środa, 23 stycznia 2019

EARTH 2: SOCIETY VOL. 4: LIFE AFTER DEATH

Jak widzicie na DCManiaku jest wiele różnych typów tekstów. Co prawda wszystko kręci się wokół amerykańskiego wydawnictwa DC Comics, aczkolwiek jest sporo różnych form wyrazu. Są ciekawe recenzje serii komiksowych, tych popularnych i tych trochę mniej. Tworzone są cotygodniowe przeglądy informacji na temat komiksów i seriali. Od czasu do czasu pojawiają się też jakieś rankingi czy podsumowania. Materiały są na tyle zróżnicowane, że o dziwo jest też miejsce na moją grafomanię o jakimś tytule w alternatywnym Świecie. Cóż więcej mogę dodać? Jeśli macie ochotę przeczytać opinię o komiksie, którego nazwa jest w nagłówku, zapraszam do rozwinięcia tekstu.

Po początku zacznę od scenarzysty. Tak samo jak w drugim i trzecim tomie, funkcję tę przy czwartej odsłonie pełnił Dan Abnett. Ten Brytyjczyk po pięćdziesiątce miał na głowie w tym samym czasie pracę nad dwiema innymi seriami tj. AQUAMAN i TITANS. Jako dygresję wspomnę, że choć jego przygoda z omawianym EARTH 2: SOCIETY skończyła się na czwartym tomie, to jego zaangażowanie w historie o podwodnym bohaterze trwały jeszcze półtora roku. W wypadku serii o Tytanach, było jeszcze lepiej, bo współpraca trwała jeszcze dłużej i jest w dalszym ciągu kontynuowana.

Dla przypomnienia, seria opowiada o alternatywnej rzeczywistości, który choć ma superbohaterów (min. własnego Batmana czy Flasha), to jednak musi co chwila mierzyć się z trudnymi warunkami i walczyć o własne przetrwanie. Recenzowane wydanie zbiorcze jest bezpośrednią kontynuacją wątków z tomu trzeciego, gdzie głównym antagonistą był inteligenty, ale bezwzględny goryl Ultra-Humanite. Przy otwarciu puszki Pandory nastaje jasność. Dosłownie. Grupki bohaterów trafiają do dziwnego, opustoszonego miasta, złożonego wyłącznie z całkowicie białych budynków. Jedna z postaci żałuje otwarcia puszki, aczkolwiek wszyscy są zagubieni w nowej sytuacji. Jedynymi oznakami życia są enigmatyczne komunikaty radiowe oraz pojawiający się ludzie w czarnych płaszczach i maskach gazowych. Przepraszam, że nie napiszę więcej o fabule, ale najwięcej radości w tym komiksie, pochodzi z istnienia oraz wyjaśniania prezentowanej tajemniczości. Dalsze informacje o historii zabrałyby przyjemność ewentualnym czytelnikom. Wspomnę tylko o epilogu, ponieważ okładka wydania zbiorczego (jak również ostatniego załączonego zeszytu) zdradza czyjąś obecność. Nie jest on wybitny, ale miło zobaczyć pewną odmianę, kiedy superbohaterowie, dotychczas mocno zapracowani, mają w końcu chwilę oddechu.

Pisząc recenzję, od czasu do czasu mam taką formułę, że zadaję w tekście pytanie czy dane wydanie zbiorcze jest wybitne po czym udzielam odpowiedzi negatywnej i zaczynam wymieniać wady. W tym przypadku również mógłbym tak zrobić, co jednak nie znaczy, że komiks nie sprawiał mi przyjemności. Zdaję sobie sprawę, że wymagający czytelnik mógłby się do niego zniechęcić, ale subiektywnie ten tom przypadł mi do gustu. Tajemnica nowego miejsca, emocje między postaciami i powolne odkrywanie nowych informacji rekompensowały mi luki logiczne czy niektóre, nie najlepsze dialogi.

Dwa zdania o rysunkach. Są one przynajmniej poprawne, jeśli nie dobre. Nie mam specjalnego zmysłu artystycznego, ale nie potrafiłbym wskazać gdziekolwiek braku zdolności czy zaangażowania. Warstwa graficzna ma najwyższy poziom ze wszystkich tomów tej serii, co kontrastuję z bezpośrednio wcześniejszym wydaniem zbiorczym. Za wszystko jest odpowiedzialnych kilku rysowników, ale udaje mi się zachować podobny styl, przez co kontrasty nie są za duże. Zasadniczo, mogę przyczepić się tylko jednego. Ponownie jak w tomie pierwszym, Lois Lane (tutaj będąca również Red Tornado), ma narysowany robotyczny i jednoczenie kobiecy organizm, budzący odczucie nagości. Sądzę, że nie trzeba było tworzyć niepotrzebnej seksualizacji, zwłaszcza, że w drugim i trzecim tomie, ta sama postać jest przedstawiona bez kontrowersji.

Po trzech seriach komiksowych (EARTH 2, EARTH 2: WORLD'S END, i EARTH 2: SOCIETY), przygody w tej konkretnej, alternatywnej rzeczywistości kończą się na jakiś czas. Wśród twórczości, którą dysponuje DC Comics są zdecydowanie bardziej rozpoznawalne drużyny i postacie, czekające na swoje powroty wydawnicze. Z tego powodu można przypuszczać, że mieszkańcy Ziemi 2 trochę poczekają na ewentualną następną serię ze swoimi przygodami. Choć przeczytałem tylko ostatnią z podanych serii jestem zadowolony z jej zakończenia, przedstawionego w recenzowanym wydaniu zbiorczym. Z powodu istniejących wad nie jestem oszołomiony, oczarowany czy zachwycony, ale właśnie zadowolony. Mam nadzieję, że nie rzucicie we mnie pomidorem, za to, że właśnie pochwaliłem serię, która zbiera w internecie sporo krytyki.

Kędzior

Omawiane wydanie zawiera materiał z komiksów EARTH 2: SOCIETY #17-22.
EARTH 2: SOCIETY VOL. 4: LIFE AFTER DEATH do kupienia w ATOM Comics

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz