niedziela, 22 lipca 2018

BATMAN #51 - Streszczenie/recenzja

Kolejny tekst autorstwa naszego wiernego czytelnika Pawła, który tym razem streszcza oraz krótko podsumowuje wydarzenia z najnowszego numeru serii BATMAN.



Co można powiedzieć na wstępie… 

Po rozczarowaniu, jakie przyniósł poprzedni zeszyt myślę, że ten numer dał nam zalążek świetnej historii. Opowieści, która kryje jak zwykle w sobie coś więcej, niż prostą sprawę. Czy Mr. Freeze rzeczywiście jest winny morderstwa trzech kobiet?

Zeznania po kolei składają Bruce Wayne, który jest wypytywany o powiązania z Batmanem w przeszłości (BATMAN Incorporated). Potem przeskakujemy z akcją do nocy, gdzie na niebie znów rozbłyska Bat Sygnał, a przebywający w tej samej chwili w pokoju hotelowym Bruce zasłania okno i odwraca się od niego. Na miejscu jednak pojawia się Batman, ale Komisarz Gordon od razu zauważa, że nie jest on prawdziwym Mrocznym Rycerzem, lecz „tym drugim” (patrz BATMAN: MROCZNE ODBICIE). Zapytany, czy z Nietoperzem wszystko w porządku odpowiada, że nie. Pod kapturem Mrocznego Rycerza skrywa się oczywiście Dick Grason, który wyrusza by zbadać sprawę Killer Croca, oraz wdaje się z nim w konfrontację, jednocześnie prowadząc z kimś rozmowę poprzez przenośny zestaw słuchawkowy. Potem znów przechodzimy do rozprawy sądowej, gdzie tym razem przesłuchiwany jest Komisarz Gordon. W tej części pytania dotyczą kwestii, czy przeprowadzona autopsja przez Batmana może być brana pod uwagę, skoro nie posiada on licencji patologa sądowego. Po przesłuchaniu przenosimy się do pokoju w którym przesiaduje ława przysięgłych. Jej członkowie rozmawiają o Batmanie oraz żartują z tego, że mąż jednej z ławniczek to dla Mściciela z Gotham pryszcz i było by to zwykłe samobójstwo mierząc się z nim. Słysząc to Bruce wychodzi pod pretekstem skorzystania z toalety. Tam wpada w szał i urywa jeden z pisuarów rzucając nim ze złością o ścianę. Kolejna rozprawa i kolejny świadek… tym razem Harvey Bullock i tym razem padają pytania, jak Mr. Freeze przyznał się do morderstwa tych kobiet. Detektyw odpowiada, że znaleziono przy nieprzytomnym Victorze kartkę z napisem „Zrobił to, zapytaj go”. Zapytany, kto mógł ją zostawić odpowiada, że Batman. Przechodzimy w końcu do przesłuchania samego Mr. Freeze'a, który opowiada o tym, że wielokrotnie mierzył się z Batmanem, ale pierwszy raz widział go w takim stanie. Dodał, że tym razem nie interesowało go jak daleko się posunie, ważne by się przyznał do winy. Po przesłuchaniu dochodzi do głosowania ławy przysięgłych za tym, czy Mr. Freeze jest winny morderstw tych trzech kobiet. Nikt nie głosuje za, więc uznano to za obopólną zgodę, że jest winny. Następnie pada pytanie kto jest za tym, że jest złoczyńca jednak jest niewinny. Nieoczekiwanie rękę podnosi jedynie Bruce Wayne…

Dochodząc do konkluzji zeszytu wynika, że plan Bane'a zaczyna działać. Batman jest rozchwiany emocjonalnie i nie panuje nad sobą, a sam Bruce pod koniec zeszytu pomału zaczyna mieć wątpliwości, czy dalej jest sens w tym co robi. Poczekajmy jak dalej rozwinie się ta historia, jednak z czystym sumieniem już mogę stwierdzić, że zapowiada się ciekawie.


Paweł Minda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz