W moje ręce trafił 3 numer magazynu SMASH! Na wejściu wita
nas okładka autorstwa Śledzia. Grafikę z okładki, ale w większym formacie
otrzymujemy także w formie plakatu dołączonego do magazynu. Z jednej jest
Śledziński, z drugiej Avengersi Hickmana. Tyle o tym, zagłębmy się w zawartość.
Na początku jedyny poważniejszy mankament numeru - newsy. Muszę się do tego przyczepić, bo część z nich jest mocno leciwa. W newsie o SECRET WARS mowa jest o tym, że #1 jest już w sprzedaży, podczas, gdy właśnie ukazał się #5. Z kolei news dotyczący serialu HAWKGIRL jest od dawna nieaktualny - stacja, oraz odtwórczyni roli zdementowali tę plotkę. Przy wyborze newsów SMASH! kierował się dziwnym kluczem, zabrakło wielu hot newsów, a wystarczyłoby skupić się na tym, co ogłoszono na lipcowym San Diego Comic Con. Tymczasem zawartość kolumny świadczy o tym, że newsy przygotowano przeszło miesiąc przed premierą magazynu.
Po tej niefortunnej kolumnie na szczęście jest dużo lepiej.
W Shopping znajdziemy polecanki dla geeków. Nie ma co ukrywać, że kolumna
stanowi sama w sobie reklamę sklepu yatta.pl, który jest członkiem tej samej
rodziny co SMASH! Nie jest to jednak reklama nachalna i - co jest plusem -
samych reklam nie jest dużo w całym magazynie. Po za tym sam poleciłbym kilka z
prezentowanych w Shoppingu produktów.
Następnie mamy przegląd komiksowych nowości. Jest
zróżnicowany gatunkowo i po jego lekturze dopisałem jeden komiks (TOSHIRO) do
sprawdzenia.
Przechodząc do części tekstowej dostajemy różnorodność, w
której każdy znajdzie coś dla siebie. Nie zainteresowały mnie teksty o DYLAN
DOGU, mandze ABARA, ani temat numeru - EKSPEDYCJA. Nigdy nie byłem
miłośnikiem TYTUSA, ROMKA I ATOMKA, ale toplistę, która znalazła się w
magazynie czytało się dobrze. Dwa szczególnie dobre teksty, które polecam to
recenzja komiksu ADVENTURE TIME: SŁODKIE OPOWIASTKI oraz wywiad z twórcami
komiksów w wersji audio. Recenzent AT: SO jest wielkim fanem serialu, do tego
pisze z prawdziwą pasją, dzięki czemu lektura jest prawdziwą przyjemnością. Z
recenzji bije energia, którą rozumiem, bo sam również wkładam podobną energie, gdy
piszę o czymś, na czego punkcie jestem zgeekowany. Z kolei wywiad będzie
interesujący dla tych, którzy tak, jak ja, słyszeli o takim zjawisku, jak
komiksowe słuchowiska, ale ich wiedza w tym momencie się kończy.
W publicystyce mamy również recenzję gry "Kości
opowieści" (idealny pomysł na prezent dla kreatywnych ludzi), przekrojowy
artykuł o popkulturowym fenomenie, jakim są zombie oraz kilka recenzji, które
recenzjami nie są...
Już spieszę z wyjaśnieniem. Te "recenzje" to po
prostu artykuły. Artykuły o komiksach HELLBOY, DEAD BOY DETECTIVES oraz o
serialu IZOMBIE. Są one dobrze napisane i – co widać w trakcie lektury – w każdym
przypadku podparte wcześniejszym researchem w danym temacie. Nie umniejszam
więc wartości tekstu - ot takie czepialstwo odnośnie przypisania tekstów do
działu Recenzje, zamiast do Publicystyki.
W magazynie znalazło się też miejsce na 3 komiksy. Podobnie,
jak to bywa z opowiadaniami w NOWEJ FANTASTYCE, część podchodzi czytelnikowi,
część nie. Mnie podobał się jeden - GAGARIN autorstwa dwóch znakomitych komiksiarzy
młodego pokolenia - Podolca i Rzecznika.
SMASH! zdrożał, ale jednocześnie przytył. Za przeszło 60
stron na grubym papierze przyjdzie zapłacić 9,90. Plusy zdecydowanie przeważają
newsowe minusy i szczegół w nazewnictwie kolumny, czyniąc z tego magazynu
pozycję wartą zakupu. Oby tylko ekipa SMASHA! nie spoczęła na laurach i nie
kazała nam znów czekać 10 miesięcy na kolejny numer.
Damex
Dziękuję wydawcy za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz