niedziela, 17 sierpnia 2025

DC WORLDS COLLIDE

Jak wiadomo postacie superbohaterów z DC Comics nie pojawiają się wyłącznie w komiksach. Występują w filmach, serialach, a także są sprzedawane gadżety i zabawki z nimi. Postacie te są również umieszczane w innym dużym segmencie rozrywkowym, czyli grach wideo, w tym również w grach mobilnych. Do tej ostatniej grupy należy tytuł DC WORLDS COLLIDE. Sam pograłem w nią około czterech tygodni. Tutaj piszę o swoich przemyśleniach na temat tej produkcji. Zaznaczę, że tekst będzie dość długi.

Kwestia wydania gry i jej gatunek

DC WORLDS COLLIDE to gra, która została wydana w tym roku przez Warner Bros. Games San Francisco. Jest tak bardzo tegoroczna, że… łatwo znaleźć w internecie jej recenzję z grudnia 2021 roku. Precyzując, ten sam tytuł był dostępny do swojego wygaszenia w 2022 roku. Jeśli wierzyć internetowym przypuszczeniom, to Warner wykupił go od pierwotnego dewelopera i wydał go w tym roku przez swoje studio.

Jakiego typu jest to gra? Jest to tak zwane Idle RPG czyli bardziej zautomatyzowane RPG, gdzie część funkcji (głównie zbieranie surowców) realizuje się nawet kiedy gracz jest offline.

Fabuła lub może narzekanie na nią

Fabularną osią gry jest Crime Syndicate, który przybył z innego wymiaru i zaatakował Świat. Grupa ta składa się ze złych odpowiedników Justice League. Następuje przejście do postaci Batmana, a potem historia jakoś nie idzie za szybko. Niby coś się dzieje, pokazują się nowe postacie i bohaterowie przechodzą do nowych miejsc/poziomów, ale nie wygląda to jakoś specjalnie ciekawie. Fabule nie pomaga też, że dialogi nie są porywające. Rzadko kiedy są też animowanymi scenkami. Na dokładkę, duża część tych rozmów odbywa się między tymi samymi dwiema postaciami – Batmanem i Catwoman. Pozwolę sobie jeszcze wspomnieć, że po atrakcyjnym dla oka intrze pokazującym Crime Syndicate, tę drużynę złych metaludzi zobaczyłem w grze ponownie dopiero po następnych dwóch tygodniach i też nie pojawili się wtedy na ekranie jakoś specjalnie długo.

Jak wygląda główny tryb tej gry

Głównym zadaniem w grze jest przechodzenie poziomów. Są nimi lokacje mniej lub bardziej znane z komiksów. Przejście poziomu sprowadza się do wygrania przewidzianej dla niego liczby walk. Przy samych tych starciach chciałbym zatrzymać się na trochę dłużej.

Walki są prowadzone w formie „5 na 5”. Zarówno drużyna gracza jak i drużyna mu przeciwna ma dwie postacie w przednim rzędzie i trzy w tylnym. Postacie w przydzielonej kolejności atakują najbliższego sobie przeciwnika. Dochodzą do tego akcje specjalne, które postacie mogą wykonać od czasu do czasu. Taką akcję można samemu aktywować jako gracz (kiedy pojawi się taka możliwość u danego walczącego), ale chyba lepszą opcją jest wybranie opcji, aby uruchamiały się one samoczynnie. Akcją specjalną może być silniejszy atak (jak m.in. u Batmana) lub atak obszarowy (jak m.in. u Harley Quinn), ale również może być to działanie innego typu. Trochę odchodząc od wizerunków postaci z komiksów, twórcy gry nie stawiali aż tak dużej ilości akcentów na ofensywę. Wydaje mi się, że ta zmiana jest pozytywna. Przykładowo Captain Cold tworzy sobie i jednemu sojusznikowi tarcze z lodu. Najbardziej spodobało mi się osobliwe podejście do postaci Black Canary. Kiedy ta kobieta w komiksach używa krzyku do silnego ataku, w omawianej grze jej akcją specjalną jest leczenie sojuszników śpiewaniem. Dodam, że każda z postaci gracza i przeciwnika ma przypisany jeden z trzech kolorów. Te kolory działają analogicznie do gry w papier-kamień-nożyce. Kolor niebieski jest z założenia dobry przeciwko czerwonemu, czerwony przeciwko zielonemu, a zielony przeciw niebieskiemu. Walki mają maksymalną ilość tur, ale limit jest wysoki i z perspektywy moich kilku tygodni z grą nie stanowiło to problemu. Za problem natomiast uważam, brak możliwości (darmowego) automatycznego przejścia po wygranej walce do następnej. Ta opcja jeśli dobrze rozumiem, występuje ale odpłatnie. Niepłacący gracz nie może zostawić włączonego telefonu i zająć się czymś innym, po czym wrócić kiedy jego drużyna zwycięży kilka starć. Obecne rozwiązanie wymusza, aby częściej obserwować, co się dzieje na ekranie.

Jak praktycznie wygląda rozgrywka

Najlepiej, żeby gracz mógł płynnie przechodzić tryb główny. Niestety recenzowany tutaj tytuł, to gra mobilna i w związku z tym ma wady wielu innych produkcji tego typu. Dość bezproblemowo przeszedłem pierwsze trzy poziomy gry, natomiast od czwartego poziomu zacząłem trafiać na walki, których nie mogłem przejść. Posiadane surowce nie wystarczały wówczas na takie ulepszenie postaci, aby taką walkę dało się wygrać, nawet przy różnych konfiguracjach wystawianej drużyny. Wtedy można wyjść z gry i wrócić np. następnego dnia kiedy samouzupełniające się zasoby będą dostępne i być może dalszy upgrade postaci stanie się możliwy. Można też jednak wejść w aktywności poboczne i spróbować pozyskać trochę zasobów stamtąd. Gra sama z siebie wskazuje te aktywności, więc nie chce aby pozostały niezauważone. Większość tych rzeczy pobocznych również jest oparta na walce, choć z pewnymi modyfikacjami. Są tam starcia z pojedynczymi członkami Crime Syndicate, inne walki, gdzie można wystawić postacie tylko z jednym kolorem czy przechodzenia plansz umiejscowionych w cyfrowym świecie (również z walką). Gracz może też oddelegować pojedyncze postacie na ulice miasta i kiedy ich misja się na nich skończy, np. po dwóch godzinach, uzyskiwana jest pewna ilość niektórych zasobów. Niestety te wymienione i niewymienione poboczne aktywności mają tą samą, dużą wadę głównego trybu gry. Szybko można w nich dojść do zbyt dużego poziomu trudności lub ewentualnie jakiegoś limitu, który zatrzymuje dalszy progres. Z powodu skokowo zmieniającego się tego stopnia trudności, przechodzenie gry bywa często również skokowe.

Jak już wspomniałem o ulepszaniu postaci, to napiszę jeszcze o nim kilka zdań. Można aż na cztery sposoby podnosić ich statystyki. Pierwszy z nich zwykłe podnoszenie poziomu i opłaca się je surowcami, które same się odnawiają (choć nie najszybciej) w bazie gracza. Drugi to podniesienie rangi, do którego potrzebne są wizerunki postaci, pozyskiwane są w losowaniach. Podniesienie rangi podnosi również maksymalny poziom jaki bohater może osiągnąć. Trzeci to poprawa ekwipunku. Naciska się jeden przycisk i jeśli gracz ma w swoich zasobach lepsze elementy ekwipunku, to zostają one podmienione. Gra jest Idle RPG-iem, więc pod tym względem różni się od zwykłych RPG-ów. Czwarty, ostatni i rzadziej używany sposób polega na odblokowaniu bonusów do statystyk za zdobycie innych, konkretnych postaci. Przykładowo King Shark (którego często używałem w walce), takie bonusy mógł mieć odblokowane, kiedy ja jako gracz miałbym postać Scarecrow, Catwoman lub Harley Quinn. Wracając do sposobu pierwszego i levelowania, szczęśliwie nie trzeba podnosić poziomu dużej grupie jednostek. Istnieje w grze system, którym można sztucznie podnieść poziom wybranego wojownika. Aby to zrobić trzeba mieć przynajmniej pięciu bohaterów o wyższym levelu. Kończąc ten akapit, napiszę, że być może to wszystko brzmi atrakcyjnie, natomiast regularnie są sytuacje, gdy brakuje zasobów na te ulepszenia i dokonują się one zdecydowanie wolniej niż by się chciało.

Superbohaterowie, ich losowanie oraz mikrotranzakcje

W grze dostępna jest lista ponad 60 postaci jakie teoretycznie mogą dołączyć do drużyny gracza. Są superbohaterowie i złoczyńcy bardziej popularni, ale również postacie o małej rozpoznawalności (jak Question czy Mirror Master). Na ten moment najbardziej znaną personą z katalogu DC, której dopatrzyłem się nieobecności jest Joker.

Zdecydowanie powinienem wspomnieć o pozyskiwaniu bohaterów, gdyż to może budzić kontrowersje. O ile na początku gracz dostaje do dyspozycji Batmana, to jednak większość postaci jest niedostępna i można je teoretycznie pozyskać przez losowanie. Jest tu zastosowany system Gacha, kojarzący się głównie z grami azjatyckimi. Po początkowym okresie, w praktyce wygląda to tak, że wylosowuje się głównie bohaterów, którzy byli już w szeregach gracza wcześniej. Tylko od czasu do czasu dostaje się kogoś nowego. (Kiedy trafia się na kogoś, kogo miało się wcześniej, to otrzymuje się jego wizerunki, czyli surowiec który w większych ilościach może służyć do podnoszenia rangi.) Często jeszcze trafia się na postacie, które są tu dodane trochę na siłę. Są to występujący w kilku odmianach najemnik bez nazwiska, bezimienna amazonka oraz robot pochodzący ze S.T.A.R. . Teoretycznie można ich też dodać do swojej walczącej drużyny, ale możliwości ich ulepszenia są ograniczone.

Macie ochotę aby dodać do swojej drużyny Supermana, Flasha albo Wonder Woman? Mówiąc krótko: jest problem. Zalecam duży dystans do materiałów promocyjnych gry, gdzie są pokazani Ci popularni herosi. Jeśli jest możliwe wylosowanie ich, to zdecydowanie nie jest ono łatwe. Sam przeszedłem ponad sto tych losowań, ale nie trafiłem te żadnego z tych trzech wymienionych. Nie trafiłem też na między innymi na Hala Jordana czy Aquamana. Losowanie wykonuje się wydając, pozyskane wcześniej różowe i (rzadsze) niebieskie kupony bądź kryształy. Gra prezentuje liczniki „Epic Guarantee” które zmieniają swój status po wykonanych losowaniach. Kiedy wydając rzadsze niebieskie kupony doszedłem do wartości z maksimum licznika, myślałem, że wylosuje prezentowanego obok Supermana. Okazało się inaczej i przydzieliło mi wtedy … Two-Face-a. Trochę mnie to wtedy zdenerwowało, ale jak widać sugestia i deklaracja otrzymania jakiejś postaci to dwie różne rzeczy.

Jak można się domyślić gra zawiera mikrotranzakcje, czyli możliwość kupna niektórych elementów za prawdziwe pieniądze. Najprawdopodobniej jak wiele innych gier mobilnych została wręcz pod nie zaprojektowana. Na marginesie: ceny w złotych to w sumie jedyny polski akcent w anglojęzycznej grze. Jeśli ktoś komuś przeciąga się czekanie na nowe surowce aby ulepszyć postać i ruszyć główny tryb dalej, to gra oferuje te surowce odpłatnie. Jeśli ktoś chce dodać do drużyny ulubioną postać, bo nie może jej wylosować, też może za nią zapłacić. Kwoty niestety nie są symboliczne. Cena za odblokowanie Supermana, Flasha lub Wonder Woman to 110 złotych. Kwota za mniej popularną postać jest niższa, ale też niemała. Najbardziej rzucił mi się w oczy inny, jaskrawy przypadek. Pamiętacie, że niedawno była w kinach premiera filmu SUPERMAN w reżyserii Jamesa Gunna? Najpewniej z tego powodu w tej grze zadebiutował Mister Terrific, który miał istotną rolę w tym filmie. Jego cena w tej produkcji w dniu debiutu wyniosła 240 złotych. Zrobiło to na mnie mocne wrażenie. Co jeszcze mogę napisać? Gra nie pokazuje reklam zewnętrznych, ale od czasu do czasu reklamuje własne mikrotranzakcje. W pewien sposób byłem pozytywnie zaskoczony, że produkcja nie oferuje skórek czyli alternatywnych wyglądów postaci. Jest to jakiś plus, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Gra na licencji DC

Negatywnie wyraziłem się na temat prowadzenia fabuły, natomiast chciałbym napisać coś jeszcze o korespondowaniu gry z komiksami DC. Gra korzysta z postaci i lokacji z materiałów źródłowych. Jest tu niemało easter egg-ów, aczkolwiek mam pewien niedosyt. Może się czepiam, ale chciałbym aby nawiązania do komiksów bardziej opowiadały historie, a nie były zawieszone w próżni. Kiedy w aktywnościach pobocznych są wyświetlane dużą czcionką nazwy Convergence lub Warworld, to taki nerd jak ja wie do czego się one odnoszą. Nie jest jednak wiedza powszechna. Dla zwykłego człowieka te nazwy są zupełnie obce i bez obudowania ich innymi informacjami, może mu się nawet nie chcieć ich googlować. Herosi i złoczyńcy występują w tej mobilce i mają swoje supermoce, ale kuleje ich przedstawienie. Gracz przebywa z postaciami z komiksów, ale nie bardzo je poznaje. Wspominany „zwykły człowiek” nie dowiaduje się o nich jakoś dużo, a też nie musi mu się chcieć o nich doczytywać w innych źródłach. Gra udostępnia coś na kształt wpisów encyklopedycznych o wykorzystywanych postaciach, ale mnie to nie usatysfakcjonowało. W czasie walki gdy Red Hood zostaje pokonany, potrafi po chwili wstać i wznowić swój udział w bójce z niepełnym paskiem życia. Osoby, które widzą, kim jest Red Hood będą widziały, że to nawiązanie do jego historii i powrotu zza grobu. Dla pozostałych będzie to najwyżej niespodzianka.

Koniec, koniec, koniec

Ten tekst wyszedł mi znacznie dłuższy niż sądziłem. Pozwolę sobie zmierzać z nim do końca. Darujcie mi, że nie napisałem o udźwiękowieniu, balansie postaci oraz rywalizacji, czy sojuszu z innymi graczami.

Co mogę napisać na koniec?  DC WORLDS COLLIDE ma pewne swoje pozytywy, ale to nie jest dobry tytuł. Wyraźnie zachęca do mikrotransakcji. Walka w grze ma pewien pomysł na siebie, ale jej skaczący poziom trudności jest sporym problemem. Obecność postaci z komiksów DC mogą sprawić radość fanów, ale nie zostały one połączone ze sobą ciekawą fabułą. Przyznaję, że w ostatnim tygodniu spędzonym z grą wyrobiłem sobie odruch, że w wolnych chwilach uruchamiałem tę produkcję nawet zbyt często, mając świadomość jej wad. Ktoś mógłby powiedzieć, że się wciągnąłem, ale z drugiej strony  sam mam obawy, że zadziałały na mnie jakieś zaszyte w produkcji sztuczki psychologiczne, które miały mnie bardziej przywiązać do tego tytułu. Nie jestem palaczem, ale wyobrażałem sobie, że tak mają niektóre osoby sięgające po papierosy. Konsumują produkt nie dlatego, że daje im dużą przyjemność, ale dlatego że czują wewnętrzny przymus do tej konsumpcji. (To tylko moje wyobrażenia co do palenia papierosów. Przepraszam jeśli jest błędne.) DC WORLDS COLLIDE nie jest wyłącznym źródłem zła współczesnego mobilnego gamingu. Zawiera natomiast elementy, za które ten mobilny gaming jest krytykowany oraz traktowany jako niepełnowartościowy. Ze swojej strony nie zachęcam do recenzowanej gry. Ja ją odinstalowałem, będąc na początku dwunastego poziomu. (Na marginesie: dwunasta mapa to rajska wyspa amazonek. Nie zauważyłem, żeby gra to skomentowała, ale Themyscira była wcześniej jako poziom trzeci.) Jeśli ktoś jednak by się zdecydował na własną grę w tą produkcję, to radzę aby nie mieć zbyt wysokich oczekiwań.


---------------------------------

Marcin „Kędzior” Michalski

Większość czasu w omawiany tytuł grałem na wysłużonym Samsungu A7. Umieszczone screenshooty, pochodzą z tego telefonu.

2 komentarze:

  1. Nie zgadzam się z tą recenzją.nie gram często w DC world's collide(według mnie lepsze jest DC dark legion) ale to nie jest zła gra i nie jest tak że trzeba płacić żeby wygrać.Poswiecam tej grze 30 minut dziennie i mam mocny roster ze sławnym Mr.Terrific który był płatny.Wylosowałem go w darmowym losowaniu.Gra jest dobra z ładną grafiką.najbardziej mi brakuje DC Legends której serwery zostały zamknięte ale te dwie gry dają radę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok. Każdy ma prawo do własnego zdania.
      Ja Mr. Terrifica nie wylosowałem, ale jak w recenzji napisałem o Two-Face, to dość często go potem dodawałem do drużyny.
      Nie grałem w DC Dark Legion ani inne, wcześniejsze gry mobilne z postaciami z DC, dlatego nie mogę zrobić porównania. Przynajmniej na ten moment mi się do nich nie spieszy. Bardziej mnie teraz ciągnie do grania na PC niż do mobilek.

      Usuń