamy z telewizji.

Oprawą wizualną tego komiksu zajął się Mike Feehan, a jedynie ośmiostronicowy prolog jest autorstwa Howarda Portera. Dla pochodzącego z Kanady Feehana jest to absolutny debiut w roli twórcy komiksu, ale trzeba przyznać, że wywiązał się ze swojej pracy całkiem dobrze, a zdecydowanie najlepiej wyszło mu rysowanie głównego bohatera. Naprawdę świetna interpretacja oddająca idealnie to, co miał na myśli scenarzysta. Jego styl - zwłaszcza patrząc na mimikę twarzy poszczególnych postaci - przypomina mi trochę ten prezentowany przez Chrisa Batistę.

Oprócz spodziewanych na końcu przedruków alternatywnych okładek, otrzymujemy jeszcze trzy strony szkiców autorstwa Feehana oraz odpowiedzialnego za podstawowe okładki serii, Bena Caldwella. Ten ostatni po raz kolejny został zaproszony do współpracy z Russellem, wcześniej udanie ilustrując wnętrze PREZ. Dołączony został jeszcze przydatny, dwustronicowy słowniczek terminów tłumaczący pokrótce, kim są występujące na łamach komiksu postacie historyczne (i nie tylko), czym są pewne organizacje oraz wydarzenia. W wydaniu zbiorczym pominięto na całe szczęście słaby, pięcioczęściowy back-up SASQUATCH DETECTIVE.

Wśród wielu obecnych na rynku komiksów łatwo przegapić te naprawdę wartościowe, ambitne, skłaniające do przemyśleń, niosące ważne przesłania, poruszające istotne oraz ponadczasowe tematy. Jednym z nich jest bez wątpienia EXIT STAGE LEFT: THE SNAGGLEPUSS CHRONICLES, któremu warto dać szansę, i który mocno wybija się na tle nie tylko innych tytułów z linii Hanna-Barbera, ale tak naprawdę wszystkich wydanych przez DC komiksów w ostatnim czasie. Jest to kolejna świetna rzecz od Marka Russella, moim zdaniem jedna z najlepszych obok MISTER MIRACLE mini serii ukazujących się w 2018 roku. Ukazanie ważnego i zarazem niechlubnego okresu w historii Stanów Zjednoczonych z wykorzystaniem kilku postaci stworzonych przez studio filmowe Hanna-Barbera. Ze względu na dominujący ponury oraz depresyjny klimat i poruszane tematy, zwłaszcza te polityczne i związane z homoseksualizmem, nie jest to komiks z gatunku tych łatwych, skierowanych do każdego odbiorcy, którego wielkość wszyscy z miejsca docenią. Jeśli jednak podobało Wam się to, w jaki sposób Russell przedstawił świat na kartach PREZ oraz THE FLINTSTONES, to nie ma się nad czym długo zastanawiać i sięgnąć również po jego najświeższe dzieło.

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów EXIT STAGE LEFT: THE SNAGGLEPUSS CHRONICLES #1 - 6 oraz SUICIDE SQUAD/BANANA SPLITS ANNUAL #1.

Omawiany komiks znajdziecie między innymi w ofercie sklepu ATOM Comics.

Dawid Scheibe

1 komentarz: