środa, 13 marca 2019

SUPERMAN - ACTION COMICS TOM 5: BOOSTER GOLD


Głównym wątkiem tego tomu, jak można było się spodziewać po końcówce „Efektu Oza” oraz tytule tego albumu, są wspólne podróże Supermana i Boostera Golda w czasie. A z związku z zawirowaniami spowodowanymi przez zmiany, których skutkiem było uratowanie życia Jor-Ela, wbrew ich woli zostają rzucani nie tylko w przeszłość i przyszłość ale także do ich alternatywnych wersji. W międzyczasie (o ile można tak powiedzieć w przypadku podróży w czasie) Lois Lane pod nieobecność Supermana zmuszona jest samemu ruszyć na pomoc swemu ojcu schwytanemu podczas tajnej akcji.


Mimo słabych ostatnich tomów serii miałem spore nadzieje względem tego wydania zbiorczego. Booster Gold jest bowiem jedną z moich ulubionych postaci z DC, a Dan Jurgens jako jego twórca pisząc jego przygody choć nie zawsze wypadał rewelacyjnie, to jednak moim zdaniem poniżej pewnego poziomu nie schodził. Na szczęście tak samo było i tym razem. Powiem więcej, to według mnie najlepszy z tomów tej serii z Odrodzenia. Co ciekawe następuje tutaj odwrócenie typowej sytuacji występującej gdy Booster działa z kimś w duecie, bowiem tym razem to właśnie on jest głosem rozsądku, podczas gdy Człowiek ze Stali cały czas jest roztrzęsiony po ostatnich wydarzeniach i nie zawsze jest w stanie myśleć jasno. Wprawdzie samo wyjaśnienie jakim tłumaczone jest rzucanie naszych bohaterów w różne zakamarki czasu wydaje się raczej pretekstowe, ale same te sytuacje na jakie trafiają są na tyle intrygujące, że można przymknąć na to oko. A oprócz tych związanych z Supermanem, takich jak przeszłość w której Jor-El wraz z Zodem przeprowadzają ewakuację Kryptona tuż przed jego eksplozją lub przyszłość w której stary już Zod po ucieczce ze Strefy Widmo wraz ze swoją rodziną rządzi podbitą przez siebie planetą, trafiają także do czasu z którego pochodzi Gold i gdzie cały czas jest ściganym przestępcą. Akcja gna tu do przodu na złamanie karku, a uciekając z jednego czasu w drugi nasi bohaterowie często trafiają z deszczu pod rynnę. Wątek poświęcony Lois i wbrew jej poleceniom skrycie wspomagającemu ją Jonowi wypada zdecydowanie mniej ciekawie, ale gdy się ostatecznie splata z głównym trzonem fabuły prowadzi do fajnego i nieco przewrotnego zakończenia.

Tom uzupełniony jest dwiema krótkimi opowieściami. W pierwszej z nich Sam, ojciec Lois pojawia się u Kentów z wizytą starając się naprawić naderwane rodzinne więzy z córką, podczas gdy Superman zajęty jest wymyślaniem jak można by więzić Hanka Henshawa bez użycia Strefy Widmo. Szczególnie udanie prezentuje się ta rodzinna część numeru, gdzie Lois i Sam wyrażają powody żalu jakie do siebie nawzajem czują i jak się okazuje w przypadku obojga z nich są one zrozumiałe i dobrze uzasadnione. Trochę słabiej wypada część poświęcona Cyborg-Supermanowi, w której m.in. Superman zupełnie przypadkowo natyka się na materiał który może mu pomóc w stworzeniu nowej celi dla złoczyńcy akurat wtedy gdy zaczyna się zastanawiać nad bardziej humanitarnym sposobem jego przetrzymywania. Ale generalnie i tak nie mam tej historii wiele do zarzucenia.

Czego niestety nie mogę powiedzieć o ostatniej z nich. W niej z przyszłości przybywa umierający wróg Człowieka ze Stali by przed śmiercią wywrzeć na nim swoją zemstę. Początek, gdy możemy jedynie domyślać się tożsamości złoczyńcy i tego, że pochodzi z innego czasu, jest jeszcze intrygujący. Jednak gdy wyjawiona zostaje jego tajemnica jego działania okazują się raczej bezsensowne, a całość kończy się jedynie kolejną nawalanką.

Pracą nad graficzną stroną albumu podzieli się tu sam Dan Jurgens oraz Brett Booth i Will Conrad. Jeśli miałbym wskazać w tym gronie faworyta to chyba to byłby to Jurgens. Jego rysunki to po prostu klasyka i mam do jego kreski słabość już od czasów TM-Semica. Pozostali twórcy ustępują mu jednak jedynie tylko nieznacznie. Booth wypada nawet lepiej w scenach akcji które są u niego bardzo dynamiczne, ale z drugiej strony twarze rysowanych przez niego postaci czasem wyglądają nie do końca udanie. Conrad plasuje się natomiast gdzieś pomiędzy nimi. W każdym razie strona graficzna również jest sporym pozytywem tego tomu.

Choć ACTION COMICS ta pod rządami Jurgensa dotychczas nie powalała raczej jakością to muszę przyznać, że pożegnał się z nią bardzo godnie, gdyż tym razem komiks wreszcie jest nie tylko świetny pod względem graficznym ale także i na scenariusz nie można za wiele narzekać. A jeśli ktoś tak jak ja jest fanem Boostera to ten album staje się prawdziwym „musiszmieć”.

Tomasz Kabza

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów ACTION COMICS #993-999 oraz ACTION COMICS SPECIAL #1
Komiks do nabycia w sklepach Egmontu i ATOM Comics.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz