Kolejne tomy cyklu wydawniczego DC POWIEŚĆ GRAFICZNA 13+ bywają na różnym poziomie, choć w miarę podobnym. Tym razem Kami Garcia (znana z serii o przygodach Młodych Tytanów z tego cyklu) wzięła się za… Johna Constantine’a. Czy jednak wiecznie skacowany mag w prochowcu działa dalej jako postać w ramach komiksu skierowanego do młodzieży?
Doskonale rozumiem, dlaczego wydawnictwo DC Comics weszło w segment „young
adult” z komiksami często inspirowanymi trendami znanymi z webtoonów czy
powieści młodzieżowych, które sprzedają się na pniu. Przeglądając raporty o
aktualnej sytuacji rynku komiksowego w USA widać wyraźnie, że największe
ichniejsze wydawnictwa przegrywają walkę z mangami czy dziełami skierowanymi do
segmentu populacji, który nie zawsze znajdował się w kręgu zainteresowań
wydawców przygód trykociarzy. Pominięcie tej części odbiorców srogo ich
kosztuje pod względem możliwości zarobku oraz ilości sprzedanych egzemplarzy.
DC próbuje więc nadrobić straty, zasypując nas kolejnymi odmłodzonymi,
uwspółcześnionymi przygodami znanych już superbohaterów.
Większość z nich czyta się przyjemnie, choć nie zawsze z większym
zaangażowaniem. Są to pozycje bardzo bezpieczne. Często o wiele bezpieczniejsze
niż pozycje, które chcą naśladować tą linią wydawniczą. Sięgnięcie w jej ramach
do postaci Johna Constantine’a uważam jednak za pewne kuriozum.
W ZDRADLIWYCH ILUZJACH młody, osiemnastoletni John Constantine przenosi się
z Wielkiej Brytanii (gdzie wychowywała go matka wraz z ojczymem – również
czarodziejem) do USA, gdzie ma rozpocząć studiowanie magii u przewodniczącej
jednej z magicznych stowarzyszeń. Jego interesują jednak dziewczyny, przygody
oraz kariera w punkowym zespole, w którym występuje wraz ze swoją przyjaciółką
– Veronicą. Szybko postanawia sobie podczas występów pomóc magią… Nie wie
jednak jakie mogą być tego konsekwencje.
Fabuła napisana przez Garcię jest bardzo ugrzecznioną wersją jakiejś
gorszej fabuły z serii HELLBLAZER wymieszanej z odcinkiem CHARMED – CZARODZIEJKI
albo poważniejszym odcinkiem SABRINY – NASTOLETNIEJ CZAROWNICY (tej wersji z
lat 90.). Czyta się to szybko i lekko, ale żadne stawki w tym komiksie nie
działają. Dużo się mówi o zagrożeniach wynikających z używania magii, ale
konsekwencje przedstawione w komiksie szybko są naprawiane bądź bohaterom udaje
się z nich wybrnąć bez szwanku. Wszystko jest bardzo bezpieczne. Pozbawione
pazura. Jakby skierowane do młodszego odbiorcy niż cykl ten chciałby celować.
Oczywiście sam John też ledwo przypomina siebie. Bardziej jest młodszą wersją
siebie z dość nieudanego tworu HELLBLAZER: WZLOTY I UPADKI. Oczywiście nie
spodziewałem się horroru i mroku na miarę Gartha Ennisa, ale na rynku sporo
jest opowieści dla tej grupy docelowej, które o wiele lepiej radzą sobie z
wymieszaniem mroku z edukacyjnym morałem. Wystarczy wspomnieć THE CRAFT (SZKOŁA
CZAROWNIC) z 1996 roku – pozycję kultową i o wiele bardziej pasującą do bagażu
emocjonalnego takiej postaci jak Constantine.
Także i rysunki Isaaca Goodharta wydały mi się jakby trochę mało
współczesne. Gdzieś bardziej budziły moje skojarzenia z prasą młodzieżową z lat
90. niż tym, jak dzisiaj operuje się rysunkiem i kadrowaniem w komiksach
skierowanych do młodego odbiorcy. Mogę go jedynie pochwalić za stroje postaci
pojawiających się na kartach tego albumu. Rysownik ten ma wyczucie mody i
widać, że śledzi czasem, co dzieje się na wybiegach. Jednak nawet najlepsze
stylizacje nie ukryją pustki i nijakości, która poza tym obecna jest na kartach
komiksu.
Sięgnąłem po ZDRADLIWE ILUZJE jako zbieracz-komplecista. Człowiek, który
bardzo chce mieć wszystko, w czym pojawił się John C., a wydane zostało na
naszym rynku. Jeżeli nie jest to wasz fetysz, to możecie sobie ten komiks
odpuścić. Wydaje mi się, że także kupienie go dla odbiorcy młodzieżowego może
skończyć się pudłem. Na rynku jest wiele, ciekawszych pozycji Urban Fantasy,
którymi pewnie i tak wasza nastolatka/wasz nastolatek żyje w wolnym
czasie.
Omawiany komiks zawiera materiał z powieści
graficznej CONSTANTINE: DISTORTED ILLUSIONS
Komiks otrzymałem do recenzji od wydawcy. Wydawca
nie ma wpływu na moją opinię.
Komiku tego szukajcie m.in. w sklepie Egmontu lub
na ATOM Comics.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz