piątek, 19 grudnia 2014

Smaczki z ARROW #9

Jesienny finał ARROW nie przyniósł nam niestety zbyt wielu odniesień do komiksów, jednakże oprócz nich postanowiłem wypisać parę ciekawostek, które mogą rzucić nieco inne światło na epizod "The Climb". Zapraszam do rozwinięcia posta.

Zadręczanie się
Ok, to akurat żadne odniesienie do komiksów, ponieważ każdy heros w jakimś stopniu przeżywa krzywdy wyrządzone innym. Lecz widok Olivera Queena nie mogącego sobie poradzić z tym, że musi torturować ludzi przynosi dwa cytaty żywcem wyjęte z jednego z numerów serii GREEN LANTERN/GREEN ARROW, na łamach którego ranny Ollie przypadkiem zabija gangstera.
Powyżej wspomniana scena, niestety nie udało mi się dotrzeć do wspomnianych dialogów.

Omega
Gdy w epizodzie pada nazwa narkotyku - Omega - fani natychmiast zaczęli wyszukiwać powiązań z komiksowym uniwersum DC. Czy jest to nawiązanie do Omega Beams Darkseida? Albo do mało znanej grupy złoczyńców Omega Men? Być może chodzi o Omegę - przeciwnika Legionu Superbohaterów? powstrzymajcie swe interpretacje - żadna z tych odpowiedzi nie jest poprawna.

Reverse-Flash
Jak zwykle w odcinku nie mogło zabraknąć odniesienia do emitowanego dzień wcześniej epizodu THE FLASH. Tym razem na ekranie jednego z komputerów bohaterowie serialu czytają informację o ataku Reverse-Flasha na siedzibę S.T.A.R. Labs.
Witamy wątki nadnaturalne
Jeden malutki tekst, dosłownie kilka słów, ostatecznie już chyba potwierdziły pojawienie się elementów, które znacząco odbiegają od przyjętego przez twórców ARROW założenia, by zachować maksymalny realizm. Te słowa to wyznanie Ra's Al Ghula, który stwierdził, że "od 67 lat nikt go nie wyzwał na pojedynek".

Walki na gołe klaty
Gdy dochodzi do pojedynku Olivera Queena z Ra's Al Ghulem, pierwsze co robią panowie to pozbycie się koszul. Niemal na każdym kroku spotykam się z opinią, że zrobiono to głownie po to, by żeńska część publiki miała okazję podnieść sobie ciśnienie. No cóż, nic bardziej mylnego. Identyczna sytuacja miała miejsce w jednej z klasycznych historii z Batmanem Neila Adamsa z lat 70-tych ubiegłego stulecia. Tak więc można śmiało potwierdził pojawiające się w owej scenie słowa "taka tradycja".
Muszę jeszcze w obronę wziąć Matta Nable'a, na którego uwzięto się że "nie ma się czym pochwalić" jeśli chodzi o jego klatę. Otóż warto zauważyć, że aktor ten ma 42 lata, niemal 190 centymetrów wzrostu i tylko przez średnio udaną reżyserię nie widać, że praktycznie przez całą scenę walki z Oliverem ma ugięte kolana, by nie widać było iż jest od niego wyższy. Udało mi się znaleźć jeden kadr, na którym jest to widoczne.
Miniaturyzacja
Z cyklu "Ray Palmer będzie Atomem": czy kogoś naprawdę zdziwiło to, że facet jest zafascynowany miniaturyzacją? Ponadto zaprezentowany Felicity projekt kostiumu posiada już kolory charakterystyczne dla tego bohatera.

Bombki
Żadnym przypadkiem nie jest, że podczas Wigilii w domu Thei widzimy, że bombka z imieniem Olivera jest zielona, a jego siostry - czerwona. To oczywiste odniesienia do kolorów kostiumów, jakie postacie te nosiły w komiksach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz