Ostatnio obrodziło w słodkie przekąski z bohaterami DC, więc postanowiłem zrobić mały rajd po sklepach i dokonać degustacji. Zaczniemy od Biedronki, do której wybrałem po lentilki ;) Tutaj dziękujemy Marice za sugestię i przy okazji bezczelnie wykorzystam nadesłane przez nią zdjęcie.
Niestety ja w żadnej z trzech Biedronek do których wczoraj się wybrałem nie znalazłem artykułu, który widzicie powyżej. Jednakże dla zachowania porządku powiemy, że oprócz wersji z Gackiem dostępne są także z Supermanem i Flashem. Wiele wskazuje także na to, że na jakość chociażby zbliżoną do M&M's raczej nie ma co liczyć. Cena to pewnie parę złotych, jeśli uda mi się to jakoś potwierdzić, to dopiszę do posta.
Przeskakujemy do Lidla.
Tutaj za dwa złote od puszeczki możecie napić się wyciągu z Wonder Woman lub Supermana ;) Aczkolwiek nie polecam, bo walory smakowe obu tych produktów są mocno wątpliwej jakości. Diana jak dla mnie ociupinkę lepsza, ale to wciąż tak jakby stanąć przed wyborem: którą rękę wolisz mieć złamaną?
Dobra, przeskakujemy do... a no właśnie, niżej widoczne Kinder Niespodzianki widziałem jak dotąd tylko z Carrefour, ale doszły mnie też słuchy, że były widziane także w Tesco i Lidlu.
Początkowo tak jak i inni sądziłem, że to kolejny rzut tych samych zabawek, co w zeszłym (?) roku. Tymczasem nie, to zupełnie nowa seria. Tym razem w Kinder Niespodziankach znaleźć można figurki ośmiu postaci z DC (niekoniecznie członków JL), którzy są wyrzutniami pocisków. Do tego dochodzą także kartonowe wizerunki złoczyńców, którzy stanowią nasz cel. Na poniższych zdjęciach zobaczycie, jakie figurki mi się trafiły.
Na dziś to wszystko. Jakbyście widzieli gdzieś jakieś przekąski niewymienione w tym poście, walcie śmiało w komentarzach tu lub na naszym FB.
Szukał i smakował
Krzysztof Tymczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz