piątek, 1 czerwca 2018

LEGO BrickHeadz: 41585 BATMAN


Figurki Funko POP podbiły serce niejednego geeka. Duże głowy, okrągłe oczy, brak ust i wykorzystanie popularnych licencji - oto przepis na sukces. A co jeśli producent najlepszych zabawek przygotowałby swoją odpowiedź na popy? I tu właśnie na scenę wkracza LEGO ze swoimi BrickHeadz. Nowa linia klocków wystartowała zaledwie w 2017 roku, ale nie zmieni to tego, że nie ma najmniejszych przesłanek by Funko musiało obawiać się konkurencji zabawkarskiego giganta. Widzę ku temu jeden zasadniczy powód: BirckHeadz brakuje tego "czegoś", że czuje się nieodpartą chęć posiadania wielu z nich. Największym plusem tych klockowych figurek jest to, że są to właśnie klocki LEGO - co pozwala nam je łączyć z innymi w dowolny sposób, ograniczony jedynie wyobraźnią. Dodatkowo jeśli chodzi o zasób licencji w portfolio, to Funko jest niedoścignionym fenomenem w kolekcjonersko-geekowskim segmencie rynku i wciąż nie zwalnia tempa. Nie myślcie sobie jednak, że recenzowana figurka nie jest godna polecenia, bo jest. Naprawdę mi się podoba i nie ma tu możliwości występowania niedoróbek malarskich, tak częstych w przypadku Popów. Robin i Joker z tej samej serii mają szansę skraść serca fanów.


Zawartość pudełka, to przede wszystkim klocki w kolorze gustownej, batmanowej czerni.



Składa się błyskawicznie, a efekt końcowy jest zdecydowanie zadowalający. W końcu to Lego + Batman. Brakuje jeszcze tylko pizzy do osiągnięcia pełnej doskonałości ;)




Warto odnotować, że oczy Batmana świecą w ciemności. Wystarczy wystawić je na działanie promieni słonecznych, by potem jego czujny wzrok czuwał w nocy nad Waszym dobytkiem.

Prócz BrickHeadz z LEGO BATMAN w ofercie dostępne są m.in. figurki inspirowane herosami z filmu JUSTICE LEAGUE (trochę LEGO wtopiło z tą licencją) i częścią Avengersów. Cena za sztukę 40-50 złotych.

Gdyby kiedyś LEGO wypuściło BrickHeadz Boostera Golda, to jestem pierwszy w kolejce... Albo dokupię żółtych klocków i zbuduję go samemu.

Za figurkę ogromnie dziękuję członkom MD Team, od których dostałem ją na pożegnanie w pracy. Best team ever! Będę tęsknił.

Damian "Damex" Maksymowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz