poniedziałek, 19 lutego 2018

Nerdgasm #42

Wszyscy mają, mam i ja. Po paru tygodniach oczekiwania i kolejnych kilkunastu dniach zbierania się w sobie, w końcu ruszyłem kupić sobie minifigurki z drugiej serii poświęconej LEGO THE BATMAN MOVIE. Postanowiłem nabyć dwie i dziś zaprezentuję Wam bieda-unboxing ;)
Nie ukrywam, że przy tej odsłonie nieco "oszukuję". Z dwóch minifigurek jedna została, mówiąc wprost, "wymacana", ponieważ bardzo mi na niej zależało. Druga zaś to kompletna losowość i do momentu otwarcia saszetki nie wiedziałem co mi się trafiło.
Jak widać na powyższym zdjęcie, saszetka z prawej jest znacznie bardziej wypakowana. W całej serii jest tylko jedna minifigurka, która może być tak obszerna. Jest to plażowy Batman z delfinem - przeuroczo wyglądający zestaw, na którym zależało mi od momentu ujawnienia figurek wchodzących w całą serię. Tak więc jeśli szukacie tej konkretnej, sprawa jest prosta - musicie wyszukać najbardziej zapchaną saszetkę. Otwieram swoją i... zaskoczenia nie ma :)
Ekspertem nie jestem, ale delfin to chyba jedna z niewielu bardziej skomplikowanych części LEGO, która nie uległa drastycznym zmianom przez lata. Pamiętam, że za dzieciaka miałem jakiś zestaw z LEGO City z delfinem/delfinami i wyglądały identycznie. Albo pamięć płata figle. Tak czy owak, zestaw cudny ^^
Tu tak dla przypomnienia, cała druga seria oparta na LEGO THE BATMAN MOVIE. Chyba tylko minifigurki 13-15 mnie nie przekonują. Pewnie którąś z nich będę mieć w drugiej saszetce :D
Batman z delfinem po złożeniu <3

Czas otworzyć drugą z kupionych saszetek. Niech to będzie Alfred, niech to będzie Alfred, niech to będzie Alfred...
To nie Alfred, ale nie mogę narzekać w żadnym przypadku. Trafił mi się plażowy Joker z kołem ratunkowym, aparatem i lodem na patyku.
Po złożeniu nie mam już żadnych wątpliwości, że uwielbiam tę minifigurkę. Alfreda w wersji dowolnej upoluję kiedy indziej :)
Na dziś to tyle, kolejna odsłona "Nerdgasmu" pojawi się zapewne już wkrótce.

2 komentarze:

  1. W przypadku Jokera nawiązania do The Killing Joke sprawiają, że ta figurka jest dużo bardziej creepy niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać ;) Chce go bardzo!!Kapelusz tylko bym mu zapodał i twarz bez okularów, najlepiej taką nie z Batman:The Movie tylko z poprzedniej inkarnacji Mr J, bardziej klasycznej :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wczoraj "wymacałem" obie :)

    OdpowiedzUsuń