poniedziałek, 5 stycznia 2015

ZŁOTE BOOSTERY 2014

Po raz pierwszy ZB pojawiły się na DCMultiverse w 2009. Tradycja trwa i coroczne best of  przywędrowało wraz z nami na bloga. Poniżej znajdziecie zwycięzców w 13 kategoriach wraz z komentarzem jednego z nas do danego laureata.
SCENARZYSTA: GEOFF JOHNS & CHARLES SOULE 
Dawid:
Dość nietypowo w tym roku nawet dogrywka nie była w stanie pomóc w wyłonieniu zwycięzcy, stąd też decyzja o przyznaniu dwóch Złotych Boosterów w kategorii na najlepszego scenarzystę DC.

Minione dwanaście miesięcy pokazały, że Charles Soule to prawdziwy fachowiec, który potrafi ciągnąć kilka tytułów jednocześnie, przy czym każdy z nich wywindował na wysoki, albo bardzo wysoki poziom. To Soule sprawił, że RED LANTERNS stali się najlepszym latarnianym komiksem, a Guy Gardner jako lider Czerwonego Korpusu to strzał w dziesiątkę. To Soule zachęcił mnie do śledzenia relacji Diany oraz Clarka w ramach SUPERMAN/WONDER WOMAN, i w końcu to Soule pokazał, że SWAMP THING pod jego wodzą jest jeszcze ciekawszy (czego bym się wcześniej w życiu nie spodziewał) od tego, co wcześniej pisał Scott Snyder. Jedyny minus jest taki, że to niestety ostatnie wyróżnienie dla tego scenarzysty, który żegna się z DC.

Miniony rok to także zwyżkowa forma Geoffa Johnsa, którego JUSTICE LEAGUE już w trakcie FOREVER EVIL stała się znów ciekawa, a już późniejsze wydarzenia i dołączenie Luthora do zespołu sprawiły, że seria dostała potrzebny i oryginalny zastrzyk świeżości. Johns odpowiedzialny jest również za rewitalizację wspólnie z Johnem Romitą Juniorem serii SUPERMAN, który to tytuł postawił na nogi po długich miesiącach posuchy. Wreszcie czuć, że jest to flagowa seria opisująca przygody Człowieka ze Stali, a Superman nie jest taki sztywny, nudny, tępy i przewidywalny, jak to pokazali niestety wcześniej George Perez, czy Scott Lobdell.

RYSOWNIK: JOHN ROMITA JR. 
Damian:
Gdyby w tej kategorii wygrał mój faworyt to uhonorowałbym osoby odpowiedzialne za rysunki zarówno w serii GOTHAM ACADEMY, jak i w BATGIRL. Ale większość osób oddała swoje głosy na starego wyjadacza w branży, a jednocześnie debiutanta w DC.

Znany m.in. z ilustracji do AMAZING SPIDER-MAN i KICK-ASS artysta odpowiada za oprawę graficzną scenariusza Geoffa Johnsa w SUPERMAN. Postacie w jego wykonaniu, standardowo wyglądają, jakby mieli źle zrośnięte złamane wcześniej nosy, ale pomijając to jest naprawdę nieźle. Romita młodszy potrafi brawurowo oddać dynamizm, a w przypadku takiej postaci, jak Człowiek ze Stali to umiejętność na wagę złota. Aż się prosi by zobaczyć graficzną interpretację Flasha w wykonaniu tego artysty.

BOHATER: SWAMP THING 
Krzysiek:
Jeden z największych szczęściarzy The New 52. Najpierw udanie odświeżył go Scott Snyder, a jego dzieło z powodzeniem kontynuowane było przez początkowo nieznanego szerzej Charlesa Soule'a - obecnie jednego z najbardziej rozchwytywanych scenarzystów na rynku. W 2014 roku poznaliśmy kolejne ciekawe fakty dotyczące Aleca Hollanda, a cała mitologia serii została znacząco rozszerzona i to w udany sposób. Właściwie nawet przez moment nie można było się nudzić czytając kolejne numery SWAMP THINGA, w czym w naszej opinii zdystansował nawet Wonder Woman, która w końcu pod koniec roku się... sFinchyła ;) .

ZŁOCZYŃCA:  FIRST BORN 
Łukasz:
Jak nie lubić gościa, który przedstawia się jako (pardon za amatorskie tłumaczenie) "Ten który nie ma imienia, który okalecza dusze, PIERWORODNY!", zaraz po tym jak zjadł mózg faceta który go odnalazł. Przemówił do nas niezaprzeczalny urok tego olbrzymiego, pokrytego bliznami (do czasu) kanibala. Pierwszy syn Zeusa i Hery po 7 tysiącach lat przekopał się własnoręcznie z jądra Ziemi by siać zniszczenie i otrzymać tytuł najlepszego złoczyńcy w tym zestawieniu.

DRUŻYNA: JUSTICE LEAGUE Z XXX WIEKU 
Dawid:
Po okresie dominacji Ligi Sprawiedliwości w ramach tej kategorii, najlepszą ekipą DC minionego roku zostaje inna Liga, ta pochodząca z przyszłości, a konkretnie z XXX wieku. Dla jednych wybór ten może być w pewnym sensie zaskoczeniem, ale z pewnością nie dla tych, którzy przeczytali przynajmniej kilka zeszytów serii science-fiction z potężną dawką humoru pisanej przez sprawdzony w takich klimatach duet Keitha Giffena oraz J.M. DeMatteisa. (To ci sami od pamiętnej JUSTICE LEAGUE INTERNATIONAL). Początkowo sam dziwiłem się, jak ten komiks ma przetrwać więcej, niż osiem zeszytów, ale szybko dołączyłem do grona sympatyków serii i miesiąc w miesiąc czekam niecierpliwie na kolejne odsłony zastanawiając się, czym tym razem zostanę pozytywnie zaskoczony.

Dzięki możliwościom zaawansowanej technologii i manipulacjom DNA mamy tutaj sprawdzonych i lubianych herosów w zupełnie nowym wydaniu, o zupełnie innych cechach charakteru, ale z tą samą misją niesienia pomocy innym i bronienia świata przed zagrożeniem. Oryginalny twór scenarzystów, którzy mają okazję pracy ze swoimi ulubionymi postaciami i pozwalającymi sobie na rozwiązania, które normalnie nie zostałyby dopuszczone. Wszystko osadzone z dala od kontinuum, przez co komiks JUSTICE LEAGUE 3000 jest ponadczasowy i skierowany do każdego typu odbiorcy. 

SERIA REGULARNA: WONDER WOMAN 
Łukasz:
Niedawno napisałem podsumowanie runu Azzarello w WONDER WOMAN i mogłoby ono posłużyć za rozbudowane uzasadnienie wyboru redakcji. Seria kilka lat z rzędu trzymała rewelacyjny poziom zarówno od strony scenariusza, rysunków jak i kolorów. Ta nagroda jest też rodzajem listu pożegnalnego dla poprzedniej ekipy twórców, bo po przejęciu jej przez małżeństwo Finchów spełniły się wszystkie najgorsze oczekiwania. Teraz jest to kolejny średniak bez polotu, a Finch specjalnie na jej potrzeby zapomniał nawet jak się rysuje. Całe szczęście pierwsze 35 numerów to historia do, której można wracać, a jeżeli jeszcze po nią nie sięgneliście to czym prędzej naprawcie ten błąd.

NOWA SERIA: GRAYSON 
Damian:
Po zdemaskowaniu Nightwinga na kartach FOREVER EVIL zdawało się, że dni postaci w jego solowej serii są policzone. I tak i nie. Tim Seeley i Tom King oraz rysownik Mikel Janin wzięli Dicka Graysona i zrobili z niego superszpiega w serii GRAYSON.

Dick uznawana przez niemal wszystkich za zmarłego jest członkiem agencji Spyral. Działa tam jako podwójny agent, raportując bezpośrednio do Batmana na temat podejrzanych działań agencji. Ładna oprawa graficzna dopełnia bondowskiego klimatu serii. Scenariusz stoi na wysokim poziomie, dzięki temu, że jeden ze współscenarzystów (King) jest byłym agentem CIA. Kolejną zaletą GRAYSON jest to, że jej autorzy planują ją w formie znanej z telewizji - jedna kilkuczęściowa historia odpowiadać będzie jednemu sezonowi serialu. 

ZAKOŃCZONA SERIA: ANIMAL MAN 
Tomek:
Już od samego startu nowego uniwersum to właśnie ANIMAL MAN był moim ulubionym tytułem. Może i jakiś wpływ na to miało to, że Buddy Baker jest moim ulubieńcem wśród postaci z DC. Nie zmienia to jednak faktu, że ta utrzymana w mrocznym, niepokojącym klimacie, ale też i niepozbawiona humoru seria stanowiła naprawdę świetną lekturę. Dlatego też z żalem dowiedziałem się o jej zakończeniu. Wprawdzie Jeff Lemire "zabrał" Buddy'ego ze sobą do nowej pisanej przez siebie serii, czyli JUSTICE LEAGUE UNITED, ale jako że jest to komiks drużynowy, to Baker jest w nim tylko jednym z wielu bohaterów. Brak mi w niej więc tego, co zawsze stanowiło największą siłę komiksów o ANIMAL MANIE i wyróżniało je na tle innych historii superbohaterskich - jego stosunków z bliskimi. Można wręcz powiedzieć, że to nie sam Buddy, ale także jego rodzina była głównym bohaterem. Mam więc nadzieję, że kiedyś w przyszłości Lemire, lub jakiś inny dobry scenarzysta, ponownie weźmie się za opisywanie przygód rodziny Bakerów.

SERIA Z VERTIGO: FABLES 
Dawid:
Imprint Vertigo miewał w ostatnich latach wzloty i upadki, jedne serie dobiegły końca a w ich miejsce powstały nowe, ale jedna rzecz pozostała niezmienna - BAŚNIE. Seria pisana przez Billa Willinghama nieprzerwanie potrafi wciągnąć czytelnika w ten magiczny, bajkowy, ale jednocześnie brutalny i krwawy świat zamieszkany przez grupę przeróżnych, często przedziwnych osób i stworzeń. Świat, w którym postacie z baśni, podań, legend oraz mitów zostają wrzucone do jednego "kotła", którym staje się Nowy Jork.
BAŚNIE to komiks, który od lat nie schodzi poniżej pewnego wysokiego poziomu i trudno w tej chwili wyobrazić sobie przyszłość Vertigo bez tego tytułu. Niestety seria ta dobiega końca i już wkrótce poznamy finalne losy Śnieżki, jej siostry Róży oraz pozostałych Baśniowców. Jeśli jakimś cudem jeszcze nie mieliście okazji poznać bohaterów tej ciągnącej się od 2002 roku opowieści, to teraz jest najlepszy czas, aby to nadrobić.
SERIA DIGITAL: INJUSTICE: GODS AMONG US


Jacek:
Nie wiem co planuje Egmont na przyszły rok, ale mam głęboką nadzieję, że wydadzą u nas serię INJUSTICE. Dlaczego? Bo jest fantastycznym powiewem świeżości, ciekawym elserworldem i spełnieniem marzeń wielu komiksiarzy w temacie "który z bohaterów wygrałby w bezpośrednim starciu". Za wielką wodą seria cieszy się zasłużonym uznaniem, a polscy czytelnicy wciąż czekają na jej odkrycie. Dopełnieniem całości jest fantastyczna gra o tym samym tytule, której wydanie pchnęło DC do stworzenia cyfrowego komiksu, zgłębiającego tło fabularne. Od wydania gry minęło sporo czasu, a sera INJUSTICE już od dawna żyje swoim własnym życiem.
W 2014 dobiegł końca 2 "sezon" serii (YEAR TWO) i rozpoczął się 3 (YEAR THREE).

HISTORIA/WYDARZENIE: START MULTIVERSITY 
Tomek:
Grant Morrison już od ładnych kilku lat zapowiadał tę miniserię. Oczekiwałem na nią z dużymi nadziejami, ale też i niepokojem, bowiem jakość pisanych przez Szkota dla DC komiksów bywała w ostatnich latach różna. Obok naprawdę dobrych serii, zdarzały mu się też wpadki pokroju FINAL CRISIS. A nawet najlepsze z jego współczesnych dzieł nie dorównywały komiksom, które tworzył dla DC w latach 80-tych i 90-tych. W sierpniu pierwszy numer MULTIVERSITY w końcu ujrzał światło dzienne i póki co seria spełnia pokładane w niej oczekiwania. Sama historia opowiada o bohaterach z różnych alternatywnych wszechświatów, którzy muszą stawić czoło wspólnemu zagrożeniu. To Morrison jakiego dawno nie widziałem, wiedzący kiedy popuścić wodze swej szalonej fantazji, a kiedy trzymać ją w ryzach, mieszający różne światy i poziomy rzeczywistości. Jeśli uda mu się utrzymać taki stan do końca i seria nie zmieni się w finale w bezsensowny bełkot, jak to miało miejsce w przypadku wspomnianego KRYZYSU, to będziemy tu mieli do czynienia z jego najlepszym tytułem przynajmniej od czasu ALL-STAR SUPERMAN.

MEDIA: SERIAL THE FLASH 
Jacek:
Inwazja serialowa trwa, a do DC przyłączył się Marvel. Na szczęście to niebiescy wciąż mają patent na najlepszych małoekranowych bohaterów. Do Olivera Queena dołączył Flash, który jest tak odmienny, że tworzy idealną przeciwwagę dla mrocznego ARROW. FLASH, ze swoimi bohaterami, historiami, przeciwnikami, kostiumami, jest najbardziej komiksowym z wszystkich seriali, co stanowi jego podstawowy atut. W zasadzie już klepnięto drugi sezon, co nie może dziwić, albowiem Barry'ego przyjęto z otwartymi rękoma, a ten nie zawiódł. CW od czasów SMALLVILLE nauczyło się bardzo wiele i każdy kolejny produkt jest znacznie lepiej dopracowany.

GADŻET: BATMAN ANIMATED NBA ACTION FIGURE 
Damian:
Pod względem komiksowym lata 90-te to dla mnie zeszytówki z TM-Semic i animowany serial z Batmanem. Pomijając sentyment serial wciąż jest świetny, a teraz możemy nabyć figurki nim inspirowane. DC zapowiedziało już pierwszą serię, ale czymże byłaby kolekcja bez tej jednej...
Wygląda jak żywcem wyciągnięta z małego ekranu. Figurka jest inspirowana TNBA (THE NEW BATMAN ADVENTURES), ale DC zapowiedziało już linię figurek z  jego poprzednika - BATMAN TAS (THE ANIMATED SERIES).

4 komentarze:

  1. Może parę słów o kulisach głosowania i co o mały włos nie znalazło się na tej liście?

    OdpowiedzUsuń
  2. nic dodać, nic ująć, zgadzam się w 100%

    OdpowiedzUsuń
  3. Oto i kulisy w skrócie:

    Scenarzysta – pod uwagę brany był jeszcze Brian Azzarello
    Rysownik – duże rozbieżności i kilka kandydatur, ostatecznie drugie miejsce dla Cliffa Chianga
    Bohater – Swamp Thing minimalnie wygrał z Wonder Woman
    Złoczyńca – oprócz First Borna pod uwagę brany był jeszcze tylko Riddler
    Drużyna – drugie miejsce po dogrywce dla JLU, trzecie dla Red Lanterns
    Seria Regularna – duża przewaga WW, w pokonanym polu Swampy, Batman i Harley
    Nowa seria – wyrównana walka, a pokonani to Gotham Academy, JLU oraz Batman: Eternal
    Zakończona seria – po dogrywce Animal Man pokonuje All-Star Western. W rywalizacji był jeszcze wcześniej Superman: Unchained
    Seria Vertigo – Fables nie miała konkurencji
    Seria Digital – Adventures of Superman przegrywa dopiero w dogrywce
    Historia/wydarzenie- pod uwagę brane były jeszcze zapowiedź Convergence oraz relaunch Secret Six
    Media – Flash łatwo wygrywa z Gotham oraz Constantine
    Gadżet – zaproponowałem jeszcze Fables Bookends, ale kandydatura przepadła na rzecz figurki gacka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śmieszna sprawa: Justice League przestaje być najlepszą drużyną właśnie wtedy, gdy istotnie jest taki potencjał.

    "Drużyna – drugie miejsce po dogrywce dla JLU, trzecie dla Red Lanterns"
    Dziwne, JLU jest moim zdaniem kompletnie nijaka, przynajmniej w pierwszym tomie.

    "Zakończona seria – po dogrywce Animal Man pokonuje All-Star Western. W rywalizacji był jeszcze wcześniej Superman: Unchained"
    Superman Unchained - słaba seria. Lalalala, mamy brzydszego i potężniejszego Supermana, którego moglibyśmy użyć do polowania na Ciebie, ale jeszcze nikt go nie wymyślił. I motyw Luthora-Jimmy'ego, bo tak.

    OdpowiedzUsuń