HEROES IN CRISIS było bardzo
nietypowym eventem, gdzie tak naprawdę to ostatnie słowo użyte zostało nieco
sztucznie i na siłę. Nie ta skala i znaczenie, co w eventach z prawdziwego
zdarzenia, po prostu kolejna mini lub jak kto woli maksi seria od Toma Kinga,
tym razem z kategorii tych zdecydowanie mniej udanych, której istnienie wiele osób chciałoby wymazać ze swojej pamięci. Oprócz głównej historii,
DC zdecydowało się opublikować osobny zbiór, który w teorii zawiera różne
tie-iny, nawiązujące do wydarzeń rozgrywających się w Sanktuarium. Podkreślam -
w teorii - bo tak jak HiC nie jest eventem z prawdziwego zdarzenia, tak w
rzeczywistości również o omawianych za chwilę tie-inach trudno powiedzieć, że w
pełni zasługują na swoją nazwę. Jeśli zatem drogi czytelniku spodobał się Tobie
wątek morderstwa w tajnym ośrodku rehabilitacyjnym dla superbohaterów i
liczysz na jakieś fajne rozwinięcie tego tematu w omawianym komiksie, to nic z
tych rzeczy.
Widząc taki a nie inny
materiał, jaki wepchnięto do tego albumu, nie sposób pochylić się na starcie
nad polityką naszego kochanego wydawnictwa, jeśli chodzi o kompletowanie
niektórych trejdów. Czasami naprawdę brak pewnej logiki, która dla czytelników
jest widoczna, a dla DC niekoniecznie. Dla przypomnienia, THE BUTTON składające
się z czterech części zdecydowano się wydać jako osobny twór, co wydaje się ze
wszech miar rozsądnym posunięciem. THE PRICE natomiast (również 2xBATMAN i
2xFLASH) wrzucono już do jednego worka z innymi zeszytami. O ile jeszcze
dokooptowanie FLASH ANNUAL #2 oraz GREEN ARROW #45 można po części zrozumieć i na
siłę podczepić pod wspólny banner z napisem "Heroes in Crisis", o
tyle obecności GREEN ARROW #48-50 nie sposób w żaden sposób obronić i
uzasadnić. Wygląda na to, że nie było kompletnie pomysłu na to, gdzie wrzucić
trzy ostatnie zeszyty zakończonej serii z przygodami Szmaragdowego Łucznika,
więc zostały doczepione jako "The Other Stories". Dziwny eksperyment
i egzotyczna mieszanka, a ja do miłośników takiego kombinowania się nie
zaliczam.
Raczej nie mam wątpliwości, że
Egmont zdecyduje się wydać u nas z tego zestawienia jedynie główną historię,
pozostałe dodatki pomijając, co akurat będzie najrozsądniejszym posunięciem.
Zaglądamy zatem do środka, aby
krótko ocenić każdą z czterech części tego albumu. Na pierwszy ogień idzie
annual z Flashem w roli głównej. Zgodnie z przewidywaniami, Barry wyrzuca z
siebie żal, wściekłość oraz po części obwinia swoją osobę za to, że dopuścił do śmierci
przyjaciela. Jest także zagadkowe pojawienie się Impulse'a, co z pewnością
ucieszy fanów tej postaci, a także niezwykle satysfakcjonująca, udana i
wzruszająca scena z udziałem Iris. Na pierwszy plan tak naprawdę wybija się
jednak konfrontacja z Godspeedem i jego tajemnicza misja, czyli zapowiedź
przyszłych wydarzeń, jakie pojawią się na łamach regularnej serii. O dziwo
wyszła z tego całkiem niezła składanka różnych wątków, a do tego przyjemna dla
oka za sprawą udanych jak zawsze ilustracji Scotta Kolinsa.
Po tym wstępie dostajemy
najdłuższą, tytułową historię, zapowiadaną jako sequel "The Button". Całość
napisana przez Joshuę Williamsona. Bruce i Barry łączą ponownie siły, ale nie
spodziewajmy się, że odkryją coś nowego w kwestii ataku na Sanktuarium. Tą
sprawę zarezerwował sobie na wyłączność Tom King, a zatem trzeba było zająć
dwójkę wybitnych detektywów jakimś zastępczym tematem. I tak oto tym razem
próbują oni zapobiec eskalacji ataków wywołanych przez szaloną Gotham Girl,
która pracuje dla wiadomo kogo. Dużo pojedynków, zniszczeń i krzyków, ale
zdecydowanie bardziej dla tych, którym spodobał się duet Claire & Henry z
tomu BATMAN: I AM GOTHAM. Ja mam wrażenie, że ponowne zagłębianie się w
psychikę GG jest wracaniem do oklepanego, wyeksploatowanego maksymalnie już
wcześniej wątku. Dla wielu osób zapewne będzie to bardziej taki zapychacz,
umiejscowiony pośrodku ważnych wydarzeń, jakie rozgrywają się na kartach serii
BATMAN. Na plus mogę zaliczyć tutaj kilka scen pomiędzy gackiem i Allenem, z
cyklu "a teraz wykrzyczymy sobie prawdę prosto w twarz". Przeciętna
opowieść, która stawia pytanie o to, jaką cenę niesie ze sobą superbohaterskie
życie, ale tak naprawdę niewiele interesującego wnosi, a już na pewno nic, co
pomogłoby zrozumieć HiC. Zresztą, znając już zakończenie tego eventu widać
wyraźnie, że spięcie na linii Batman-Flash nie ma według mnie swojego
uzasadnienia.
Rysunki w tej części wykonują
naprzemiennie Guillem March oraz Rafa Sandoval, do których pracy nie mam
żadnych zastrzeżeń. Obaj dbają wystarczająco o szczegóły i co najważniejsze,
nie są to tak różne od siebie style, żeby można było narzekać na płynność
akcji. Wręcz przeciwnie.
Przejdźmy teraz do zielonej
części zbioru, czyli poświęconej przygodom Olivera Queena. Siostry Benson
odwaliły kawał dobrej roboty w zeszycie, który w całości skupia się na
pogrzebie oraz wspominkach dotyczących Roya Harpera. Odpowiednia, poruszająca
atmosfera, bardzo osobiste i ciepłe spojrzenie oczami Olivera na pewne sprawy.
Idealnie oddany pesymistyczny wydźwięk i smutek z powodu straty bliskiej osoby,
coś, czego do końca nie potrafił w naturalny i przekonujący sposób pokazać
Williamson w odniesieniu do śmierci Wally'ego.
Na koniec krótki,
trzyczęściowy run panów Kelly i Lanzing, którzy bardzo szybko i nieoczekiwanie
zakończyli swoją przygodę z serią GREEN ARROW. Plany były długofalowe, ale nic
z nich nie wyszło, bo DC zdecydowało się skasować tytuł wraz z #50. Zeszyty te
nie są powiązane z HiC, chyba że ktoś zaliczy do tego nawoływania Vertigo, aby
Roy przed nim stanął. Oprócz starcia z Vertigo mamy tutaj finalizację
dotychczasowych wątków, ucieczkę Olivera, zdradę bliskiej mu osoby oraz nawiązanie
do jednej z końcowych scen JL: NO JUSTICE. Nie myślałem, że to napiszę, ale
właśnie ten kawałek omawianego komiksu jest o dziwo najlepszy. Aż szkoda, że
wspomniani twórcy nie dostali szansy na pociągnięcie tego dalej, bo spisali się
według mnie świetnie. Bohater tracący panowanie nad sobą po utracie przyjaciela,
do tego podkreślona zostaje jego samotność, wyobcowanie, staje się prawdziwym
wyrzutkiem, nie pasującym do Ligi i do otaczających go ludzi. Świetna akcja
oraz inteligentne dialogi, a do tego klimatyczne, współgrające ze scenariuszem
rysunki.
HEROES IN CRISIS: THE PRICE
AND OTHER STORIES to zróżnicowany pod względem treści, a także jakości zbiór.
Warstwa graficzna, choć urozmaicona, jest zdecydowanie na dobrym poziomie,
stanowiąc mocy punkt omawianego komiksu. Główne danie, na które wiele osób
będzie ostrzyć sobie apetyty, czyli crossover serii BATMAN oraz THE FLASH, jest
akurat najsłabszym ogniwem całego albumu, nie wartym wydawania na niego ciężko
zarobionych złotówek. Pozytywnie zaskakuje natomiast ta część, której obecność
uważałem przed startem lektury za zbędną, a która jak na ironię jest chyba
jedynym powodem, dla którego warto sięgnąć po ten zbiór. Docenią ją oczywiście
fani Green Arrowa, ale ci raczej nie powinni inwestować pieniędzy w zakup tego trejda,
tylko jak już zaopatrzyć się osobno w zeszyty 48-50 serii (#45 znajdą natomiast
w tomie GA: CITIZEN'S ARREST). Jeśli ktoś bardzo pragnie mieć w formie
zbiorczej THE PRICE, jest przy tym żywo zainteresowany najnowszymi przygodami
Szmaragdowego Łucznika, a do tego na myśl o HEROES IN CRISIS Kinga nie zbiera
się mu na wymioty, to chyba taki ktoś może ewentualnie w tego typu tom się
zaopatrzyć. Reszcie odradzam.
Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów THE FLASH #64-65, THE
FLASH ANNUAL #2, BATMAN #64-65 oraz GREEN ARROW #45, #48-50.
Omawiany komiks znajdziecie w ofercie ATOM Comics.
Dawid Scheibe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz