Tym razem będzie recenzja bez jakiegoś mocno i na siłę przeciągniętego wstępniaka. Stwierdzę tu jedynie, iż uważam, że trzeci tom serii DMZ: STREFA ZDEMILITARYZOWANA tylko udowadnia, iż jest to jeden z najlepszych cykli komiksowych w historii imprintu Vertigo i zdecydowanie warto po niego sięgnąć. Change my mind ;)
Chociaż na łamach niniejszej serii Brian Wood nigdy nie unikał wątków politycznych, to jednak tym razem zdecydowanie najmocniej się na nich skupił, wprowadzając na karty cyklu postać wspomnianego Parco Delgado. Jest to dość odświeżające dla trzeciego tomu komiksu DMZ: STREFA ZDEMILITARYZOWANA, ponieważ tym razem otrzymujemy nieco mniej wojennej strony konfliktu w tytułowej strefie (co wynika także z tymczasowego zawieszenia broni), lecz nie oznacza to w żaden sposób, iż przedstawione wydarzenia stają się nudne. Wood nadal mocno stawia na ukazanie podłości trawiącej rozszarpany Nowy Jork i konsekwentnie nie dzieli wykreowanej przez siebie rzeczywistości na czarną i białą. Każdy mieszkaniec DMZ może mieć coś na sumieniu i popełniać błędy, także i sam Matty Roth. Cieszy mnie, że wreszcie otrzymaliśmy szansę spojrzenia na młodego dziennikarza z nieco innej, bardziej porywczej perspektywy, a obudowanie tego wątku innymi, mocno niejednoznacznymi postaciami, tylko wzbogaciło główny wątek trzeciego tomu serii DMZ: STREFA ZDEMILITARYZOWANA. I chociaż Parco Delgado oraz jego świta stanowią najważniejszy element niniejszego tomu, to jednak kolejny raz w komiksie znalazło się miejsce dla krótszych historii, które stanowią dla mnie esencję i to, co najciekawsze w serii. Zdecydowanie najmocniej przypadła mi do gustu licząca trzy zeszyty opowieść ”Bez przyszłości”, która przedstawia czytelnikom jedną z możliwości tego, jak zmanipulowany człowiek może chcieć umrzeć dla idei w samobójczym ataku. Dodając do tego fakt, że DMZ: STREFA ZDEMILITARYZOWANA jest nieustannie niepokojąco aktualnym komiksem, możecie sobie uzmysłowić to, jak mocno zaangażowała mnie lektura i dlaczego nie waham się stawiać serii tej w tym samym szeregu co SANDMANA, KAZNODZIEJĘ, DOOM PATROL, ANIMAL MANA czy SAGĘ O POTWORZE Z BAGIEN.
Trzeci tom komiksowego cyklu DMZ: STREFA ZDEMILITARYZOWANA zawiera aż szesnaście zeszytów oryginalnego wydania, co naturalnie sprawia, iż jest to jego jak dotąd najbardziej obfita w ilość stron odsłona. Nic zatem dziwnego, że za album wydany w twardej oprawie i standardowym dla tytułów z byłego Vertigo formacie zapłacimy nieco więcej. Cena okładkowa wynosi 119,99zł, lecz warto tu od razu zaznaczyć, że komiks zawiera dość pokaźną ilość dodatków, między innymi liczne ciekawostki na temat powstawania scenariusza, które ujawnił Brian Wood. Nie ukrywam, że jak zwykle jest to dla mnie zdecydowanie najciekawsza część komiksu, a ponieważ widzicie, iż nie narzekam ani na warstwę fabularną, ani także rysunkową, to macie mniej więcej pojęcie na temat tego, z jakim zainteresowaniem śledziłem materiały dodatkowe.
Pomimo wielu najróżniejszych opinii na ten temat, ja konsekwentnie uważam serię DMZ: STREFA ZDEMILITARYZOWANA za absolutny top tego, co kiedykolwiek w swojej historii wypuścił imprint Vertigo. Zdecydowanie polecam zainteresować się tym tytułem i nie zważać na to, że nie należy on do najniższej półki cenowej.
Krzysztof Tymczyński
DMZ: STREFA ZDEMILITARYZOWANA TOM 3 zawiera materiał pierwotnie opublikowany jako DMZ #29-44.
DMZ: STREFA ZDEMILITARYZOWANA TOM 3 do kupienia między innymi w sklepach Egmontu oraz ATOM Comics.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz