piątek, 6 czerwca 2025

CATWOMAN: RZYMSKIE WAKACJE

I oto domykamy cykl nowych wydań komiksów z DŁUGIEGO HALLOWEEN. Był już sequel MROCZNE ZWYCIĘSTWO, a teraz przyszła pora na midquel. Choć kolejne rozdziały RZYMSKICH WAKACJI to następujące po sobie dni tygodnia, to pobyt Catwoman w stolicy Italii trwał znacznie dłużej i pomiędzy poniedziałkiem a niedzielą upłynęło pół roku. Podejrzewając, że nieżyjący już Carmine "Rzymianin" Falcone mógł być jej ojcem, Kobieta Kot rusza tym tropem, próbując wyśledzić swoje korzenie w Rzymie - miejscu bez trykociarzy, gdzie ludzie nakładają peleryny tylko wtedy, gdy idą opery.

Choć ona sama opuszcza Gotham, to Gotham podąża za nią. Towarzyszy jej simpiący do niej Edward Nigma/Riddler, którego zadaniem jest rozwiązanie zagadki, jaką jest życie kobiety. Na miejscu Selina wplątuje się w interesy tamtejszej mafii, ma do czynienia z bronią używaną przez przeciwników Batmana, a sam Mroczny Rycerz nawiedza ją w snach. Panna Kyle nie będzie jednak jedyną kotką w stolicy Włoch i przyjdzie jej stawić czoła komuś, dla kogo kocia skóra jest nie drugą, a pierwszą powłoką - Cheetah. Dodajmy do tego włamanie w Watykanie i pełną seksualonego napięcia relację ze złotowłosym Sycylijczykiem, prawdopodobnie najlepszym mafijnym cynglem we Włoszech - Christopherem "Blondynem" Castillo. Catwoman zdecydowanie nie będzie miała spokojnego wywczasu.


Wydanie komiksu w ramach linii DC Deluxe to tradycyjnie już twarda oprawa z obwolutą. Zmiana okładek z czarnych na kolorowe z grafikami to dobry kierunek. RZYMSKIE WAKACJE pod obwolutą posiadają rysunek z oryginalnego wydania zbiorczego. Nim przejdę stricte do rysunków, muszę powiedzieć kilka słów o kolorach. Komiks ilustruje branżowy weteran Dave Stewart, który zastąpił Greogory'ego Wrighta, kolorystę poprzednich bat-komiksów autorstwa Jepha Loeba i Tima Sale'a. Jednak co Stewart, to Stewart i dzięki niemu rysunki Sale'a błyszczą, jak nigdy wcześniej. Współpracę z nim Sale uważał za najlepszą rzecz, jaką wyciągnął z pracy nad RZYMSKIMI WAKACJAMI.


Świętej pamięci Tim Sale to jeden z moich ulubionych rysowników. Sam tuszował większość swoich prac, nawet rysując po raz kolejny tę samą postać, to gdy robił to w nowym projekcie - wprowadzał choćby drobne zmiany. Starał się, by jego prace wyglądały na odręczne, świadomie robił "błędy", czy to w nakładaniu się warstw tuszu, czy też w anatomii (często jedno oko jest wyżej niż drugie). W RZYMSKICH WAKACJACH lifting przeszli zarówno Człowiek Zagadka (jest niższy niż w poprzednich dziełach artysty), jak i tytułowa bohaterka. Jak można przeczytać w artbooku TIM SALE: BLACK AND WHITE, w DŁUGIM HALLOWEEN inspiracją dla artysty była aktorka Teri Hatcher (Lois Lane z serialu NOWE PRZYGODY SUPERMANA), na którą Sale miał wówczas crusha. Przy MROCZNYM ZWYCIĘSTWIE referencyjnym modelem dla Kotki była z kolei Jennifer Lopez. W komiksie, będącym przedmiotem tej recenzji ilustrator podbił seksapil bohaterki w jej cywilnej odsłonie, rysując prawdopodobnie najbardziej atrakcyjną Selinę w historii komiksu.


Wystylizowane okładki RZYMSKICH WAKACJI wywodzą się z prac Rene Gruau, francuskiego ilustratora mody, tworzącego w latach 30-70 minionego wieku. Stosunkowo niewielka ilość linii oddaje piękno i styl, a odpowiednia kompozycja potrafi zdziałać cuda. Nieumieszczenie głowy na okładce (tej pod obwolutą) zawdzięczamy również wpływowi Gruau. Sale, choć nie miał dość Seliny, to sam komiks go zmęczył. Uważał, że z Loebem stworzyli lepsze dzieła, a temu brak znaczącego emocjonalnego momentu. Jednocześnie, nie brak tu scen, które lubi (te same, które lubię ja i które zapewne Wam zapadną najbardziej w pamięci).

Jeśli jesteście ciekawi, co działo się z Selią Kyle podczas jej sześciomiesięcznej nieobecności w Gotham City, a nie mieliście okazji dorwać poprzedniego wydania od wydawnictwa Mucha Comics, to koniecznie sięgnijcie po CATWOMAN: RZYMSKIE WAKACJE. Nie jest to najlepsze dzieło duetu Loeb & Sale, ale to wciąż niezwykle jakościowa pozycja i lektura obowiązkowa dla fanów Kotki.


Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w miniserii Catwoman: When in Rome #1-6.


Komiks otrzymałem do recenzji od wydawcy. Wydawca nie ma wpływu na moją opinię.


Damian Maksymowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz