niedziela, 12 lipca 2020

SUPERMAN SMASHES THE KLAN

Jakiś czas temu wspomniałem w innej recenzji, że oprócz ocenianego tam wówczas komiksu w moje łapska wpadła także inna pozycji z linii skierowanej do tak zwanych ”young adults” i był to bardzo długo wyczekiwany przeze mnie SUPERMAN SMASHES THE KLAN autorstwa Gene Luen Yanga, którego powinniście kojarzyć z Odrodzeniowej serii NEW SUPER-MAN. Jednakże jest to także autor rewelacyjnego, biograficznego komiksu ”American Born Chinese”, który w USA opublikowało wydawnictwo First Second. Echa tamtej pozycji bardzo mocno są słyszalne w komiksie, o którym lada moment napiszę kilka zdań.

Przenosimy się do Metropolis w roku 1946. wojenna zawierucha dobiegła końca i wszystko powoli wraca do normy. Dla nastoletnich Roberty oraz Tommy’ego Lee oznacza to przeprowadzkę do samego środka tego potężnego miasta, które od niedawna jest domem dla Supermana. Jednakże życie nie jest tu sielanką, ponieważ okolicach działa Klan Ognistego Krzyża – rasistowska organizacja, która bierze za cel rodzinę Lee. Do akcji wkracza oczywiście Człowiek ze Stali, lecz po tym, gdy zostaje wystawiony na działanie tajemniczego, zielonego kamienia, coś zaczyna się z nim dziać niedobrego. Ostatecznie, Roberta, Tommy, Jimmy Olsen oraz sam Superman łączą siły, by pokonać zagrożenie płynące ze strony klanu, który ma znacznie większe plany, niż prześladowanie osób, które nie są białoskóre.

SUPERMAN SMASHES THE KLAN inspirowane jest słuchowiskiem radiowym z 1940 roku, w którym Superman również walczył z organizacją o nazwie Płonący Krzyż. Jednakże przede wszystkim jest to opowieść o imigracji i poszukiwaniu nowego domu. Yang wplata tutaj w opowieść wątki, które zapewne inspirowane są jego własnymi przeżyciami, zaś całość rozpisuje w bardzo przyjemny i pomysłowy sposób. Wszak nie tylko rodzina Lee nie pochodzi z USA, Człowiek ze Stali to również imigrant. Fajnie kontrastuje w niniejszym komiksie zestawienie tego, że największy superbohater na Ziemi może mieć dokładnie te same problemy, co pochodząca z Chin, zwyczajna rodzinka. Ten dualizm stanowi siłę napędową SUPERMAN SMASHES THE KLAN, sprawiając, iż lektura tych nieco ponad dwustu stron zlatuje błyskawicznie. Mam cichą nadzieję, że DC da zielone światło na kolejny projekt Yanga z Supermanem, ponieważ twórca ten jak dotąd pokazuje wyłącznie, że doskonale odnajduje się w realiach Kryptończyka.

Tutaj dodam, że czuć, iż Yang jest wielkim fanem eSa. Widać to zwłaszcza w zawartym pod koniec tomu eseju autorstwa twórcy, w którym zestawia on losy Człowieka ze Stali z losem imigrantów w USA na przestrzeni lat. Jest to bardzo ciekawie napisany i czerpiący z wielu (wypisanych na końcu komiksu) źródeł tekst mówiący wiele o tym, jak ludzie pokochali fikcyjnego, białoskórego przybysza z innej planety, jednocześnie nie tolerując najlepiej napływu do USA osób o innym kolorze skóry czy wyznaniu. Brzmi jakoś znajomo w 2020 roku? Przy okazji dodam, że SUPERMAN SMASHES THE KLAN nie zawiera innych materiałów dodatkowych.

Warto jednak podkreślić, że Człowiek ze Stali robi w tym komiksie niejako za postać drugoplanową. Jasne, ma swój ważny i wyrazisty wątek związany z odkrywaniem swojego pochodzenia, lecz nawet przez moment Yang nie daje nam zapomnieć, że to Roberta i Tommy Lee są tu zdecydowanie najważniejsi. I tutaj także scenarzysta spisał się na medal, bo chociaż wspomniani nastolatkowi mocno wpisują się w standardowe archetypy (otwarty i popularny chłopak, skryta i nieco nieporadna społecznie dziewczynka), to jednak już po kilkunastu stronach czytelnik taki jak ja zawiązał nić sympatii z obojgiem.

No i jest wreszcie ten tytułowy Klan. Pamiętajmy, że SUPERMAN SMASHES THE KLAN to cały czas komiks skierowany do nastolatków i pewne rzeczy tu jednak nie przejdą. Dlatego też wprawne oko może zauważyć, że o ile faktycznie mamy tu mocne nawiązanie do strojów noszonych przez członków Ku Klux Klanu, rasistowskie hasła o ”czystości białej rasy” pojawiają się w dialogach, tak de facto na łamach niniejszego komiksu, Klan Ognistego Krzyża jest bardziej głośny niż skuteczny. To oczywiście w pewnym sensie zrozumiałe, wszak nie mieliśmy prawa liczyć tu na brutalne sceny morderstw czy egzekucji, lecz moim jedynym, niewielkim zarzutem wobec twórcy scenariusza jest to, że przeciwnicy Supermana i pomagających mu młodzianów nawet przez moment nie budzą obaw, że cokolwiek z ich planów może ostatecznie wyjść.

Jednakże w ujęciu całościowym, SUPERMAN SMASHES THE KLAN cały czas jest bardzo mądrym, trafnym i przede wszystkim, ale również i niestety, aktualnym komiksem. Pamiętajmy, że w USA Ku Klux Klan działa do dziś i szacuje się, że w jego szeregach znajduje się nawet i dziesięć tysięcy osób, zaś aktualny prezydent tego kraju Donald Trump, nosił się całkiem niedawno z zamiarem uznania niektórych ruchów antyfaszystowskich za organizacje terrorystyczne.

Za warstwę graficzną niniejszego komiksu odpowiada duet japońskich twórców, skrywających się pod pseudonimem Gurihiru. Tymczasem ujawniamy prawdę! ;) Chifuyu Sasaki narysowała SUPERMAN SMASHES THE KLAN, zaś Naoko Kawano zajmowała się kolorami. Obie panie z postawionego przed nimi zadania wywiązują się bardzo dobrze. Oczywiście, o ile nie przeszkadzają Wam mocno mangowe wstawki w rysunkach (swoją drogą, dość podobne do tego, co kiedyś zaserwowano nam w GOTHAM ACADEMY).

Jak już wspomniałem powyżej, tytuł ten liczy sobie nieco ponad dwieście stron i dodam, że jest wydany w miękkiej oprawie oraz nieco pomniejszonym formacie. Cena okładkowa to niecałych siedemnaście dolarów. I trudno mi tego komiksu nie polecić wszystkim Wam, niezależnie od tego, czy macie 15 czy 50 lat. SUPERMAN SMASHES THE KLAN to bardzo mądra, wciągająca i sprawnie napisana historia, którą zilustrowano w bardzo przyjemny sposób. Zdecydowanie jedna z najlepszych rzeczy, jakie ostatnio było dane mi przeczytać, a także na pewno najciekawsza pozycja z linii dla młodszych odbiorców, z jaką dotąd miałem do czynienia.
    
Krzysztof Tymczyński
      
SUPERMAN SMASHES THE KLAN zawiera zeszyty #1-3 miniserii o tym samym tytule.
     
SUPERMAN SMASHES THE KLAN do kupienia w sklepie ATOM Comics, aczkolwiek aktualnie jest to pozycja niedostępna. Dlatego w razie czego pytajcie w prywatnych wiadomościach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz