czwartek, 7 lutego 2019

SUPERMAN - ACTION COMICS: EFEKT OZA

W recenzowanym tomie mamy dwie historie. W pierwszej z nich Superman z zmuszony jest do sprzymierzenia się z Lexem Luthorem przeciw Machnistowi. Natomiast w tytułowej wreszcie poznajemy tożsamość tajemniczej postaci stojącej za większością rzeczy, które ostatnio przytrafiły się Człowiekowi ze Stali.
Otwierające album „Tylko Człowiek” to opowieść jakich w tytułach z Supermanem były już niezliczone ilości – ileż to razy czytaliśmy jak mimo obopólnej niechęci Clark i Lex muszą ze sobą współdziałać, zwłaszcza w ostatnich latach, kiedy to Luthor postanowił zostać superbohaterem. Jedyne co ją wyróżnia to fakt, że napisana jest słabiej niż większość z nich. Odpowiedzialny za scenariusz Rob Williams idzie po linii najmniejszego oporu – wszystko dzieje się dokładnie tak jak można by się spodziewać i nawet nie próbuje czytelnika czymś zaskoczyć. Także przeciwnik wypada tu kompletnie nijako. Generalnie jest to typowa zapchajdziura mająca na celu odetchnąć stałemu zestawowi twórców tytułu.

Czy ta chwila oddechu przysłużyła się samemu „Efektowi Oza”? Niestety nie za bardzo. Jedyną ciekawą w niej rzeczą jest tożsamość głównego złego. Choć jej pomysł niespecjalnie mi się podobał, to przyznam, że przynajmniej dla tych, którym udało się uchować w niewiedzy, będzie ona zaskakująca. Ma ona też spory potencjał i mogłaby stawiać przed Człowiekiem ze stali interesujące dylematy, ale niestety w tym komiksie ich praktycznie nie uświadczymy. Ponadto jej efekt zostaje umniejszony przez to, że sam Oz okazuje się jedynie pionkiem w większej grze. Sama opowieść jest sztucznie rozciągnięta i zajmuje aż 5 numerów chyba jedynie dlatego, że co kilka stron deklamuje on w kółko ten sam monolog o tym jaka to ludzkość jest zła i niedobra. Argumentuje to licznymi konfliktami wybuchającymi dookoła świata, zresztą przez niego samego podżeganymi, choć on sam się tego wypiera twierdząc, że tylko dał ludziom wybór. W efekcie pozostaje niewyjaśnione czemu sporej części ludzkości kompletnie odbiło. Wygląda to tak jakby Dan Jurgens nie chciał pokazać, że to ludzie są źli sami w sobie, ale jednocześnie nie chciał by wszystko było po prostu winą Oza, pewnie za sprawą tego kim się okazał. W zamyśle pewnie ta historia miała być niejednoznaczna, ale zamiast tego wypadła niejasno i nonsensownie.

Najciekawiej w tomie wypada epilog tej opowieści, co zaskakujące ponownie pióra Williamsa, choć według pomysłu Jurgensa. Nie jest to nic specjalnego, ale przynajmniej pokazuje jak wydarzenia z „Efektu Oza” wpłynęły na Supermana i rozstroiły mu nerwy doprowadzając do potencjalnie bardzo nieodpowiedzialnej ale i intrygującej decyzji jaką podejmuje w finale.

Za rysunki w pierwszej historii odpowiada Guillem March i wypada fatalnie, co jest dla mnie sporym zaskoczeniem, bo pamiętam że swego czasu całkiem lubiłem jego prace przy tytułach okołobatmanowych. Nie sądzę by jedynym powodem tego było, że jego kreska lepiej sprawdza się w mrocznym świecie Gotham. Może jest to efekt pośpiechu, ale faktem jest, że niektóre kadry wyglądają po prostu obrzydliwie a całość wypada sporo poniżej przeciętnej. Na szczęście reszta tomu zilustrowana jest już znacznie lepiej. „Efekt Oza” narysowany jest w większości przez znanego już z poprzedniego wydania zbiorczego Viktora Bogdanovica, który ponownie wykonuje przy tym kawał dobrej roboty. Ale i tak najlepiej wypadają pojedyncze gościnne występy Ryana Sooka i Willa Conrada. Generalnie mimo słabego występu Marcha strona graficzna ponownie okazuje się najsilniejszą częścią tego tytułu.

Niestety jest to zdecydowanie najsłabszy tom tej serii. Co zważywszy na to, że i poprzednie nie były jakimiś arcydziełami powoduje, że trudno mi komukolwiek go polecić. Z drugiej jednak strony wyjawienie tożsamości Oza powoduje, że jest on dosyć istotny dla wszystkich tytułów z Supermanem, a nawet ogólnie dla całej przyszłości komiksów z Odrodzenia. Co dla tych, którzy lubią mieć wiedzę o wszystkich kawałkach układanki może być wystarczającym powodem.

Tomasz Kabza


Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów ACTION COMICS #985-992
Komiks do nabycia w sklepach Egmontu i ATOM Comics.
Oryginalne wydanie tego tomu zostało zrecenzowane na blogu przez Dawida. Jego opinię możecie przeczytać tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz