Ogłoszono właśnie nazwisko kolejnej osoby, która zasili obsadę drugiego sezonu TITANS. Tym razem padło na sygnalizowanego już jakiś czas temu Jericho i nie ukrywam, że już szykuję popcorn, ponieważ wyczuwam spory shitstorm. Sam też nie ukrywam, że tym razem częściowo nie podoba mi się taki wybór, a nie inny.
Rolę syna Deathstroke'a otrzymał bowiem niesłyszący, transpłciowy model, aktywista i YouTuber Chella Man. Tu chciałbym napisać, z jakich produkcji ewentualnie można go kojarzyć, ale nie mogę, ponieważ jego występy przed kamerą ograniczają się do relacjonowania na YouTubie własnej terapii hormonalnej. Mieliśmy już wiele przykładów tego, jak modele i modelki stojąc bez żadnego doświadczenia przed kamerą filmową szybko okazywali się totalnymi kłodami drewna, co rzecz jasna w żadnym przypadku nie podnosiło oceny odbioru całości. I właśnie tego się obawiam w przypadku przyszłego Jericho. Zwłaszcza, że niesłyszących aktorów także można znaleźć. Przykładowo, serialowe wcielenie "The Walking Dead" zatrudniło od dziewiątego sezonu Lauren Ridloff, która pomimo własnej niepełnosprawności, jest jednocześnie znakomitą aktorką.
Bo do tego tego, że zaraz podniesie się krzyk ludzi odmieniających zwrot "poprawność polityczna" przez wszystkie czasy i przypadki, zarówno z lewa jak i prawa, jak to było w przypadku Ruby Rose czy Anny Diop, przekonywać mnie nie trzeba. W komentarzach tu i na Facebooku proszę jednak o hamowanie kopyt.
Źródło: Facebook
Źródło: Facebook
Krzysztof Tymczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz