Jako okazjonalny recenzent komiksów, mogę powiedzieć, że mam
w sobie coś z hipstera. Twierdzę tak, ponieważ w dużej części piszę o komiksach
DC, które ani nie miały bardzo dużej popularności, ani nie były jakoś szczególnie
chwalone. Tak samo jak seria EARTH 2: SOCIETY, która wystartowała w połowie
2015 roku. Ponad dwa lata później, doczekała się ona na blogu recenzji
pierwszego wydania zbiorczego. Zapraszam, do recenzji kolejnego tomu, na którą
prawdopodobnie mało kto liczył.
W stosunku do wcześniejszego tomu nastąpiła zmiana na
stanowisku scenarzysty. Swoją przygodę w Ziemią-2 zakończył Daniel Wilson, a
rozpoczął Dan Abnett. Artysta ten może być kojarzony z dobrze ocenionymi
seriami AQUAMAN i TITANS, wydanych później, już w inicjatywie Rebith.
Zdecydowanie miał on również większe doświadczenie w pracy z komiksami od
swojego poprzednika. Czy zatem komiks się udał? Na to pytanie odpowiem dwa
akapity niżej.
Mimo, że problem z termoformowaniem z poprzedniego tomu,
zostaje zażegnany, życie mieszkańców planety w dalszym ciągu jest dalekie od
spokojnego. Dumne plany, aby zjednoczyć oddalone od siebie miasta oraz
przeprowadzić demokratyczne wybory zderzają się z trudną rzeczywistością.
Ziemia-2 okazuje się mieć bardzo poważny problem z surowcami naturalnymi, a
konkretnie z ich brakiem. Nastroje społeczne się pogarszają. Dużo jest też
rozważania czy bycie superbohaterem daje uprawnienie do decydowania za społeczeństwo.
Z powodu takich przemyśleń Superman (Vol-Zod) rezygnuje z pokazywania się jako
heros z emblematem na piersi. Równolegle do tego wszystkiego, Hawkgirl (Kendra
Munoz-Saunders) eksplorując planetę trafia na jaskinię zajętą przez amazonki.
Okazuje się, że społeczność kobiet, ma własne plany do całego Świata. Niekoniecznie
takie, które można nazwać pozytywnymi.
Komiks zdecydowanie nie jest wybitny, choć też szczęśliwie
nie jest beznadziejny. Jednym z jego plusów jest kreacja samej Ziemi-2, na
której problemy gonią problemy i sytuacja jest jeszcze mniej stabilna niż w
tytułach z głównego nurtu wydawniczego. Tutejszy świat przedstawiony, stawia
trudne warunki do życia, nawet bez jakiegokolwiek złoczyńcy. Kolejnym plusem,
jest to, że scenarzysta choć trochę sili się na oryginalność i nie bazuje
(przynajmniej nie wszędzie) na utartych schematach. Niestety, komiks od czasu
do czasu eksponuje pewne naiwności, zwłaszcza w końcówce, które kłócą się z
jego srogą konwencją. Sama historia, też mogłaby być przedstawiona w sposób
ciekawszy dla czytelnia. Kolejnym minusem są rysunki. Same w sobie nie są
specjalnie złe, natomiast widoczna jest częsta rotacja wśród grafików.
Kończąc tą recenzję napiszę, że osobom mało wymagającym
omawiane wydanie zbiorcze może się spodobać. Kilka zwrotów akcji, pomysłów
fabularnych czy pojedynczych dialogów jest pewnym pozytywem. Mimo wszystko
komiks nie wybija się powyżej poziomu poprawnego. Parafrazując cytat z filmu
Stanisława Barei: Nie jest to przypadek, aby plusy przesłoniły wam minusy.
Ocena: 3/6
Kędzior
-----------------------------------------------------------------------------
Omawiane wydanie zawiera zeszyty #8-12 serii EARTH 2: SOCIETY.
EARTH 2: SOCIETY vol. 2: INDIVISIBLE do kupienia w ATOM Comics
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz