sobota, 23 grudnia 2023

DC BOHATEROWIE I ZŁOCZYŃCY TOM 62 - SEKRETNA SZÓSTKA: SZÓSTKA Z PIEKŁA RODEM

"Po jednej stronie (...) jest Liga Sprawiedliwości (...), a po drugiej ludzie tacy jak Joker i Darkseid (...). My jesteśmy w szarej strefie, ani nas, ani Was nie aprobuje żadna ze stron". 

Batman? Brak. Superman? Brak. Inni znani superbohaterowie DC? Brak. Album 62 to bowiem w całości opowieść o nietypowej drużynie, będącej wybuchową i w teorii niezdolną do współpracy, mieszanką mniej liczących się złoczyńców świata DC. Coś, co z dużym prawdopodobieństwem mogło nie wypalić okazało się sporym sukcesem, zyskując sobie rzeszę fanów. Strasznie cieszę się, że ta napisana przez Gail Simone w latach 2006-2007 seria wreszcie ukazała się w polskiej wersji językowej. Sekretna Szóstka to drużyna, o którą nikt nie prosił, ale która bardzo szybko daje się polubić, a jej przygody uzależniają.

Czwórka członków Sekretnej Szóstki udaje się do Korei Północnej, aby odbić jednego ze swoich towarzyszy. Następnie wspomagana przez Mad Hattera grupa musi zmierzyć ze spiskiem przygotowanym przez Vandala Savage'a. Ten nieśmiertelny złoczyńca z pomocą m.in. Dr. Psycho dokonuje zamachu na życie Sekretnej Szóstki, mając przy tym bardzo specyficzne plany względem swojej córki.

Sekretna Szóstka w nieco innym składzie pojawiła się już gościnnie przy okazji tomu 19 kolekcji. Tym razem cofamy się do czasów, kiedy Gail Simone tworzyła drugą, patrząc chronologicznie, historię z udziałem tej grupy. Po raz kolejny można zatem ponarzekać sobie na to, w jakiej kolejności wypuszczane są poszczególne opowieści, ale nic i tak na to nie poradzimy. Pomimo zatem, że nie jest to może perfekcyjny punkt startowy, to chyba szybko idzie się połapać w przebiegu akcji, a jakaś szersza podbudowa nie jest szczególnie wymagana. Pojawiają się na początku jakieś znaki zapytania (np. jak doszło do powstania drużyny? O co chodzi w relacji Ragdoll-Parademon? Dlaczego siedzibą jest House of Secrets? Co się stało z Cheshire?), ale potem lektura przebiega dosyć płynnie. Łatwo jednak takie rzeczy pisać z perspektywy osoby, która zna zarówno poprzedzający, jak i późniejszy materiał dotyczący Secret Six. 

Komiks rozpoczyna się od mocnego uderzenia, a następnie akcja toczy się dosyć szybko, dynamicznie, nie brakuje efektownych starć, nieoczekiwanych zwrotów akcji, zapewniając emocje do samego końca. Scenarzystka kreśli fabułę w sposób bardzo przystępny, utrzymując zaciekawienie czytelnika, przeplatając klasyczną i miłą dla oka nawalankę ze spokojniejszymi scenami, gdzie możemy lepiej poznać poszczególne postacie. A relacje pomiędzy tymi złoczyńcami, którzy operują gdzieś pomiędzy jasną i ciemną stroną mocy, zdecydowanie zasługują na uwagę i stanowią o sile całej serii. Zlepek indywidualności o różnych charakterach, mniej lub bardziej wypaczonej psychice, ma całkiem niezłą skuteczność, ale to nie znaczy, że nie brakuje wewnętrznych kłótni, bijatyk, a nawet odciętych kończyn. Simone zadbała również o specyficzny humor i żarty sytuacyjne, ciekawe dialogi, sporo krwi i nagości. To nie jest komiks dla grzecznych dzieci. Pojedynczo ci złoczyńcy któregoś tam planu nikogo nie obchodzą, ale razem wymiatają. Momentami ma się wrażenie, że Suicide Squad przy tej bandzie popaprańców to zwykłe mięczaki. Ze znanych postaci gościnnie pojawia się Doom Patrol oraz Szalony Kapelusznik, który okazuje się w tym wydaniu jeszcze bardziej szalony, niż wskazuje na to jego pseudonim. 

Jak większość osób lubię, kiedy za szatę graficzną odpowiada ten sam artysta, a tak jest właśnie w tym przypadku. Brad Walker to znany rysownik, którego prace polski czytelnik mógł wcześniej obserwować na łamach serii DETECTIVE COMICS, ACTION COMICS, czy też AQUAMAN. O ile jego najnowsze wyczyny nie przypadły mi szczególnie do gustu, o tyle ilustracje sprzed kilkunastu lat, jakie wykonał na potrzeby SEKRETNEJ SZÓSTKI, okazały się całkiem przystępne i satysfakcjonujące. Duża w tym zasługa duetu Jimmy Palmiotti (tusz) oraz Paul Mounts (kolory). Ilustracje są realistyczne, dynamiczne, dobrze oddając zarówno humor, jak i grozę sytuacji. Solidna robota, pasująca do klimatów, gdzie scena zapełniona jest mocno przez różnych, mniej lub bardziej zepsutych i wypaczonych złoczyńców. Dosyć uniwersalny styl, który jeśli nawet nie zachwyca jakoś szczególnie, to na pewno nie rozczarowuje. Małą bolączką jest to, że poziom czasami faluje, przez co niektóre kadry okazują się słabsze jakościowo. Przykładem niech będzie scena z rozdziału piątego, gdzie proporcje ciała Knockout, zwłaszcza włosy, są jakoś dziwnie zaburzone.

Z materiałami dodatkowymi polecam się zapoznać, gdyż można się z nich dowiedzieć trochę więcej na temat tytułowej grupy, a także poznać historię pracy Gail Simone nad różnymi tytułami, gdzie pojawia się Sekretna Szóstka. Są też krótkie kartoteki Catmana oraz Deadshota.

Niecałe 150 stron, ale w tym wypadku nie liczy się ilość, ale zaoferowana przez twórców wysoka jakość. Szybka, ale jednocześnie bardzo emocjonująca i wciągająca lektura, pełna brutalnej przemocy, czarnego humoru, widowiskowej akcji oraz błyskotliwych dialogów. Simone oraz Walker zapewnili kawał przyjemnej rozrywki, a także zachęcili do sięgnięcia po inne przygody tytułowej grupy. W mojej ocenie to jedna z najciekawszych pozycji, jakie do tej pory ukazały się w ramach kolekcji Hachette. Dla fanów dobrze napisanych historii, zwłaszcza gotowych na spróbowanie czegoś innego i oryginalnego, komiks ten jest wręcz idealny. Spróbujcie, a nie pożałujecie. Zdecydowanie warto.

To nie koniec Sekretnej Szóstki w ramach kolekcji, gdyż w przyszłości wydany zostanie jeszcze zbiór zatytułowany PAKT ZŁOCZYŃCÓW, który chronologicznie poprzedza omawiany dziś album. A jeśli komuś nie straszny język angielski i cena, to ze swojej strony polecam zaplanowany wstępnie na czerwiec przyszłego roku SECRET SIX OMNIBUS vol. 1, czyli najlepszą formę, aby zaaplikować sobie na raz i w poprawnej kolejności przygody tej grupy pod batutą Simone.

--------------------------------

Rok 2024 otworzymy dwoma nieco starszymi komiksami. Na pierwszy ogień pójdzie tom 63 zatytułowany LEGION SUPERBOHATERÓW: WIELKA CIEMNOŚĆ, czyli bezpośrednia kontynuacja tomu 37. Premiera 3 stycznia. Jest to najsłynniejsza i jedna z najlepszych opowieści z udziałem Legionu, jaka kiedykolwiek powstała, gdzie po setkach lat snu Darkseid budzi się i postanawia podbić cały wszechświat. Coś dla fanów gęsto zaludnionych od postaci, wielowątkowych opowieści i klimatu sprzed 4 dekad. Z kolei 17 stycznia ukaże się tom 64 GREEN LANTERN Z SEKTORA KOSMICZNEGO 2814, zawierający historie napisane przez Lena Weina z połowy lat 80-tych. Nie czytałem w oryginale, ale jako fan Latarni na pewno sprawdzę :)

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów SECRET SIX v2 #1 - 6.

Z przyjemnością przeczytał i opisał: Dawid Scheibe

1 komentarz:

  1. Dzięki za recenzję! Jestem mega ciekaw tego komiksu (tom już kupiony😉). Fajnie,że w kolekcji będzie jeszcze jedna historia z Sekretna Szóstką,. Pzdr!

    OdpowiedzUsuń