Normalnie unikam takich
jubileuszowych zbiorów, ale tym razem wyjątkowo postanowiłem dołączyć jeden z
nich do swojej kolekcji. Pokusiłem się o zakup zbioru, który towarzyszy
obchodom 80 urodzin Człowieka ze Stali. Właśnie tyle czasu z dokładnością co do
dnia minęło od czasu debiutu tej postaci na łamach niezapomnianego ACTION
COMICS #1. Druga sprawa, że album ten można było dostać w wielu miejscach ze
znaczną zniżką (cena okładkowa to 29,99$), stąd jako fan Supermana nie musiałem
się dwa razy zastanawiać. Od razu zaznaczam, bo pewnie kilka osób może się nad
tym zastanawiać, że omawiany komiks nie zawiera w środku materiału
pochodzącego z ACTION COMICS #1000, z jednym małym wyjątkiem. Chodzi o historię "The Game" autorstwa duetu Levitz/Adams. Jeśli nie jesteście pewni, czy jest to
album dla Was, poniżej krótko opiszę jego zawartość.
Zacznę od paru spraw
technicznych. Jak podkreśliłem w tytule jest to wydanie deluxe, czyli format
jest większy, niż w klasycznym wydaniu zbiorczym w twardej oprawie. Dokładnie
taki sam, co w deluxach wydawanych obecnie przez Egmont. Pod obwolutą
znajdziemy grafikę z kilkudziesięcioma wybranymi okładkami serii ACTION COMICS,
czyli jest to taki mały przedsmak plakatu, który również towarzyszy dzisiejszym
obchodom, i który już wkrótce zawiśnie na mojej ścianie. Pierwotnie plakat miał być dołączony do tego komiksu, ale ostatecznie zdecydowano się na rozdzielenie obu produktów. Papier na którym
wydano całość jest oczywiście kredowy, ale jakościowo gorszy w dotyku, nie tak
śliski jak w innych posiadanych przeze mnie albumach w formacie deluxe.
W środku znajdziemy
kilkanaście różnej długości przygód Supermana i nie tylko w kolejności
chronologicznej. Nie zabrakło oczywiście miejsca na przedruk głównej historyjki
z ACTION COMICS #1 (wersję PL można było przeczytać w ramach WKKDC #18) oraz
debiut Zatary z tego samego zeszytu. Następnie mamy dokończenie pierwszej
przygody eSa w AC #2, a także debiut Vigilante oraz Toymana. Zeszyt z udziałem
tego ostatniego jest dosyć gęsto zapełniony dymkami z tekstem, stąd całość była
dla mnie ciężka do przebrnięcia, zaś przygody dwóch innych wspomnianych postaci
ze świata DC traktuję jedynie jako zbędną ciekawostkę. AC #241 to pierwsza
wycieczka po Fortecy Samotności, gdzie eS gromadzi pamiątki dla swoich
przyjaciół, i gdzie musi zmierzyć się z zagadką przygotowaną przez Batmana. AC
#242 to pierwsze spotkanie z Brainiaciem, czyli ten sam przedruk, jaki
dołączony był do WKKDC #31. AC #252 to przybycie kuzynki Kal-Ela na Ziemię, zaś
następujący po nim #285 to zaprezentowanie Supergirl reszcie światu w stylu
równie pompatycznym, co nowej księżnej, czy królewskiego potomka.
Wyjątkowy AC #309 robi z eSa
gwiazdę programu telewizyjnego. Lois i Lana próbują zdemaskować Clarka Kenta, a
gościnny występ zalicza John Kennedy. AC #419 to ponownie debiut, tym razem
Human Targeta. Tak, jak w przypadku Zatary i Vigilante zdecydowanie do
pominięcia. AC #484 ukazał się z okazji 40-lecia postaci Supermana, a akcja
tego zeszytu rozgrywa się na Ziemi-2, gdzie m.in. dochodzi do ślubu Clarka i
Lois. AC #554 opiera się na twierdzeniu, że gdyby Superman nie istniał, to ktoś
musiałby go w końcu stworzyć. Bardzo oryginalny i ciekawy scenariusz Marva Wolfmana,
w którego historii dwójka dzieciaków z Cleveland zaraża świat wiarą w swojego
bohatera.
AC #584 to skok w lata 80-te,
czyli pojedynek Supermana z Tytanami. Przedruk z AC #655 to kilka stron z
rodzinnego albumu Marthy Kent, który polski czytelnik może posiadać jako część
SUPERMAN 10/92 z TM-Semic. Podobnie zresztą jak zeszyt 662, w którym Clark
wreszcie wyjawia swój sekret swojej narzeczonej, Lois.
AC #800 w ciekawy, inny sposób
opowiada i spogląda na ważne momenty z życia eSa. Wszystko przeplatane
wstawkami w wykonaniu gościnnych twórców, którzy pokazują, jak Człowiek ze Stali wpłynął na życie
zwykłych ludzi. Rysunki jak dla mnie średnie, ale scenariusz bardzo dobry. Komiks
ten ukazał się wcześniej z okazji 65-tych urodzin Supermana. Po tym zeszycie
pojawia się AC #0 Granta Morrisona, który jest jeszcze dosyć świeżym wydarzeniem,
gdyż pochodzi z czasów New 52. Opowieść o chłopcu przywłaszczającym sobie
przypadkowo pelerynę niedoświadczonego Supermana ma w sobie pewien urok i
niezwykły klimat.
Ostatnia zamieszczona w tym
zbiorze historia to zupełna nowość autorstwa Paula Levitza oraz Neala Adamsa.
Pięć stron, na których Lex i eS grają w szachy plus dostajemy nawiązanie do
klasycznej sceny z rozrywaniem przez tego drugiego łańcuchów. Ogólnie nic
specjalnego, zwłaszcza jeśli kogoś tak jak mnie drażni kreska, którą dysponuje
w ostatnich latach Adams.
Największą siłą tego albumu są
dla mnie krótkie felietony, często stanowiące nieznane ciekawostki związane z
komiksowym światem Supermana, jakie umieszczono na początku, a także pomiędzy
wybranymi historiami. W rozpisanym na trzy strony wstępie Paul Levitz podaje
okoliczności powstania AC #1 oraz wpływ Człowieka ze Stali na rozwój całej branży
komiksowej. Następnie Laura Siegel Larson (2 strony) z własnej perspektywy
przybliżą krótko życiorys ojca, jego współpracę z Shusterem oraz związek z
matką, która była wzorem/inspiracją dla postaci Lois Lane. Jules Feiffer - historyk
komiksu, twórca scenariuszy do filmów, animacji, laureat wielu nagród, w tym Pulitzera
- przybliża krótko pozostałe historie
składające się na AC #1. Podkreśla przy tym, jak przełomowa i innowacyjna na
ich tle (bazują na innych książkach, komiksach czy słuchowiskach) wypada
opowieść o Supermanie autorstwa dwóch nastolatków o żydowskich korzeniach. Tom
DeHeaven rozprawia na temat niezwykłości i znaczenia okładki AC #1 autorstwa
Shustera, którą za każdym razem przywołuje w wykładach na temat komiksów.
Wspomina również o innych okładkach tej serii i o swoim pierwszym zakupionym
zeszycie, akurat z debiutującym Brainiaciem. David Hajdu opowiada na temat
drugiej strony życia Supermana, czyli walce o prawdę i sprawiedliwość pod
postacią reportera Clarka Kenta. Dziennikarz Larry Tye porusza temat fenomenu
Supermana widzianego jako ponadczasowego, dostosowującego się do danych czasów
i ludzkich potrzeb, największego z superbohaterów.
Marv Wolfman na dwóch stronach
opowiada o kulisach wejścia w posiadanie 12-stronicowej historii z eSem. Przy
okazji przybliża dawne realia dotyczące tego, jak nabywało się komiksy, jak w
szkole podczas wycieczki po siedzibie DC chciano wyrzucić do kosza niewykorzystane
strony komiksów, jak kwitła wymiana z kolegami i handel stronami. Zaraz po tym
wstępie mamy okazję zapoznać się z niepublikowanym wcześniej materiałem,
składającym się z 12 stron w czerni oraz bieli. Na ich łamach umierający aktor
zamierza przekazać cała swoją fortunę osobie, która dokona najbardziej
heroicznego wyczynu, co doprowadza siłą rzeczy do wielu oszustw i przekrętów.
Pod koniec umieszczono sześć
stron z wybranymi, ważnymi pod różnym względem okładkami ACTION COMICS
pochodzącymi z różnych okresów komiksu. Od Złotej i Srebrnej Ery, aż po czasy
obecne. W ramach komentarza dodano do nich króciutki, minimalistyczny opis. Po
tej części znajdziecie pięć stron poświęconych na biografie poszczególnych
twórców.
ACTION COMICS: 80 YEARS OF
SUPERMAN to liczący prawie 400 stron zbiór, który skierowany jest do
najbardziej zagorzałych fanów Ostatniego Syna Planety Krypton. Do osób lubujących
się w klasycznych opowieściach z Kal-Elem w roli głównej i ciekawych tego, jak
zmieniało się podejście do niego twórców na przestrzeni minionych lat. Wybór kilkunastu,
znaczących historii z udziałem Supermana, będących wycieczką po różnych
dekadach nie jest łatwą sztuką, ale mimo wszystko DC wywiązało się z tego
zadania co najmniej satysfakcjonująco. Część z tych opowieści jest bardziej
znanych, część zdecydowanie mniej, a kilka pojawiło się już w innych jubileuszowych
zbiorach dotyczących eSa. Część materiału to totalny oldskul, ale są też
bardziej nowoczesne odsłony, łatwiejsze do przyswojenia statystycznemu
czytelnikowi. Najmniej pasują mi tutaj przedruki z debiutami Vigilante, Zatary
czy Human Targeta, które zastąpiłbym czymś bardziej nawiązującym do postaci
Supermana. Ponieważ żadnego podobnego zbioru - co wspomniałem na początku - nie
posiadam, tak więc ogólnie jestem zadowolony z zakupu. Nie czuję się
rozczarowany, ponieważ mniej więcej takiego komiksu się spodziewałem. To
przecież tylko dodatek, mały wycinek z wielkiego tortu urodzinowego, którego
wisienkę stanowi ACTION COMICS #1000. Sami zdecydujcie, czy warto mieć go na półce.
Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów ACTION COMICS #1, 2, 42, 64,
241, 242, 252, 285, 309, 419, 484, 554, 584, 665, 662, 800, 0 oraz dwie
niepublikowane wcześniej historie.
Omawiany komiks znajdziecie w sklepie ATOM Comics.
Dawid Scheibe
Ja wisienki w tysiaku nie widziałem. Miało być wyjaśnione skąd te czerowne gacie (w najnowszym "eSie" ich zresztą nie ma), i co? I nic (pomijając dość absurdalną rozmowę dwóch panienek w mocno przemeblowanym lokalu usługowym). Generalnie poza końcówką (która i tak ma być wyjaśniona w "MoS") tysiak kompletnie nic nowego nie wnosi.
OdpowiedzUsuńOdnośnie historii Bendisa to rzeczywiście spodziewałem się więcej. Brakuje obiecanych szczegółów na temat powrotu gatek, a cliffhanger taki sobie.
Usuń