poniedziałek, 28 listopada 2022

AQUAMAN/GREEN ARROW: DEEP TARGET

Recenzja powstała na podstawie wydań zeszytowych.

Choć postaci Aquamana i Green Arrowa nie łączy specjalnie dużo, to obie zadebiutowały w 1941 roku w tym samym zeszycie komiksowym, dlatego obie miały w zeszłym roku swoje 80-lecie. Nie wchodząc w szczegóły, obaj ci herosi a zwłaszcza drugi z nich, nie mają obecnie też najlepszej passy jeśli chodzi o wydawanie ich regularnych komiksowych serii. Być może dlatego, a być może z zupełnie z innych powodów, DC wypuściło siedmiozeszytową historię, gdzie obydwaj pełnią główne role. Całość jako wydanie zbiorcze zostało wydane tej jesieni. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii to zapraszam do reszty tekstu.

Scenarzystą tego komiksu jest Brandon Thomas. To ta sama osoba, która prowadziła ostatnio dwie mini-serie AQUAMAN: THE BECOMING oraz AQUAMEN. Recenzowany tutaj komiks nie jest jednak ich kontynuacją a bardziej niezależną historią. Z tego powodu, nie ma tutaj dalszych losów reprezentującego mniejszości Jacksona Hyde'a czyli dawnego Aqualada. Za rysunki odpowiadał Brazylijczyk Ronan Cliquet. Jest to twórca raczej rezerwowy, natomiast zdarzyło mu się już mieć dłuższy okres pracy z serią NIGHTWING.

A o co chodzi w fabule? Ano o to, że jakaś szemrana organizacja o nazwie Scorpio robiła jakieś eksperymenty z czasoprzestrzenią. Jej ingerencja doprowadziła do zmian w rzeczywistości w tym u tytułowych postaci. Oliver i Arthur mają nieoczekiwaną zamianę miejsc. Ten pierwszy staje się władcą Atlantydy, a drugi bogatym łucznikiem. Po krótkim konflikcie, dwóch herosów łączy siły. Organizacja Scorpio nie daje im spokoju, przepuszczając na nich atak. Aby było bardziej dziwnie dowódca tej organizacji, General Anderton w wyniku innych manipulacji czasoprzestrzenią, ma teraz ciało pół-człowieka, pół-dinozaura. Aha. Wbrew tytułowi  DEEP TARGET większość akcji nie dzieje się pod wodą (pod ziemią zresztą też nie).

Nie jest to komiks skupiający się na charakterystyce psychologicznej głównych bohaterów. Zarówno Green Arrow jak i Aquaman wydali mi się tutaj wręcz słabi pod tym względem. Zamiast tego w historii dużo się tu dzieje, napięcie jest często na wysokim poziomie, a do tego co jakiś czas są mocne zwroty akcji. Możecie mieć inne odczucia, ale czytanie recenzowanego materiału bardziej mi przypominała oglądanie jakiejś dynamicznej kreskówki niż czytanie innych komiksów. Inną rzeczą jest to, że kiedy jednak twórcy chcą w czytelniku wzbudzić głębsze emocje, efekt jest dyskusyjny.

Warstwę graficzną w większości aspektów odbieram względnie pozytywnie. Komiks ma jednego rysownika, co przekłada się na z grubsza ten sam styl rysunków w całej historii (nawet jeśli pod koniec tusz na szkice nakładała inna osoba, robiąc to intensywniej) i to się chwali. Niestety jest pewien minus. Tytułowi dwaj herosi są do siebie zbyt podobni wizualnie. Obaj są brodatymi blondynami i przez większość czasu obaj są ubrani w różne odcienie koloru zielonego. Kiedy w trakcie pisania tej recenzji przekartkowywałem ponownie ten komiks nie miałem problemu z odróżnieniem tych bohaterów, kiedy jednak czytałem ten komiks pierwszy raz, ta kwestia mnie denerwowała.

Mam wątpliwości czy ten komiks nadaje się do polecenia. Sam zrobiłem sobie od niego sporą przerwę w trakcie lektury, jak również nie zrozumiałem jego wątku science fiction napędzającego historię. Z drugiej strony jest tutaj umieszczone dużo akcji, nawet jak na standardy komiksów superbohaterskich oraz sporo pomysłów scenarzysty. Jeśli szukacie historii zawierającej „coś więcej” jest to  jednak tytuł jak najbardziej do pominięcia.

Wydanie zbiorcze zawiera materiały z zeszytów AQUAMAN/GREEN ARROW - DEEP TARGET #1 - 7.

Komiks jest dostępny w sprzedaży min. w sklepie internetowym Atom Comics.

Marcin „Kędzior” Michalski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz