Superman wraca do Japonii, aby… pałaszować coraz to smaczniejsze potrawy. Czy jednak autorom udało się zachować świeżość i wyjątkowe ciepło jakim cechował się pierwszy tom tej serii?
Drugi tom mangi o przygodach Supermana składa się z kolejnych ośmiu rozdziałów skupiających się na kolejnych odkryciach kulinarnych Kal-Ela oraz jego relacjom z ludźmi obecnymi w jego życiu. Tym razem spotykamy hologram Jor-Ela (zachwycający się podobieństwami między japońską a kryptońską kuchnią), Wonder Woman, Flasha, Lexa Luthora (który też szaleje za gastronomią z Kraju Kwitnącej Wiśni, o czym informuje świat regularnie na Instagramie) czy Cyborgiem. Nasz radosny zwykle Supek musi zmierzyć się także z hejtem w mediach tradycyjnych oraz internetowych (dzięki Lois!).
Dalej jest to tytuł bardzo uroczy, pełen pozytywnej energii oraz mocno rozczulający. Wciąż Satoshi Miyagawa oraz Kai Kitagou prezentują nam najoptymistyczniejszą oraz harcerzykowatą wersję Clarka Kenta i ciężko go tak wykreowanego nie kochać. Kolejni członkowie Ligi otwierają się coraz bardziej dzięki niemu, a czytelnikowi ciężko jest się nie uśmiechnąć, widząc ich kolejne perypetie. Wciąż też kolejne potrawy prezentowane nam są ze smakowitą szczegółowością. Aż chciałoby się wybrać do Japonii!
SUPERMAN KONTRA MESHI. ZAŻARTE STARCIE pozostaje tytułem, który śmiało
można polecić wszystkim fanom DC Comics (a już szczególnie wielbicielom kreacji
Supka w MOICH PRZYGODACH Z SUPERMANEM) oraz japońskiej kuchni. Idealny na
jesienne wieczory niczym miska porządnego ramenu.
Komiks otrzymałem do recenzji od wydawcy. Wydawca nie ma wpływu na moją
opinię.
Komiks znajdziecie m.in w sklepie Egmontu oraz na ATOM Comics.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz