sobota, 31 marca 2018

DCManiak Q&A #2

Ponad 30 pytań i 9 członków DCM, tak wyglądają statystyki drugiej odsłony Q&A. Miłej lektury!



Mateusz Augustyn: Wyobraźcie sobie, że otrzymaliście zadanie zaprojektować od początku uniwersum filmowe DC. Od jakich filmów byście zaczęli? Jakie wersje postaci zdecydowalibyście się ukazać w filmach? 

Damian: odkładając na bok obecne DCEU, gdyby mieli to zrobić od nowa i - tym razem – dobrze, mogliby umiejętnie bazować na MCU:
- Zatrudnić kogoś takiego jak Kevin Feige, kto sprawowałby pieczę nad całością i komu studio nie wpieprzałoby się tak, jak robi to Warner Bros.
- Odsunąć Davida Goyera i dopuścić twórców, którzy niekoniecznie są oczywistym wyborem do filmów superhero. Świeże spojrzenie może być kluczem do sukcesu.
- Najpierw solowe filmy, nie spieszyć się i zacząć od ikon: Batman, Superman. Bez pokazywania genez, można to zrobić w intro filmu. Superman - jako kwintesencja herosa w najczystszej postaci, symbol nadziei. Batman najpierw jako detektyw, dopiero z czasem superbohater. Bohaterów trzeba pokazać poprzez cechy, które najlepiej je definiują, przez kolejne filmy powinni ewoluować, ale należy zacząć od podstaw.
- Korzystać z bogatego katalogu postaci – obecny projekt SHAZAM! To krok w dobrą stronę.
- Zróżnicowanie gatunków. ANT-MAN był superhero heist movie. DC może i powinno poeksperymentować, od komedii po horror.

Tomek: Ja podszedłbym do tego bardzo egoistycznie i na pierwszy ogień dał filmy, które zawsze chciałem obejrzeć, ale istnieje mała szansa na to by powstały – ANIMAL MAN i BOOSTER GOLD. Jeśli jakimś cudem by się to sprzedało to poszedłbym za ciosem i zaczął ekranizowanie co bardziej zakręconych tytułów pokroju np. DOOM PATROL. Tak więc pod moimi rządami filmowe uniwersum DC byłoby bardzo dziwacznym miejscem. 

Krzysiek T.: Złożyłbym wypowiedzenie z pracy.

Andrzej: Teraz od początku zacząć się już nie da: mleko się wylało, a publika na natychmiastowy reset młodego filmowego uniwersum pozytywnie nie zareaguje; trzeba łatać to, co jest. Pierwszym krokiem do udanej zmiany jest zmiana podejścia do planowania – trzeba przemyśleć strategię, a nie zapowiadać kolejne filmy tylko po to, by zaraz je odwoływać – drugim – obdarzenie zaufaniem twórców, których się wybrało, a nie ciśnięcie ich tak, że po paru miesiącach opuszczają projekt. Znalezienie kogoś, kto by nad tym wszystkim czuwał, też by się przydało, byle by nie był to Snyder czy inny miłośnik emo-mroku ;)

Krzysiek P.: Przestałbym się bawić w tworzenie spójnego uniwersum. Zacząłbym od niepowiązanych, po prostu dobrych filmów (z ewentualnymi easter eggami dla fanów).

Jarek Jackiewicz: Jakiś czas temu opublikowaliście listę najlepszych odcinków animowanej Ligi Sprawiedliwych. Czy jest szansa na powstanie podobnych rankingów dla innych seriali z tzw. DC Animated Universe (Batman: TAS, Superman: TAS, Batman Beyond)?

Damian: na pewno nie ode mnie.

Andrzej: Osobiście zupełnie produkcji z Timmverse nie pamiętam, a nie mam na tyle czasu, by oglądać je na nowo.

Sebastian Paluszkiewicz: DCManiak to byłby świetny pomysł jako kanał na YouTube. Bardzo chętnie bym was oglądał i udzielał się na komentarzach.

Damian: dzięki za miłe słowa, ale raczej się to nie stanie.

Andrzej: Nie mogę wypowiadać się za pozostałych, ale co do mnie, to nie mam ani umiejętności, ani sprzętu, ani nawet wiedzy, by coś takiego poprowadzić.

Mateusz Świst: Jakich scenarzystów, rysowników chcielibyście zobaczyć w DC/Vertigo?

Damian: Bendisa, ale w bat-komiksie. Gdy lata temu przeczytałem jego DAREDEVILA, żałowałem że ten scenarzysta nie miał okazji napisać serii z udziałem Gacka. Teraz myślę, że ten autor byłby idealnym wyborem do reaktywowania GOTHAM CENTRAL (kto czytał POWERS, ten mnie zrozumie).
Więcej Toma Taylora i Charlesa Soule’a!
Inni scenarzyści: Jonathan Hickman, Donny Cates, Chip Zdarsky (w BOOSTER GOLD), Dan Slott, Nick Spencer, Saladin Ahmed, Al Ewing, autorzy spoza gatunku (indie, pisarze).
Rysownicy - jest sporo takich, których powrót do DC  przywitałbym z radością (np. Tim Sale, Travel Foreman), ale chętnie zobaczyłbym też w DC: Russella Dautermana, Marcosa Martina, Robbiego Rodrigueza, Krisa Ankę, Juanna Cabalę.
W Vertigo niespecjalnie wierzę, ten imprint jest niestety cieniem dawnego siebie.

Tomek: Bardzo chętnie zobaczyłbym w DC Warrena Ellisa, Freda Van Lente, Briana K. Vaughana, Petera Davida, Dana Slotta i podobnie jak Damian byłbym zachwycony gdyby Bendis zajął się czymś z „okolic” Batmana.

Krzysiek T.: Przy tym co obecnie prezentują Image Comics, Aftershock czy Black Mask, sens istnienia Vertigo jest wysoce wątpliwy.

Andrzej: Ja chcę powrotu Toma Taylora i Kennetha Rocafortha. To, że DC wypuściła z rąk tego pierwszego po tym, jak zachwycił wszystkich Injusice, to jeden z największych kadrowych błędów wydawnictwa w ostatnich latach.

Dawid: Wszystko co najlepsze Vertigo miało do zaproponowania już jest za nami. Wood, Vaughan, Gaiman, Morrison, Aaron, Lemire, czy Carey wspólnie z grupą świetnych grafików stworzyli niezapomniane dzieła, do których trudno będzie komukolwiek na łamach tego imprintu nawiązać.

Krzysiek P.: Chciałbym, aby China Miéville (scenarzysta DIAL H i znany pisarz) powrócił jeszcze do DC.

Mateusz Augustyn: Czy chcielibyście by powstało polskie uniwersum superbohaterskie choć mniejsze niż te Marvela i DC, ale mocno rozbudowane? Czy czytalibyście komiksy tego typu?

Damian: Nie.

Krzysiek T.: Polskie komiksy superbohaterskie w większości są lipne. Jeden BLER wiosny nie czyni. Najpierw niech ktoś zrobi coś stojącego na porządnym poziomie, a potem dopiero niech myśli o uniwersum.

Andrzej: Ja bym chciał, ale jednocześnie czuję, że to niemożliwe. Komiks jest zakorzeniony w kulturze amerykańskiej (podobno przez brak mitologii), w polskiej nie i sprzedaż byłaby po prostu nieopłacalna.

Dawid: Zdecydowanie nie. Polacy niestety nie potrafią tworzyć dobrych komiksów superhero.

Maurycy: Raczej wątpię, żebyśmy mieli doczekać się tego typu projektu, który miałby jednocześnie ręce i nogi. Ale kto wie, jeśli stałby za tym naprawdę fajny pomysł, to czemu nie? Byle tylko głównymi cechami bohaterów nie było to, że są z Polski.

Patryk Maksymiuk: Czy jest jakiś komiks w którym występuje "Brzuchomówca"? Bo postać kojarzę z Batman TAS i zastanawiam się czy można też gdzieś o nim poczytać. Skąd najlepiej zamawiać komiksy(po polsku)?

Damian: Arnold Wesker, męska wersja Brzuchomówcy (były jeszcze potem dwie panie), najbardziej kojarzy mi się jako jeden ze złoczyńców eventowych. Był w pierwszym akcie pamiętnego KNIGHTFALL, pojawił się w NO MAN’S LAND. Generalnie, oryginalnego Brzuchomówcy było najwięcej w latach 90-tych, w komiksach autorstwa jego twórców, tj. Alana Granta i Norma Breyfogle’a.
Komiksy po polsku najczęściej najtaniej są na nieprzeczytane.pl

Krzysiek T.: Wydaje mi się, że było coś z Brzuchomówcą w TM-Semicu przed KNIGTFALLEM. Ale nie dam sobie głowy uciąć.

Andrzej: Brzuchomówca z TASu był w BATMAN TOM 2 JESTEM SAMOBÓJCĄ, ale to jedyny jego większy występ od kilku lat, a komiks jest tak słaby, że nie będę nim nikogo katował.

Dawid: Jeśli chodzi o Arnolda Weskera, czyli oryginalnego Brzuchomówcę, to lubię tę postać, ale pojawia się on w komiksach w roli głównej dosyć rzadko. Zeszyty TM-Semic, o których wspomina Krzysiek, a których lekturę polecam to 6/92 oraz 11-12/93.

Mateusz Augustyn: Skoro tak rośnie popularność komiksów DC nie sądzicie, że pozytywnym krokiem byłoby wydawanie komiksów z samych początków wydawnictwa?

Damian: Jeśli masz na myśli koniec lat 30-tych/początek 40-tych to zdecydowanie nie. Oferta komiksów po polsku jest obecnie przebogata i trudno kupić wszystko co warto. Ważniejszym argumentem za „nie” jest jednak to, że komiksy sprzed 8 dekad nie zestarzały się godnie i nie sądzę by znaleźli się na nie odbiorcy. Są one jako dodatek w WKKDC i to wystarczy.

Krzysiek T.: Zdecydowanie nie.

Andrzej: Komiksy nawet z przed 30 lat są nieczytalne, a co dopiero te sprzed 80. Teraz to wyłącznie historyczna ciekawostka dla ludzi, którzy lubią takie rzeczy, nikt by tego w dużej ilości nie czytał.

Dawid: Nie. Historie sprzed siedmiu czy ośmiu dekad są bardzo specyficzne i ciężkie dziś do przyswojenia przeciętnemu komiksiarzowi. Traktuję je jako ciekawostkę, nic ponadto.

Krzysiek P.: Jak je uwielbiam to raczej nie. Chyba, że z komentarzem krytycznym i bardziej dla osób naprawdę zainteresowanych. (ale nie zgodzę się z przedmówcami i stwierdzę, że nie wszystkie nie zestarzały się godnie).

Joanna Aśku Jordan: Jakie filmy lub seriale animowane z DC najbardziej przypadły wam do gustu? Które zyskują miano tych najgorszych?

Damian: Podaję tytuły w oryginale.
Naj seriale: BATMAN TAS/TNBA, JUSTICE LEAGUE/JUSTICE LEAGUE UNLIMITED, YOUNG JUSTICE, BATMAN BEYOND.
Naj filmy: BATMAN: UNDER THE RED HOOD, JUSTICE LEAGUE: THE NEW FRONTIER, BATMAN BEYOND: THE RETURN OF THE JOKER, BATMAN & MR. FREEZE: SUBZERO, BATMAN: MASK OF THE PHANTASM, BATMAN: ASSAULT N ARKHAM.
Najgorsze: serial THE BATMAN, plus ze względu na okropną kreskę całość nowego animowanego uniwersum.

Tomek: Seriale: BATMAN TAS, BATMAN BEYOND, SUPERMAN TAS. A moim absolutnie ulubionym jest JUSTICE LEAGUE/JUSTICE LEAGUE UNLIMITED.
Filmy: Tutaj same Batmany: MASK OF THE PHANTASM, UNDER THE RED HOOD, ASSAULT ON ARKHAM. A moim faworytem jest BATMAN BEYOND: THE RETURN OF THE JOKER.

Krzysiek T.: BATMAN TAS, BATMAN BEYOND, GREEN LANTERN TAS [*] oraz TEEN TITANS: GO!
Filmów animowanych widziałem tak mało, że się nie wypowiem.

Andrzej: Hum, hum, hum, animówki z DC to taki mój mały konik, więc pytanie idealne.
Najlepszy serial z DC to dla mnie zdecydowanie JUSTICE LEAGUE TAS z początków XXI w., dla mnie najlepsza animówka w historii; dodatkową zaletą jest fakt, że się zupełnie nie zestarzała, w przeciwieństwie do SUPERMAN TAS czy nawet BATMAN TAS. Świetnie są także komediowe TEEN TITANS i BATMAN: THE BRAVE AND THE BOLD. No i jeszcze YOUNG JUSTICE, które jednak miało też sporo kiepskich momentów.
Jeśli chodzi o filmy animowane, to tutaj też jest co oglądać. JUSTICE LEAGUE: CRISIS ON TWO EARTHS, BATMAN: UNDER THE RED HOOD, JUSTICE LEAGUE WAR, BATMAN: BAT BLOOD, JUSTICE LEAGUE: GODS & MONSTERS – te są chyba najlepsze. Te, które zdecydowanie nie wyszły, to SON OF BATMAN, BATMAN VS ROBIN i nade wszystko ALL-STAR SUPERMAN; dość rozczarowujące jest także TEEN TITANS, ale to bardziej z racji na to, że jest wyraźnie gorsze niż serial niż przez niski poziom jako taki.

Maurycy: Największą słabość mam chyba do THE NEW BATMAN ADVENTURES. Gdybym miał wymienić swoje ulubione odcinki animacji z Batmanem to większość zapewne pochodziłoby z tamtego okresu. Jeśli zaś chodzi o filmy to wyróżniłbym THE RETURN OF THE JOKER, który swego czasu uwielbiałem oglądać na wyrywki.

Krzysiek P.: Do wszystkiego powyżej dodałbym jeszcze BATMAN: THE BRAVE AND THE BOLD, jako całkowicie inne podejście do postaci Batmana i przejażdżkę po najbardziej zakurzonych kątach Uniwersum.
Najgorsze: Przez kilka ostatnich filmów animowanych ledwo przebrnąłem.

Maciej: Najbardziej  z animowanych seriali spodobał mi się YOUNG JUSTICE. Mam jeszcze parę pozycji, które lubię jak: TEEN TITANS, JUSTICE LEAGUE/JUSTICE LEAGUE UNLIMITED i BATMAN BEYOND. Filmy animowane w większości lubię, ale są wyjątki, np. BATMAN I HARLEY QUINN.

Joanna Aśku Jordan:  Ostatnio miałam olbrzymią przyjemność spotkać się z stwierdzeniem: "Dziewczyna nie powinna czytać komiksów. Przecież to nie jest kobiece!" Co prawda, zaśmiałam się słysząc taki komentarz, jednak sama znam dość mało fanek uniwersum DC. Zdecydowanie więcej znajduje się po stronie Marvela. Jak więc zachęcilibyście damskie grono odbiorców do DC? Jakie komiksy lub filmy (Nie licząc wonder woman) byście wtedy polecili?

Damian: Ludzie wygłaszający takie zdania nie powinni się rozmnażać. Jeśli miałbym coś polecić, to zdecydowanie tytuły z Vertigo, np. SANDMAN i BAŚNIE.

Tomek: Poleciłbym coś Grega Rucki (np. GOTHAM CENTRAL, BATWOMAN) albo Gail Simone.

Krzysiek T.: Szkoda mi ludzi, którzy mają tak nasrane w głowach. W końcu to coś, czego nie można wyleczyć.
Dobre historie bronią się same, niezależnie czy czytają je faceci czy kobiety. Niezależnie od płci, ludziom polecam z DC te same komiksy.

Andrzej: Dokładnie te same, które mężczyznom – w przypadku dorosłego czytelnika wydaje mi się, że różnice między gustem kobiecym i męskim są prawie zerowe. Nie mówiąc już o tym, że dla sporej części stwierdzenie w rodzaju „jesteś kobietą, więc polecam ci xyz” zostałoby odebrane jako seksistowskie.
Co innego dziewczyny w wieku, bo ja wiem, 13-24 lat. Tym poleciłbym BATGIRL i SUPERGIRL, powinny do nastolatek trafić.

Dawid: Zgadzam się ze zdaniem Krzyśka. Podział na komiksy dla dziewczyn i dla chłopaków jest chory. Te same dobre komiksy są przeznaczone zarówno dla jednych, jak i drugich.

Maurycy: Jak wyżej. Każdemu polecałbym dokładnie te same tytuły. Pierwsze, które przychodzą mi na myśl to WATCHMEN, WONDER WOMAN Grega Rucki, GOTHAM CENTRAL, BATMAN: BLACK MIRROR, BATWOMAN: ELEGY, SUPERMAN: AMERICAN ALIEN.

Joanna Aśku Jordan: Czy istnieją postaci, która odpycha was do tego stopnia, że nie byliście wstanie czytać komiksów z tym bohaterem, nawet jeśli odgrywała jedynie rolę drugoplanową?

Damian: Lata czytania nauczyły mnie, że odpowiedni scenarzysta z nawet najgorszej postaci jest w stanie uczynić interesującą, jeśli ma pomysł na nią i historię z jej udziałem. Nie trawię jednak zupełnie Cyborga gdy występuje solo. Nigdy też nie przypadła mi do gustu żadna seria z Supergirl.

Krzysiek T.: Damian się pewnie na mnie obrazi, ale… Nightwing. [Nie obrażam się – Damian.]


Andrzej: Nie ma złych postaci, są tylko źle napisane ;).
Jedyna rzecz, którą bym tu zaliczył, to przedstawianie Harley Quinn jako takiej kurcze śmieszki-dowcipniśki a’la jej obecne serie. To wielokrotna morderczyni i psychopatka, traktowanie jej jak postaci komediowej nie wydaje mi się właściwe. Z szacunku dla jej wirtualnych ofiar.

Marcin: Nie jest to postać z DC, ale nie cierpię Hulka i w życiu nie przeczytam nic z tą postacią.

Dawid: Staram się omijać szerokim łukiem (chociaż zawsze sprawdzam z ciekawości pierwsze numery) przygody takich postaci, jak Cyborg, Teen Titans, Batgirl, Zatanna, Supergirl, Hawkman, Captain Marvel oraz wszystko co związane z WildStormem.

Maurycy: Aż tak znienawidzonej postaci na pewno nie mam, ale przykładowo nigdy nie ciągnęło mnie do czytania komiksów o korpusie Zielonych Latarni. To akurat jeden z tych zakątków uniwersum DC, które przez lata nie zdołały mnie do siebie przekonać.  

Krzysiek P.: Raczej nie… Uwielbiam odkrywać dziwaczne postaci z przeszłości uniwersum DC i zawsze uważam, że jak ktoś potrafi, to z każdej postaci wyciągnie coś ciekawego. Aczkolwiek wersje postaci Kamadiego i Supermana z elseworldów AT EARTH’S END czasami pojawiają się w moich koszmarach.

Maciej: Na początku omijałem wszystkie serie gdzie pojawiał się Damian w roli Robina, ale teraz nie mogę znaleźć postaci, przez którą postępuję podobnie.

Joanna Aśku Jordan: Który Robin według was zasłużył na tytuł najlepszego i kto ma największe szanse, by przejąć kiedyś stołek Batmana?

Damian: Grayson powinien być pierwszy w kolejce po pelerynę, ale - co było widać w BATMAN AND ROBIN Morrisona - on jedynie odgrywał Batmana. Moim ulubionym jest ten Robin, na którym się wychowałem: Tim Drake. Jest detektywem i postacią najlepiej przygotowaną do bycia spadkobiercą Mrocznego Rycerza. Na dowód polecam serię RED ROBIN sprzed New 52.

Tomek: Moim ulubieńcem jeśli chodzi o Robinów jest Damian. Ale jeśli chodzi o przejęcie schedy po Brusie, to tylko Dick.

Andrzej: Większość Robinów miała być okazję przywdziać pelerynę Batmana tu i tam i albo źle się z tym czuli (Dick), albo zmienili się w psychopatów (Tim), albo skrewili na maksa (Damian). Zostaje tylko Jason (w BATTLE FOR THE CROWN też był „Batmanem”, ale wtedy był on pisany zupełnie inaczej niż dzisiaj, więc się nie liczy), ale go lepiej nie zostawiać bez nadzoru Bruce’a. Wychodzi więc na to, że żaden Robin nie nadaje się na Batmana.
A najlepszy jest oczywiście Damian. Kocham tego małego gnojka i zadufanego w sobie buca.

Dawid: Najlepszy to bez dwóch zdań komputerowy geniusz i świetny detektyw - Tim Drake.

Maurycy: Dick Grayson może i nie był najlepszym Robinem, ale to właśnie jego darzę największą sympatią. Gdyby ktoś w DC podjął teraz decyzję o tym, żeby ponownie wcisnąć go w strój Batmana, chyba skakałbym z radości. 

Krzysiek P.: Dick był już dwa razy Batmanem i z chęcią zobaczę go w tej roli jeszcze raz.

Maciej: Będę mieć odmienne zdanie jak reszta, ale chciałbym zobaczyć Damiana w roli Batmana. Damian mógłby zostać Mrocznym Rycerzem ze względu na to, że jest jego synem i fajnie by było zobaczyć jak przejmuje dziedzictwo swojego ojca.

Joanna Aśku Jordan: Jaki mało znany bohater lub antagonista zasługuje na większą popularność i zainteresowanie wśród fanów DC?

Damian: Z bohaterów Booster Gold, mój ulubiony komiksowy heros. Jeśli chodzi o złoczyńców to Starro – najlepiej w wersji w jakiej przedstawił go Tony Bedard w R.E.B.E.L.S.

Tomek: Jeśli chodzi o bohaterów to jak można się domyślić po mojej odpowiedzi na pytanie o filmowe uniwersum – Animal Man i Booster Gold. Jeśli chodzi o złoczyńców to Johnny Sorrow, który zaliczył ledwie parę występów tu i ówdzie, a mnie zauroczył od kiedy pierwszy raz spotkałem go na kartach JSA Geoffa Johnsa.

Andrzej: Każdy może błyszczeć, jak mu się da dobry scenariusz, nawet Kite-Man J. Nieważne, jak bardzo lubiłbym koncept jakiejś postaci czy jej dotychczasowe przygody, jeśli miałby ją pisać Hitch czy inny Humphries, nie chciałbym tego.

Dawid: Vril Dox II - wersja z L.E.G.I.O.N.'u oraz R.E.B.E.L.S., Eclipso - najlepiej taki, jak ukazany w swojej solowej serii z roku 1992.

Joanna Aśku Jordan: Czy istnieje komiks który naprawdę was wzruszył lub przeraził?

Damian: DAYTRIPPER. DZIEŃ PO DNIU wzrusza mnie za każdym razem. Podobnie SANDMAN, powrót Wally’ego w Odrodzeniu, ostatnia strona KRYZYSU TOŻSAMOŚCI i niemy BATMAN AND ROBIN #18 z New 52.
Co do przerażaczy (szokujących komiksów) z DC, to gdy za dzieciaka czytałem jak Bane złamał Batsa i pierwsza lektura KAZNODZIEI oraz KRYZYSU TOŻSAMOŚCI. Ta creepy scena z Superboyem Prime wycinającym sobie „S” na klatce w INFINIET CRISIS. To, co rysował Travel Foreman w ANIMAL MANIE - pięknie obrzydliwe.

Tomek: Czytałem ostatnio pierwszy tom UNKNOWN SOLDIER Joshuy Dysarta. Sięgnąłem po niego nawet nie bardzo orientując się o czym jest, bo zewsząd słyszałem o nim bardzo pochlebne opinie. Efekt był taki, że zostałem kompletnie zmiażdżony emocjonalnie i od razu zamówiłem resztę serii.
Natomiast tylko raz komiks mnie przeraził. Sztuka ta udała się Alanowi Moore’owi w historii „My Blue Heaven” z 56 numeru SWAMP THING. Zawsze mi ciary przechodzą po plecach na samo jej wspomnienie.

Krzysiek T.: Z DC chyba nic, ale pamiętam jak będąc dzieckiem popłakałem się przy X-MEN 3/97 od TM-Semica.

Dawid: SWEET TOOTH, DAYTRIPPER, KRYZYS TOŻSAMOŚCI, NOWA GRANICA

Maurycy: Raczej żadnemu komiksowi nie udało się mnie faktycznie przerazić, ale niektóre, takie jak SWAMP THING Alana Moore’a lub MISTER MIRACLE Toma Kinga potrafiły wzbudzić we mnie pewien dyskomfort w trakcie czytania. Daleki od strachu, ale na tyle specyficzny, że z jakiegoś powodu uznałem, że muszę o tych tytułach wspomnieć. Znacznie łatwiej będzie mi wskazać komiksy, które mnie wzruszyły. Tu wymieniłbym chociażby drugi tom SUPERMAN: EARTH ONE (jedna ze scen zawsze łamie mi serce) lub emocjonalny, kapitalnie napisany i trzymający w napięciu finał DC UNIVERSE: REBIRTH #1.

Andrzej: Wzruszył: INJUSTICE za czasów Toma Taylora, bywało, że płakałem jak bóbr. Przeraził: ANIMAL MAN z New52 był obrzydliwy, ale nie nazwałbym tego przerażeniem – mimo to był najbliżej.

Marcin: Istnieje i to nie jeden. Po pierwsze STRAŻNICY szczególnie historia Rorschacha i jej tragiczny finał. Po drugie Kryzys Tożsamości. Ten komiks jest pełen scen, które na zmianę przerażają i wzruszają. No i nie mogę zapomnieć finałowego aktu OSTATECZNEJ ROZGRYWKI Scotta Snydera. To jest coś tak pięknego, że nie wyobrażam sobie innego zakończenia historii Batmana i Jokera.

Krzysiek P.: THE INVISIBLES Granta Morrisona przerażało i wzruszało jednocześnie. Zawsze wzrusza mnie też finał NOWEJ GRANICY i STARMAN Jamesa Robinsona.

Joanna Aśku Jordan: Dużo narzeka się na filmy, a już niekoniecznie na animacje. W końcu tutaj też nie oszczędzają wielbicieli uniwersum, a erotyczna scena z Zabójczego Żartu poruszyła wiele fanów. Jakie są wasze wrażenia po np. Batman: Gotham by Gaslight? Czy TeenTitans Go! ma szansę stać się czymś zjadliwym? No i jakie podejście macie do Batman Ninja?

Damian: Wciąż zastanawiam się, dlaczego w ogóle poszedłem do kina na ZABÓJCZY ŻART… W ŚWIETLE LAMP GAZOWYCH nie widziałem i nigdy też nie przepadałem za komiksowym pierwowzorem. TTG! Nie oglądam. W BATMAN NINJA podobają mi się designy, ale podchodzę z rezerwą do kolejnych animowanych produkcji DC.

Tomek: GOTHAM BY GASLIGHT jeszcze nie oglądałem. TEEN TITANS GO! widziałem tylko kilka odcinków, ale te które obejrzałem były bardzo zabawne. Co do BATMAN NINJA to jestem bardzo ciekaw jaki wyjdzie.

Andrzej: Nie oszczędzają? Nie zgodziłbym się z tą opinią, większość animówek od DC to naprawdę porządne produkcje, chociaż fakt, ostatnio nieco obniżyli loty. Z tych wymienionych tutaj:
ZABÓJCZY ŻART – Dla mnie był ok. Seks Bruce’a i Barbary to nic nowego.
BATMAN: GOTHAM BY GASLIGHT – Jeszcze nie widziałem.
TEEN TITANS GO! – Nie zgodzę się z nazywaniem tego niezjadliwym. Serial ma już chyba ponad 100 odcinków, więc raczej ludzie go oglądają, a dzieciaki zapewne go uwielbiają. Dla dorosłych polecam kompilacje najśmieszniejszych scen, płaczę przy nich ze śmiechu, chociaż pełne odcinki mi nie podeszły.
BATMAN NINJA – Nie mam konkretnego nastawienia. Kreski anime nie lubię, ale animacje to dobre miejsce dla eksperymentów, tak więc zajrzę, co wyszło z tego.

Maciej: Nie mogę się doczekać BATMAN NINJA, to może być bardzo dobry tytuł. Cały design postaci mi się podoba i CGI nie jest takie złe jak to na początku wyglądało. Większość filmów animowanych jest w miarę wierną adaptacją, więc dla większości  osób - które czytały komiksy - mogą okazać się nudą.

Joanna Aśku Jordan: Jakich bohaterów chcielibyście zobaczyć na dużym ekranie? Oczywiście zakładając, że to będzie udany lub chociaż znośny film.

Damian: Booster Gold :D I chcę by to był dobry film.

Tomek: Patrz pytanie 1.

Krzysiek T.: Doom Patrol.

Andrzej: Na dużym ekranie to już tylko Gal Gadot jako Wonder Woman. A tak na poważnie, ja ogólnie chodzę na wszystkie filmy superhero, więc każdemu herosowi dam szansę, nawet jeśli nie podszedł mi w komiksach.

Dawid: Legion of Super-Heroes

Maurycy: Chciałbym kiedyś zobaczyć solowe filmy o poszczególnych członkach Bat-rodziny, zwłaszcza Nightwingu, Batwoman lub Batgirl. No i Green Arrow w klimacie komiksów Mike’a Grella to by było coś.

Krzysiek P.: Justice League Dark albo Shadowpact – to wszystko, o co proszę.

Maciej: Chciałbym zobaczyć bat-drużynę, taką jak w DETECTIVE COMICS z Odrodzenia.

Joanna Aśku Jordan: Które komiksy polecacie lub odradzacie ze względów wizualnych?

Damian: Rysunki są ważne, ale gówno w ładnym papierku nadal pozostanie gównem. Aczkolwiek miałem raz taką sytuację, gdzie przez rysunki porzuciłem serię. NIGHTWING Chucka Dixona, rysowany przez Scotta McDaniela. Kreskówkowa kreska tego gościa odpycha mnie w bat-komiksach.
Z kolei run Manapula i Buccellato we FLASHU miał miałki scenariusz, ale jak to dobrze wyglądało…

Jeśli coś narysował: Ross, Sale, Allred, Williams III lub Mignola, to może nie być tam za grosz fabuły, tak bardzo lubię patrzeć ich prace.

Tomek: Dla mnie prawie zawsze przede wszystkim liczy się scenariusz więc strona graficzna ma zazwyczaj niewielki wpływ na moją ocenę komiksu. Co nie znaczy, że nie potrafię docenić dobrego rysownika. Moim zdaniem np. zawsze warto sięgnąć po komiksy ilustrowane przez J.H. Williamsa III lub Alexa Rossa. A spoza komiksów amerykańskich mój absolutny komiksowy ulubieniec – Andreas. Jest też jeden rysownik, którego prace mnie odpychały – Steve Pugh, który latach 90. rysował po prostu obrzydliwie i z trudem przedzierałem się przez zilustrowane przez niego numery ŚWIĘTEGO OD MORDERCÓW i ANIMAL MANA. Parę lat temu widziałem go jednak rysującego nową wersję tej drugiej serii, tym razem do scenariusza Jeffa Lemire i muszę powiedzieć, że znacznie się poprawił.

Krzysiek T. Większość komiksów z obrazami Alexa Rossa są tylko po to, by na nie patrzeć. SPRAWIEDLIWOŚĆ czy KINGDOM COME w zasadzie nie miały fabuły, ale fajnie się oglądało.

Andrzej: Ze stroną wizualną jest ciekawa sprawa, gdyż w wielu wypadkach wszystko rozbija się nie o to, jak wygląda dany komiks, a o to, jak rysunki współgrają ze scenariuszem, klimatem, postaciami itp. Przykładowo, nie trawię Romity Jr, ale w ALL-STAR BATMAN jego kreska sprawdziła się idealnie, a chociaż Manapul to świetny artysta, do DETECTIVE COMICS pasował jak pięść do nosa.
Ogólnie jednak, polecam Sejica i Reocafortha oraz stanowczo odradzam Jae Lee (rysunki cholernie niewyraźne, człowiek nie wie, co się dzieje) i Bootha (który umie rysować wyłącznie dwie twarze – męską i żeńską).

Marcin: Odradzam: MROCZNY RYCERZ KONTRATAKUJE. Oczy krwawiły mi podczas czytania. Nie da się patrzeć na te bohomazy. Z kolei polecam wszystko, co stworzył Tim Sale. Jego dzieła to malutkie działa sztuki. A gdy tworzy komiksy wspólnie z Jephem Loebem to wychodzi arcydzieło za arcydziełem.

Dawid: Odradzam na pewno run Scotta McDaniela w BATMANIE oraz NIGHTWINGU (przełom lat 90-00). Z kolei SANDMAN: UWERTURA J.H. Williamsa III to prawdziwe dzieło sztuki, warto sprawdzić również niezwykły AZYL ARKHAM.

Maurycy: Z aktualnie wydawanych MISTER MIRACLE prezentuje się pod tym względem kapitalnie – ilustracje Mitcha Geradsa windują ten tytuł na jeszcze wyższy poziom. Podobną ucztą dla moich oczu były także BATWOMAN: ELEGY oraz GREEN ARROW z rysunkami Andrei Sorrentino. Z kolei odrzucającymi na pewno określiłbym komiksy z lat 90., np. WONDER WOMAN w wydaniu Mike’a Deodato Juniora.

Joanna Aśku Jordan:  Co oprócz komiksów posiadacie w swojej kolekcji? Jaki nabytek jest najbardziej wyjątkowy?

Damian: Z komiksowych rzeczy mam jeszcze obraz (nadruk na płótnie) z okładkami DC, kilka figurek, minifigurek LEGO i Funko POPów, parę rysunków. Najbardziej wyjątkowy będzie chyba oryginalny rysunek plakatu pod prezentację sprzed lat – ten po lewej:
Autor: Paweł Sambor.

Andrzej: Ale kolekcji okołokomiksowej czy kolekcji jako takiej? Z tej pierwszej mam tylko komiksy, z drugiej Talisman z prawie wszystkimi dodatkami to coś, czym mogę się chwalić.

Marcin: Słuchowisko na podstawie Thorgala z autografem Grzegorza Rosińskiego.

Dawid: Kilka figurek, budzik w kształcie Batmana ludzika lego oraz dwa plakaty (wkrótce dojdzie trzeci - z okazji 80 lat Supermana). Najdroższy zakup to figurki z zestawu Death of Superman.

Joanna Aśku Jordan: Pojawiła się lista ulubionych par w DC. Jednak, czy macie listę takich za którymi mimo wszystko nie przepadacie i co was w nich odpycha?

Damian: Superman i Wonder Woman z New 52, Deathstroke i Terra.

Andrzej: Najgorsze to wszystkie, które ostatnio porobiły się w TITANS Abnetta. Są tam tylko po to, żeby były, nie ma w ich ani chemii, ani większego sensu.
A Supermana i Wonder Woman razem naprawdę lubię, prawdopodobnie jako jedyny na świecie.

Maurycy: Jakiekolwiek romantyzowanie relacji Harley Quinn i Jokera uważam za skrajnie głupi i nieodpowiedzialny pomysł. Już samo to wystarczyło, żeby zepsuć mi filmowe SUICIDE SQUAD.

Joanna Aśku Jordan: Często poruszany jest temat zgrzytów między wielbicielami Marvela, a DC. Jednak czy mieliście okazje zaliczyć wyjątkowo nieprzyjemne spotkanie z innym fanem DC? Czy do tej pory trafialiście tylko na wyrozumiałe osoby, które akceptowały prawo do odmiennej opinii na obrany temat?

Damian: Tematem są postacie fikcyjne więc darcie szat o coś, co jest tak zmienne jak komiksy, mając więcej niż kilkanaście lat jest żałosne. Nie należę do żadnych dyskusyjnych grup komiksowych i od lat nie wchodzę na pewne niesławne forum. Także o wszelkich gównoburzach dowiaduję się z drugiej ręki.
Mimo że wolę DC to mam na półkach zaskakująco dużo pozycji z Marvela i często gęsto czytam więcej komiksów z Domu Pomysłów. Powodem zazwyczaj są nie postacie, czy uniwersum, ale scenarzysta. Niektórych autorów  (np. Jeffa Lemire’a) czytałbym cokolwiek.

Andrzej: Nie ma już chyba czegoś takiego jak Fan DC albo Fan Marvela – są tylko Fani Komiksu Superhero; nawet jeśli ktoś czyta tylko jedno wydawnictwo, robi to z innych powodów niż fanbojstwo.
A ludzie ogólnie nie akceptują prawa innych do odmiennej opinii, stąd wyrażenie takowej może np. przylepić ci łatkę stleja, który fapie do komiksowych superbohaterek i przez to wszystkie muszą być dla niego maksymalnie rozebrane.

Joanna Aśku Jordan: W czym, według was, Marvel może być lub jest lepszy od DC?

Damian: Większa różnorodność i eksperymentowanie z gatunkami w komiksach Marvela (oceniam ostatnie kilka lat). DC próbowało z inicjatywą DC You, ale słaby marketing zabił ten projekt. I oczywista oczywistość jaką jest filmowe uniwersum Marvela.

Krzysiek T.: W marketingu, kinie i telewizji lepszy jest Marvel. W poziomie i różnorodności komiksów i animacji wygrywa DC.
Marvel ma superbohaterów, masę idiotycznych eventów i Gwiezdne Wojny. Koniec. DC ma Odrodzenie, elseworldy, Young Animal, Wildstorm, Vertigo, komiksy dla dzieci, parę licencji, a także zapowiedzi zupełnie nowych imprintów.

Andrzej: Nie czytam Marvela, więc nie wiem.

Dawid: DC to zdecydowanie szerszy wybór i wyższy poziom, zarówno pod kątem scenariuszy, jak i rysunków. Marvel zawdzięcza sukces tylko i wyłącznie dobrej reklamie oraz przyzwyczajeniu ludzi do konkretnych postaci, czy serii, nawet jeśli poziom leci w dół.

Maciej: Według mnie DC wygrywa na polu wielkich tytułów growych. Marvel w przeciągu paru lat nie miał jakieś wysoko budżetowej gry, w przeciwieństwie do DC. Miejmy nadzieje, że następnych latach będzie więcej dobrych produkcji, zarówno na podstawie bohaterów DC jak i Marvela.

Szymon Dressler: Czy moglibyście coś więcej powiedzieć o Ziemiach DC oraz całym multiversum?

Damian: Coś więcej niż co? Poczytaj KRYZYS NA NIESKOŃCZONYCH ZIEMIACH i sprawdź przewodnik po wieloświecie z THE MULTIVERSITY: https://www.cbr.com/the-multiversity-guidebook-1/

Andrzej: Paaaaaaaaanie, temat rzeka, przy czym trudność w odpowiedzi wynika nie tylko z obszerności tematu, ale i z faktu, że Multiversum, jak wszystko, było parę razy rerunowane czy retconowane, stąd sam już nie wiem, czy podejście, które znam, jest jeszcze aktualne.
Dobrym punktem startu dla poznawania tematu jest animowana JUSTICE LEAGUE: CRISIS ON TWO EARTHS – Owlman wytłumaczy Ci podstawy lepiej niż ktokolwiek z nas ;). Z komiksów głównie kryzysy: CRISIS ON INFINITE EARTHS (dla mnie już przestarzały, ale inni polecają), INFINITE CRISIS czy FINAL CRISIS. Z nowych CONVERGENCE, ale to jest akurat słabe.

Mateusz Augustyn: Macie jakąś TOPkę (w głowie, na innym blogu) pełnometrażowych filmów animowanych z postaciami z komiksów DC?



Mateusz Augustyn: Słyszałem że w DC są odpowiedniki z innych komiksów np. komiksów Marvela. Czy jest coś w DC będącego po części kopią Gwiezdnych wojen?

Damian: GREEN LANTERN Johnsa. Autor mówił o mini serii GREEN LANTERN: REBIRTH, SINESTRO CORPS WAR i BLACKETS NIGHT jako swojej gwiezdnej trylogii.

Andrzej: Każde space fantasy jest kopią Gwiezdnych Wojen. Zamień miecze świetlne na pierścienie mocy, a Moc na siłę woli, to otrzymasz GREEN LANTERNów, ale już klimat będzie zupełnie inny.

Mateusz Świst: Co wam się (obecnie) nie podoba w DC? Chcielibyście coś zmienić?

Damian: Za długie budowanie podwalin do głównej intrygi Rebirth.

Krzysiek T.: Od lat powtarzam jedno i to samo: DC powinno zwolnić swoich marketingowców. Jak najszybciej.

Andrzej: Ja chciałbym, by DC przyznało wreszcie, że Rebirth to reboot i że New 52 w większości nigdy się w głównej linii czasowej nie wydarzyło. Również, zostawienie z New 52 tych elementów, które się udały (np. Trinity of Sinn), a nie usuwanie ich tylko dlatego, że są z New 52.

Dawid: Ostatnie zapowiedzi są na tyle dobre, że z optymizmem patrzę w przyszłość DC. Oby jak najmniej debilnych eventów typu Marvel i jak najwięcej swobody dla twórców. Pomimo ostatniej zwyżki formy chciałbym mimo wszystko innego scenarzysty w BATMANIE. Z palących problemów to na pewno opóźnienia wydawnicze, co wiąże się ze zbyt szybką zapowiedzią jakiejś serii oraz zbyt częste zmiany last minute odnośnie rysowników.

Mateusz Świst: Jaki był najgorszy komiks który czytaliście?

Damian: Z DC byłyby to mini seria SOLOMON GRUNDY Scotta Kolinsa, COUNTDOWN TO FINAL CRISIS, THE NEW 52: FUTURES END

Tomek: TRINITY – chodzi o cotygodniową serię, będącą następczynią COUNTDOWN, przy której ta druga, choć kompletnie beznadziejna, sprawiała wrażenie absolutnego arcydzieła. A z Vertigo, i tu pewnie wielu zaskoczę – BAŚNIE. Pierwszy tom był jeszcze jako taki, ale drugi tak mnie wkurzył swym debilizmem, że dosłownie rzuciłem nim o ścianę w połowie i od razu wystawiłem za grosze na allegro, by nigdy już do serii nie wrócić.

Andrzej: FUTURES END, CONVERGENCE, TEEN TITANS Lobdella, ACTION COMICS i SUPERMAN Lobdella oraz JUSTICE LEAGUE Hitcha.

Marcin: MROCZNY RYCERZ KONTRATAKUJE. Rany po tym potworku do dzisiaj się nie zagoiły. Każde spojrzenie na ten tom na półce powoduje ból.

Dawid: Sporo tego było, także ciężko wybrać ten jeden komiks. W ostatnim czasie na pewno JLA (New52)  i  JUSTICE LEAGUE (Rebirth) - oba autorstwa Bryana Hitcha oraz THE COMING OF SUPERMAN Neala Adamsa. Z wcześniejszych to chociażby BATMAN ODYSSEY również autorstwa Adamsa, MROCZNY RYCERZ KONTRAATKUJE Millera, czy FINAL CRISIS.

Maurycy: LIGA SPRAWIEDLIWOŚĆI Bryana Hitcha śmiało może aspirować do tego miana.

Krzysiek P.: JLA: ACT OF GOD do dziś robi mi się nie dobrze na myśl o tym elseworldzie. I pewnie wiele innych rzeczy (w tym COUNTDOWN TO FINAL CRISIS).

Tomasz Kurtycz: Co chcielibyście by było wydane w Polsce ?

Damian: Przy obecnym stanie rynku może być wydane absolutnie wszystko. Co bym chciał zobaczyć: MISTER MIRACLE Toma Kinga, THE UNWRITTEN, SWEET TOOTH, THE MULTIVERSITY, BLACKEST NIGHT, pierwsza mini seria BATMAN/TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES, DMZ, ANIMAL MAN Morrisona, seria 52 (moja ulubiona seria superhero).
Obstawiam, że INFINITE CRISIS w końcu wyjdzie. SUPER SONS wydają się pierwszym wyborem w wypadku poszerzenia oferty Odrodzenia. DARK NIGHTS: METAL będzie na pewno.

Krzysiek T.: Więcej klasycznego Vertigo i cokolwiek z Young Animal.

Tomek: PROMETHEA Alana Moore’a, ANIMAL MAN, DOOM PATROL i THE INVISIBLES Granta Morrisona, HUMAN TARGET Petera Milligana, SECRET SIX Gail Simone, HELLBLAZER z którego u nas wyszedł jedynie przeciętny run Gartha Ennisa, a znacznie lepsze komiksy Delano, Ellisa, Azzarello czy Careya cały czas nie.

Andrzej: JUSTICE LEAGUE DARK.

Dawid: Koniecznie coś z Young Animal, SWEET TOOTH, NORTHLANDERS, INFINITE CRISIS, MISTER MIRACLE, coś z Legionem Superbohaterów (może Superman i Legion Johnsa), 52, THE FLINTSTONES Marka Russella.

Maurycy: Mam nadzieję, że kiedyś doczekamy się polskich wydań długich, klasycznych serii, takich jak WONDER WOMAN George’a Pereza, SUICIDE SQUAD Johna Ostrandera albo GREEN ARROW Mike’a Grella.

Krzysiek P.: Więcej Morrisona, rzeczy z Young Animal i parę tytułów z Hanna-Barbera Beyond.

Rob Krol: to pytanie klasyk najmocniejsza postać DC z korzeniami lub śladem Polskim ?

Damian: Jest ich w DC jak na lekarstwo. W Blackhawks byli Polacy i to chyba tyle, co przychodzi mi do głowy. Ostatnio natrafiłem na info, że T.O. Morrow (twórca Red Tornado) jest Polakiem!

Andrzej: Słyszałem o paru postaciach z polskimi korzeniami, ale że chyba nigdy nie odgrywały one dużej roli w jej kreacji, żadną się nie zainteresowałem.

Krzysiek P.: No w Blackhawks Polacy w prawie każdej odsłonie tego zespołu odgrywali dużą rolę J Narodowość T.O.Morrowa potwierdzono w WONDER WOMAN Vol. 3 #34. Zaś jeszcze warto dodać, że ojciec Ragmana pochodził z Warszawy i też działał, jako ten bohater przez wiele lat także na terenie Polski (przynajmniej w kontinuum po KRYZYSIE NA NIESKOŃCZONCYH ZIEMIACH). A – i zapomniałbym – w 2 numerze KID ETERNITY #3 pojawił się Jan Paweł II (czyli istnieje on nie tylko w Marvelu).

Stanisław Stawicki: Co sądzicie o eventach DC z lat 80. i 90.?

Damian: Za długie i za dużo tie-inów. Oczywiście mam do niektórych sentyment – pierwszy akt trylogii KNIGHTFALL oraz DEATH AND RETURN OF SUPERMAN. Szczerze lubię NO MAN’S LAND, a PANIKA NA NIEBIE to jeden z moich pierwszych komiksów superhero.

Tomek: Podobnie jak Damian mam sentyment do czytanych jeszcze w czasach TM-Semica KNIGHTFALL i DEATH AND RETURN OF SUPERMAN. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie natomiast KRYZYS NA NIESKOŃCZONYCH ZIEMIACH, który przeczytałem po raz pierwszy gdy wyszedł po polsku 2 lata temu. Spodziewałem się ramotki, a okazało się, że to naprawdę świetny komiks.

Krzysiek T: Wciąż liczę na to, że Egmont sięgnie po NO MAN’S LAND.

Andrzej: Żadnego nie czytałem, w komiksy wsiąknąłem dopiero w New 52, a tam nie było chyba dobrych eventów.

Dawid: Bardzo lubię eventy z tego okresu, chociaż są rzeczywiście przydługie i nie zawsze stoją na dobrym poziomie. Oprócz klasyków związanych ze śmiercią eSa oraz złamaniem Batman, chętnie wracam do ARMAGEDDON 2001, ECLIPSO THE DARKNESS WITHIN, INVASION, BLOODLINES oraz ZERO HOUR. Najlepszy event to jednak zdecydowanie NO MAN'S LAND.

Krzysiek P.: NO MAN’S LAND jest chyba jednym z najlepszych eventów kiedykolwiek napisanych, DC ONE MILLION to ważna część Morrisonowej wersji uniwersum DC (moja teoria głosi, że wszystko, co Morrison napisał dla DC dzieje się w jego osobnej wersji tego uniwersum – co trochę potwierdza sam Grant w SUPERGODS), DAY OF JUDGEMENT na zawsze pozostanie moim guilty pleasure, a ZERO HOUR czy KRYZYS NA NIESKOŃCZONYCH ZIEMIACH są ważne z kronikarskiej perspektywy (i nawet nieźle czyta się je do dziś). Z resztą różnie – czasami to głupie czytadła, czasami koszmarki – jak to z mainstremowym komiksem bywa. 

Stanisław Stawicki: Wasza ulubiona seria z Odrodzenia?

Damian: BATMAN, ale dopiero od 4 tomu. Zaraz potem SUPERMAN/SUPER SONS i TITANS. Z mini serii DK: METAL. A w ogóle z obecnej oferty DC to - spoza Odrodzenia - maksi seria MISTER MIRACLE i INJUSTICE 2.

Andrzej: RED HOOD AND THE OUTLAWS, przy czym bardzo boli mnie, że mimo iż jest momentami nawet genialna, większość zdaje się jej nawet nie zauważać i słyszymy tylko SUPERMAN to, BATMAN tamto. Naprawdę, sprawdźcie, bo trzeba ją rozpropagować wśród czytelników.

Dawid: SUPERMAN, SUPER SONS oraz DETECTIVE COMICS. Oprócz tego MISTER MIRACLE, DN: METAL i całkiem przyjemnie czyta mi się GREEN ARROW.

Maurycy: Serie, które najbardziej mi się podobały, a zatem WONDER WOMAN oraz NIGHTWING niestety zmieniły scenarzystów i teraz omijam je szerokim łukiem. Co nie zmienia naturalnie faktu, że pierwsze cztery tomy WW polecam gorąco każdemu.

Krzysiek P.: SUPERMAN, SUPER SONS (jak oryginalnie), ale tak naprawdę najlepiej bawię się czytając MISTER MIRACLE.

Maciej: Myślałem, że najbardziej ulubioną serią z Odrodzenia będzie SUPERMAN, ale jest nią AQUAMAN Dana Abnetta. Mam nadzieję na polskie wydanie TITANS tego samego autora.

Stanisław Stawicki: Wasz największy komiksowy zawód

Damian: Trudno tak przekopać całą pamięć… ale z ostatniego okresu to CONVERGENCE oraz BLUE BEETLE z Rebirth. A i FINAL CRISIS.

Tomek: Staram się dobierać kupowane komiksy tak by z jak największym prawdopodobieństwem mi się spodobały, więc rzadko zdarza mi się poważny zawód, ale parę razy się zdarzyło – np. wspomniane wcześniej BAŚNIE czy BLACK SCIENCE (Image).

Krzysiek T.: SUPERMAN: CZERWONY SYN.

Andrzej: Chyba KINGDOME COME. Status ma kultowy, jest obecne we wszelkich wszechczasowych topkach, a okazało się wyróżniać głównie przez rysunki Rossa. Nie było złe, ale żeby jakoś specjalnie się zapalać?

Dawid: Legion autorstwa Paula Levitza w ramach New 52, Batman w wykonaniu Kinga, Superman pisany przez Straczyńskiego, FINAL CRISIS.

Maurycy: DOOMSDAY CLOCK absolutnie nie jest złym komiksem, ale strasznie rozminął się z moimi oczekiwaniami. DC tak długo stawiało fundamenty pod tę serię, że zdążyłem stworzyć w swojej głowie własną wizję tego jak mógłby wyglądać crossover ze światem WATCHMEN. Liczyłem na błyskotliwy, metatekstualny komentarz, a na razie dostaję tylko solidne fan fiction. Szkoda.

Krzysiek P.: Run BATMANA Scotta Snydera w NEW 52. Tyle o nim słyszałem, a potem ledwo dotarłem do końca i wiele, wiele innych rzeczy.

Stanisław Stawicki: Komiksy, które są powszechnie lubiane, a wy za nimi nie przepadacie

Damian: POWRÓT MROCZNEGO RYCERZA doceniam, ale nie przepadam. Pozostałe to: JLA Morrisona, GREEN ARROW: KOŁCZAN, WIECZNE ZŁO i HARLEY QUINN Conner i Palmiottiego.

Tomek: Patrz pytanie powyżej. Ponadto POWRÓT MROCZNEGO RYCERZA i NOWĄ GRANICĘ uważam wprawdzie za komiksy dobre, ale zdecydowanie przereklamowane.

Krzysiek T.: Ponownie, SUPERMAN: CZERWONY SYN.

Andrzej: Ponownie KINGDOME COME.

Dawid: KINGDOM COME, JLA Morrisona.

Maurycy: Kompletnie nie podszedł mi run Granta Morrisona w serii o Batmanie. Uważam, że w dłuższej perspektywie wyrządził tej postaci dużo więcej szkody niż pożytku. Nieomylny, gotowy na każdą ewentualność Człowiek Nietoperz szybko stał się dla mnie nudny.

Krzysiek P.: Nigdy jakoś bardziej nie kupił mnie THE JUDAS CONTRACT, trochę przysypiałem na SUPERMANIE: CZERWONYM SYNU i nie trawię zupełnie KRYZYSU TOŻSAMOŚCI.

Mateusz Augustyn: Myślicie, że w Polsce wydadzą Doom Patrol?

Damian: Na run Morrisona myślę, że jakaś tam szansa jest.

Tomek: Mam nadzieję, bo to jedna z moich ulubionych serii.

Krzysiek T.: Ważne to jest to, co sobie myślą w Egmoncie.

Andrzej: Myślę, że nie wydadzą.

Dawid: Na pewno bardzo bym tego chciał, podobnie jak ANIMAL MAN tego samego autora.

Krzysiek P.: Chciałbym (run Morrisona oczywiście) i szanse na pewno jakieś są, ale zapewne nie w tym roku patrząc na ilość tytułów od Vertigo już wydawanych bądź zapowiedzianych.

Mateusz Augustyn: Na stronie DC w zakładce postacie są wymienione różne "Ziemie" np. https://www.dccomics.com/characters/earth-51 są serie komiksowe mające miejsce na tych "Ziemiach" czy też tylko wzmianki w komiksach z głównej linii fabularnej Uniwersum DC?

Damian: Sprawdź THE MULTIVERSITY. W New 52 była seria EARTH 2 i event CONVERGENCE. Seria INJUSTICE (świetna) dzieje się na innej Ziemi. Komiksów z linii ZIEMIA JEDEN nie lubię, ale to też wpisuje się w to, czego szukasz. DC wydaje ostatnio kolekcje Elseworlds, część tych starszych historii tam zawartych dzieje się na innych Ziemiach.

Andrzej: EARTH 2 z New 52 było świetnym komiksem na alternatywnej Ziemi.

--
Na Wasze pytania odpowiadali:
Andrzej "Tallos" Radziejewski
Damian "Damex" Maksymowicz
Dawid Scheibe
Krzysztof Pielaszek
Krzysztof Tymczyński
Marcin Chrapiec
Maurycy Janota
Maciej Matusz
Tomasz Kabza


Pierwsza odsłona Q&A - klik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz