sobota, 22 listopada 2014

SHOWCASE PRESENTS: BOOSTER GOLD

Następny tekst z KZ ląduje na blogu. Kto by uwierzył, że treść powstała 5 lat temu - wciąż pamiętam, jak go pisałem!
Booster Gold - Michael Jon Carter obecnie wraz ze swoim mechanicznym przyjacielem - Skeetsem oraz Ripem Hunterem - mistrzem podróżników w czasie, strzegą linii czasu przed anomaliami i ingerencją w historię multiwersum. Carter jest sportowcem pochodzącym z przyszłości, dokładnie z XXV wieku. Próbując zdobyć większą gotówkę zrujnował swoja karierę. Następnie zatrudnił się w muzeum historii, gdzie zafascynowali go superbohaterowie z XX wieku. Michael doszedł do wniosku, że jako heros mógłby zdobyć wielka sławę i dorobić się jeszcze większego majątku sprzedając swój wizerunek mediom i reklamodawcom. Ukradł kostium i różnego rodzaju gadżety znajdujące się w muzeum, które umożliwiłyby mu to i wraz z mechanicznym Skeetsem (zawierającym bank pamięci z przeszłości ludzkości), używając wehikułu czasu Ripa Hunter,a cofnął się do XX wieku. Tak w skrócie przedstawia się geneza jednego z najbardziej unikatowych herosów DC Comics.

Booster Gold zadebiutował w drugiej połowie lat 80-tych na łamach indywidualnej serii, której autorem był Dan Jurgens, odpowiadający zarówno za scenariusz jak i rysunki. Jego styl rysowania do dziś dzień nie zmienił się drastycznie, czego akurat chyba nie można mu zarzucić. DC wydało w zeszłym roku w ramach SHOWCASE PRESENTS cały run przygód Boostera Golda w jednym tomiszczu i właśnie on jest przedmiotem tej recenzji.

Jurgens pokazuje czytelnikowi starcie Boostera z przestępczą organizacją 1000, wyprawę w przyszłość do rodzimego dla Cartera XXV wieku i inwazję z wymiaru X. Gościnnie pojawia się Superman, Legion of Super-Heroes i Justice League. Ot standardowy komiks superbohaterski z tamtych lat, ale z nieszablonową postacią w roli głównej.

Największymi zaletami komiksu są humor (dialogi Booster - Skeets) i stosunek ceny do objętości - za naprawdę niewygórowaną kwotę otrzymujemy całą pierwszą serię, czyli 25 numerów plus starcie z Supermanem pochodzące z jednego z numerów ACTION COMICS. Daje to ponad 600 stron lektury! Oczywiście, by utrzymać niską cenę całość wydano w czerni i bieli. Bynajmniej nie przeszkadza to w zupełności, prócz historii z Rainbow Raiderem - złoczyńcą, którego moc w dużej mierze związana jest z kolorami.

Brzmi to wszystko zachęcająco, ale widać, że komiks ma swoje lata. Najwyraźniej daje się to odczuć w porównaniu do obecnych perypetii Cartera. Te są o lata świetlne dalej pod względem złożoności fabuły. Jak wspomniałem wcześniej, takie były wówczas historie z trykociarzami i jest to z mojej strony jedynie spostrzeżenie, a nie zarzut, choć przyznam, że miałem spore problemy, by wciągnąć się w zaprezentowane w tomie opowieści. Te najciekawsze związane są z podróżami w czasie, czyli z tym, czym teraz (vol. 2) zajmuje się Gold.

Po zakończeniu serii wraz z numerem dwudziestym-piątym dalsze losy Boostera można śledzić w JUSTICE LEAGUE INTRNATIONAL. DC od jakiegoś czasu systematycznie publikuje wydania zbiorcze JLI i jest to rzecz godna polecenia.

W BG #1 Michael mówi, że gdy nakręcą już film o jego przygodach, to sequel nie powinien mieć tytułu "Booster Gold II", lecz brzmieć nieco mniej patetycznie - "Booster Gold: The Legend Lives On". I tak jest z opisywaną tu pierwszą serią. Nie można jej całkiem zignorować, bo to w końcu początki Boostera, ale sformułowanie "Legenda żyje" pasuje raczej właśnie do drugiej serii. Tak na marginesie, BG vol.2 został zapoczątkowany przez duet scenarzystów Geoffa Johhnsa i Jeffa Katza z rysunkami Dana Jurgensa, natomiast od niedawna Jurgens jest regularnym scenarzystą serii - w końcu, kto zna postać lepiej niż sam twórca (chociaż można odnieść wrażenie, że te numery Johnsa/Katza prezentowały trochę lepszy poziom).

SHOWCASE to pozycja zdecydowanie dla zagorzałych fanów Boostera i klimatów z komiksów superhero z przed dwóch dekad. Ja, mimo sympatii do Golda, wolę jego obecne przygody, jako podróżnika w czasie.

2009 rok, KZ #56

Damex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz