Aby zwiększyć zainteresowanie tytułami imprintu Young
Animal, wydawnictwo DC postanowiło wydać serię one-shotów, gdzie dochodzi do spotkań postaci z rzeczonego zakątka oferty DC oraz głównego nurtu wydawniczego. Całości nadano
nazwę MILK WARS i wspólny kontekst fabularny. Zapraszam do recenzji
przedostatniego, wydanego tak zeszytu w którym pewien posiadacz cybernetycznego oka
spotyka samego potwora z bagien
Zacznę inaczej niż zwykle, bo od strony graficznej. Długo
przed wydaniem tego numeru, zastanawiałem się jak będzie ona wyglądać. Z jednej
strony w dotychczasowej serii o Cavie Carsonie często prezentowane było znaczne
zniekształcenia obrazu, jak np. przy halucynacjach. Z drugiej Swamp Thing to
jednak postać bardziej horrorowa, której przygody rysuje się mroczniej, a
przynajmniej z użyciem ciemniejszych kolorów. W którą z tych dwóch stron poszła grafika
omawianego tytułu? Mówiąc krótko: w żadną. Rysunki są dość jasne i raczej
czytelne. Od czasu do czasu pojawiają się jedynie wykropkowane przestrzenie,
podobne do tych z serii o właścicielu niezwykłego oka. Na plus warstwy
wizualnej na pewno dać trzeba to, że w żaden nie utrudnia ona lektury, chociaż zarazem daleko jej do perfekcji. Mam
jeszcze jedną uwagę na temat tego co rzuca się w oczy. Nie przejmujcie się tym,
że na okładce komiksu jest mapa Multiversum. Nie ma tutaj odniesień, do tego co
dzieje się na kolejno ponumerowanych Ziemiach.
Akcja komiksu umiejscowiona jest w biurowcu. Cave Carson
jest zwykłym, korporacyjnym pracownikiem. Jego córka, Chloe chodzi z wózkiem i
roznosi zatrudnionym mleko. Wild Dog jest kierownikiem ochrony. Zaprzyjaźniona
trójka decyduje się razem iść na przerwę. Gdy docierają na stołówkę, główny
bohater poczuwa się gorzej. W niecodzienny sposób pojawia się Swamp Thing.
Wyjawia negatywne informacje o miejscu w jakim wszyscy się znajdują. Dalej
akcja rusza już z kopyta.
One-shot jest nieszablonowy i co rusz zaskakuje pomysłami. Można
zarzucić mu tylko dwie rzeczy. Pierwszą jest pewna niekonsekwencja (np. przez
długi czas Cave Carson nosi czarną opaskę na głowie, po to aby zniknęła ona w
jednej chwili bez wyjaśnienia), drugą za to jest silne przekombinowanie w kilku
miejscach. Na przykład komiks przedstawia część Drogi Krzyżowej Jezusa w wariacji z
kosmitami (?!?!). Wydaje mi
się, że przekroczono tu jednak pewne granice i sam nie wiem czy powinienem po prostu przejść po
tym do porządku dziennego. Poza scenami, gdzie zaskoczony czytelnik może się
zatrzymać na chwilę, komiks czyta się jednak dość szybko i gładko. Trzeba
powiedzieć, że fabuła potrafi wciągnąć. Reasumując mogę napisać, że
zdecydowanie nie jest zwykły komiks. Zarówno jego zalety jak i wady zapadają w
pamięć na dłużej.
Kędzior
PS. Na podstawie wcześniejszych zeszytów, można było
przypuszczać, że w omawianym one-shoot-cie pojawią się postacie z innych crossoverów MILK WARS. Tak jednak się nie
dzieje. Być może twórcy chcą połączyć wątki i postacie w ostatnim, nadchodzącym
zeszycie.
CAVE CARSON HAS A CYBERNETIC EYE/SWAMP THING SPECIAL do kupienia w ATOM Comics
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz