W Gotham pojawia się dawny towarzysz Jean-Paula Valleya z
zakonu św. Dumasa informujący go o buncie jednego z wysoko postawionych
członków tej organizacji, w efekcie którego stworzony został Ascalon – będący
sztuczną inteligencją następca Azraela - a niemal całość zakonu została przez
niego wymordowana. A gdy teraz Ascalon przybył do Gotham drużyna Batmana będzie
musiała stawić czoło, na szczęście z pomocą przyjść może im przebywająca w
mieście Zatanna. Ponadto w mieście pojawia się zwący się Wrath złoczyńca chcący
rzucić wyzwanie Batmanowi jednak wpierw przyciąga uwagę innego z obrońców
Gotham.
Jak widać już po raz czwarty w ramach właśnie czterech
tomów, główną fabułę każdego z nich można streścić w takich samych słowach:
Organizacja powiązana z jednym z członków ekipy zaczyna siać zamęt w Gotham i
nasi bohaterowie muszą ją powstrzymać. Jedynym co tym razem wyróżnia fabułę
jest fakt, że jak wspomniałem powyżej większość rzeczonej organizacji nie żyje
i przyjdzie im stawić czoła ledwie jednemu jej przedstawicielowi. Przez to
zagrożenie wydaje się być zdecydowanie mniej poważne niż w poprzednich
przypadkach. To akurat częściowo zostaje naprawione w drugiej połowie historii
gdy Ascalonowi udaje się zainfekować kostium Azraela, a w efekcie jego samego
oraz zbroje Batwinga. Z drugiej strony jak tylko na placu boju pojawia się
Zatanna to oba te problemy zostają błyskawicznie rozwiązane, a w chwilę potem
także zagrożenie ze strony samego Ascalona. Niestety sam tytuł tomu odnosi się
bowiem nie tylko do jego postaci, ale także do sposobu w jaki zostaje
rozwiązana fabuła. Z tym powiązany jest jeszcze jeden problem – Batman
większość czasu w tym albumie spędza na cofaniu się wspomnieniami do czasów
swej młodości, kiedy to jako uczeń Zatary, ojca Zatanny, dowiedział się o
istnieniu artefaktu zwanego Boską Maszyną co ma za zadanie tylko uzasadnić jej pojawienie
się i użycie w finale historii. Co też niespecjalnie się udaje, bo owo
urządzenie opisane jest jako tak potężne, że wykorzystanie go przeciw
Ascalonowi można by porównać do sytuacji w której Superman chcąc powstrzymać
jakiegoś swego w miarę kompetentnego przeciwnika pokroju np. Metallo rzuciłby w
niego Księżycem. Także fakt, ze fabuła w dużej mierze obraca się wokół Azraela
działa raczej na niekorzyść komiksu, gdyż wprawdzie ma kilka ciekawych scen to
jednak wypada raczej nijako. Tynionowi trzeba jednak przyznać, że choć jako
całość ta opowieść wypada blado to jednak udało mu się zawrzeć w niej kilka
scen-perełek, z których dla mnie faworytem była ta z Clayfacem i Orphan ćwiczącymi
fragmenty „Burzy” Szekspira.
Ogólnie jednak najlepiej wypada kończąca wydanie zbiorcze
jednozeszytowa historyjka o Spoiler, starającą się zwalczać przestępczość w
Gotham na swój własny sposób. Wprawdzie nadal jej reakcja na wydarzenia z
drugiego tomu wydaje mi się mocno naciągana, to jednak przyznać muszę, ze same
jej działania wypadają całkiem interesująco. Ponadto bardzo fajnie i zabawnie
prezentuje się czarnych charakter tej opowieści. Wrath, mimo swej olbrzymiej
ambicji i niezłomnej wiary we własne siły, okazuje się bowiem niezbyt
kompetentny i nie stanowi praktycznie żadnego wyzwania dla Stephanie.
Za rysunki w tytułowej historii odpowiada główny artysta
pracujący przy tym tytule, czyli Alvaro Martinez. Niejednokrotnie już chwaliłem
jego prace i tym razem jest nie inaczej. Także zastępująca go przy okazji numeru
poświęconego Spoiler Carmen Carnero wypada bardzo dobrze. Tak więc ponownie to
strona graficzna była najlepszą częścią tomu, z tym że o ile w przypadku
poprzednich, a zwłaszcza dwóch pierwszych, jedynie nieznacznie wysuwała się na
prowadzenie względem scenariusza, tak tym razem jej przewaga była niestety
bardzo widoczna.
Szkoda, że seria po bardzo udanym początku zaczyna
dostawać zadyszki. Mam nadzieję, że to jednak tylko przejściowa zniżka formy i
w następnych tomach będzie już lepiej. No i że James Tynion IV w końcu
przestanie opierać się cały czas na takim samym szkielecie fabuły.
Tomasz Kabza
Opisywane
wydanie zawiera materiał z komiksów DETECTIVE COMICS #957-962
Komiks
do nabycia w sklepach Egmontu i ATOM Comics
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz