sobota, 30 marca 2024

DC BOHATEROWIE I ZŁOCZYŃCY TOM 69 - NIESKOŃCZONY KRYZYS: ZEMSTA I SUMIENIE

Hawkman: "Nie jesteśmy przyjaciółmi. Nigdy nie byliśmy"

Green Arrow: "Kiedyś byliśmy. Zanim zaczęliśmy mieć tajemnice"

Ostatnimi czasy kolekcja DC Bohaterowie i Złoczyńcy często zapraszała czytelników na wycieczkę w lata 80-te ubiegłego wieku. Tym razem przenosimy się w zdecydowanie mniej oldskulowe i bardziej przystępne klimaty, a konkretnie do roku 2005. ZEMSTA I SUMIENIE to nowość na polskim rynku, a takie pozycje zawsze witamy z otwartymi rękami i uśmiechem na twarzy. Dopisek NIESKOŃCZONY KRYZYS na okładce oznacza jednocześnie, czy to się komuś podoba, czy też nie, jeszcze jeden powrót do tego ważnego dla świata DC eventu. Wydarzenia szeroko rozpisanego i z licznymi tie-inami/spin-offami/prologami. A skoro komiksów towarzyszących takiemu eventowi powstało swego czasu sporo, to i Hachette w swojej kolekcji chętnie po nie sięga, aby dać czytelnikowi lepszy obraz i pogląd na całość. I sięgać będzie dalej, bo przed nami jeszcze co najmniej dwa około kryzysowe tytuły. W większości są to historie dobrej jakości, a zatem po albumie ZEMSTA I SUMIENIE można było oczekiwać również czegoś wartego przeczytania i obejrzenia.

Ten zbiór zawiera dwie odrębne opowieści. W CZARNEJ ZEMŚCIE członkowie JSA stawiają czoła w Kandaq szalejącemu, zmanipulowanemu przez Eclipso Spectre. Zamierza on zniszczyć/wyeliminować całą magię w DCU. Dodatkowo Atom Smasher ponosi konsekwencje czynów, jakich dokonał wcześniej w Kahndaq. W KRYZYSIE SUMIENIA członkowie Tajnego Sprzysiężenia odzyskują skradzioną im pamięć i atakują bliskie członkom Ligi Sprawiedliwości osoby. JLA musi nie tylko powstrzymać złoczyńców na czele z Despero, ale także, a może przede wszystkim, zmierzyć się z wewnętrznymi tarciami w (jeszcze) drużynie.

Dwie historie, dwie drużyny, dwie różne drogi prowadzące obie ekipy prosto do często przytaczanego w tej recenzji NIESKOŃCZONEGO KRYZYSU. Z jednej strony prolog, a z drugiej pomost pomiędzy wspomnianym przed chwilą eventem, a dramatycznymi scenami, jakie ukazane zostały na kartach KRYZYSU TOŻSAMOŚCI. Temu komiksowi daleko od nazwania go zamkniętą całością, przystępną dla każdego fana DC. Wręcz przeciwnie, gdyż wpadamy w sam środek jakiejś dłuższej historii, rozpoczętych w innym miejscu wątków i jedynie z rozmów pomiędzy poszczególnymi bohaterami możemy się czegoś domyślić. Ale i tak pozostają mniej lub bardziej liczne znaki zapytania. Chaos towarzyszy w moim odczuciu zwłaszcza CZARNEJ ZEMŚCIE, gdzie akcja toczy się w szybkim tempie i nie do końca wiadomo co tak naprawdę obserwujemy, dlaczego doszło do takiej sytuacji, a także do czego to wszystko prowadzi. Bez znajomości szerszego kontekstu taka historia zostanie odebrana bardziej jako fajna, kolorowa nawalanka i nic po za tym.

Kolejny kryzys, a dokładniej kryzys pomiędzy jednym kryzysem, a drugim :P

KRYZYS SUMIENIA również zaczyna się jakby od środka, ale pierwsze strony są łatwiejsze do przyswojenia, kiedy mamy za sobą lekturę KRYZYSU TOŻSAMOŚCI, który swego czasu dwukrotnie ukazał się w naszym kraju. Znowu jest kolorowo i widowiskowo, ale to nie naparzanki z drużyną złoli wybija się na pierwszy plan. Tak, jak w przypadku historii skupionej wokół JSA najwięcej emocji budził u mnie wątek osobisty Atom Smashera, tak w tej opowieści najciekawsze są starcia wewnątrz drużyny superbohaterów. Drużyny już tylko w teorii, bo na skutek różnych wydarzeń  i niefortunnych decyzji (m.in. zamiłowanie do wymazywania pamięci), uformowany kiedyś ze skrajnie odmiennych charakterów monolit co raz bardziej i co raz szybciej się rozpada. Na uwagę zasługują dobrze rozpisane postacie, ciekawe dialogi, a cały KRYZYS SUMIENIA naprawdę wiele wnosi i wyjaśnia, jeśli spojrzymy na sytuację, którą zastajemy na początku NIESKOŃCZONEGO KRYZYSU.

Ilustracje, z jakimi mamy do czynienia w omawianym albumie, to typowa kreska kojarzona z komiksami superbohaterskimi. Główne zadanie, przed jakimi stanęła piątka artystów, to pokazanie licznych i widowiskowych pojedynków, na gęsto upakowanych różnymi postaciami planszach. I z tego zadania wywiązali się tak, jak można było oczekiwać. Wszystko jest jasne, czytelne i nawet całkiem spójne wizualnie. Nie ma tutaj jakiegoś słabego ogniwa, nie ma też niestety kogoś, kto swoim stylem mocniej zapadłby mi w pamięci. Najbardziej do gustu przypadły mi rozdziały rysowane przez Chrisa Batistę, który miał największy wkład w ten album, i którego kreskę dobrze wspominam z innych jego projektów. Ogólnie nie widzę powodów, aby ktoś miałby narzekać na szatę graficzną w tomie 69.

Dodatki zaserwowane mamy tym razem w wersji mocno oszczędnościowej. W sumie szkoda, bo akurat tutaj aż prosiło się o jakieś szersze wyjaśnienie statystycznemu czytelnikowi, jakie istotne rzeczy i dlaczego przydarzyły się bohaterom obu historii.

Nie ulega wątpliwości, że to jakościowo dobry, ciekawy, przystępnie narysowany i jak najbardziej warty polecenia komiks. Wnosi również sporo istotnych faktów, które przydadzą się przed lekturą eventu NIESKOŃCZONY KRYZYS. Problem polega jednak na tym, że aby omawiany tom w pełni docenić i zrozumieć, należałoby posiadać wiedzę odnośnie wcześniejszych wydarzeń związanych zarówno z JSA, jak i JLA, a także zdawać sobie sprawę, że to wycinek większej całości oraz jedno z wprowadzeń do rozpoczynającego się już za chwilę kryzysu. Bez tego będzie chaos i masa pytań bez odpowiedzi.

Warto będzie wrócić za jakiś czas do tego komiksu, kiedy już nadrobi się KRYZYS TOŻSAMOŚCI (jeśli na tę chwilę nie znacie), a także dysponować będziemy kompletem wydanych przez Hachette albumów związanych z NIESKOŃCZONYM KRYZYSEM. Wszystko ułożone w chronologicznym porządku zapewni sporą dawkę frajdy.

---------------------------------

A co nas czeka w następnej kolejności? Według mnie dwie ciekawie zapowiadające się i warte zakupu pozycje. 10 kwietnia ukaże się tom 70 AQUAMAN: CZAS I PŁYWY, czyli początek świetnego runu Petera Davida związanego z tytułowym bohaterem. Natomiast 24 kwietnia ukażę się tom 71 JLA - LIGA SPRAWIEDLIWOŚCI: SAGA O BŁYSKAWICY, gdzie najwięksi bohaterowie DC zajmą się kwestią siódemki członków Legionu Superbohaterów i wyjaśnieniem powodów, dla których pojawili się oni w teraźniejszości. Recenzje obu tych pozycji oczywiście pojawią się na DCManiaku :)

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów JSA #73-76 oraz JLA #115 - 119.

Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz