Oryginalny Batman
umarł, ale Bruce Wayne wrócił. Najnowszy numer serii pisanej przez Scotta
Snydera ujawnia, co stało się z Brucem - w jaki sposób zniknęły dręczące go
demony.
Nim jednak
przejdę do spoilerów z najnowszego numeru serii BATMAN, słów parę o Jokerze.
Snyder ma pomysł na trzecią historię z udziałem złoczyńcy. Nie byłaby ona
jednak kontynuacją dotychczasowych, jej akcja byłaby osadzona poza kontinuum.
Gdyby miał okazję ją napisać byłaby to samodzielna opowieść, poza kartami
BATMANA. Z kolei, co do losów Jokera po Endgame,
to Snyder zapewnia, że łotr nie zmierzy się z Jimem Gordonem w roli Batmana. Zobaczymy
jednak mignięcie przyszłości tej postaci w trakcie runu Snydera w BATMANIE.
Snyder odniósł się
także do JUSTICE LEAGUE #42. Tam właśnie Batman po tym, jak stał się Nowym
Bogiem poznał prawdziwą tożsamość Jokera. Prawda go zszokowała. Snyder nie
zamierza dotykać tego tematu. Johns również nie pójdzie w tym temacie dalej.
Scena miała służyć pokazaniu mocy fotela Mobiusa. Obaj scenarzyści zgadzają się
z tym, że lepiej by geneza Jokera nigdy nie była definitywnie opowiedziana. To
niedopowiedzenie po części czyni tę postać tak unikatową.
A teraz spoilery
z BATMAN #43!!!
Clark Kent
przybywa do Gotham, gdzie odwiedza Alfreda Pennywortha. Ze słów kamerdynera
dowiadujemy się, co takiego stało się Bruce'owi.
Po walce z
Jokerem Bruce był przez kilka godzin martwy. Resztki dionesium (dzięki któremu
Joker znów miał skórę na twarzy) w zawalonej jaskini uleczyły jego ciało,
jednocześnie czyszcząc jego umysł. Bruce nie pamięta swojego dawnego życia,
śmierci rodziców ani bycia Batmanem. Pozbawiony pamięci o tragediach, które go
ukształtowały nie jest w stanie znów być Batmanem. Z resztą nie mógłby,
ponieważ zapomniał też wszystkie treningi, które przez 15 lata doskonaliły jego
umiejętności walki i dedukcji. Bruce nie wie nawet, że był Batmanem. Alfred
opowiedział mu o jego życiu do tego momentu, ale Bruce nie chciał dalej słuchać.
Obecna sytuacja
wygląda tak, jakby miasto podziękowało Wayne'owi. Może wieść teraz życie poza
mrokiem, jakby feralna noc, w którą zginęli jego rodzice nigdy się nie
wydarzyła. Bruce poświęcił wszystko, był bohaterem, gdy Gotham go potrzebowało.
Krąg bólu i tragedii został przerwany, odrodzony Bruce wreszcie jest
szczęśliwy.
Alfred ujawnił
też, że Bruce pracował nad maszyną, która miała tworzyć jego dorosłe klony, by
w przyszłości nigdy nie zabrakło Batmana. Produkowałaby one dorosłego (27-letniego)
klona z pamięcią wszystkich życiowych doświadczeń - tragedii i treningów Bruce’a.
Śmiertelny człowiek, ale nieśmiertelna idea, na każdą kolejną erę.
Projekt nie
został jednak dokończony. Ale kiedyś będzie - efekty tego widzieliśmy w
historii Snydera zaprezentowanej w DETECTIVE COMICS #27 (z nowego DCU).
Obok Jima Gordona
i Bruce'a Duke jest trzecią kluczową postacią w obecnej historii. Jego historia
jest związana z Brucem. Chłopak odgrywa kluczową rolę w nowej serii WE ARE...
ROBIN, ale w BATMANIE będzie chciał poznać tożsamość Mr. Blooma. W tym celu zakradnie
się do Iceberg Lounge i będzie musiał stawić czoła większej ilości
kryminalistów niż jest w stanie. Duke będzie miał wspólną scenę z Pingwinem,
który nie zginął, a został jedynie zraniony przez Mr. Blooma.
Akcja kolejnego
numeru dzieje się jakiś czas po wydarzeniach z Zero Year. Komiks będzie związany z genezą Mr. Blooma. Rysuje Jock,
a Snydera w pisaniu wspomaga Brian Azzarello.
Romans Bruce'a i
Julie będzie ewoluował - para będzie miała scenę łóżkową w jednym z przyszłych
numerów. Snyder czuje się dziwnie dając Bruce'owi chwile szczęścia, bo wie, że
w końcu będzie musiał mu to wszystko odebrać.
Trwająca obecnie
historia Superheavy planowana jest na
10 numerów. Finałowy numer będzie miał poszerzoną objętość.
#50 ukaże się w
marcu i będzie naprawdę wyjątkowy. Na kwiecień 2016 roku szykowane jest wiele
nowych rzeczy w bat-uniwersum. Nowy tygodnik BATMAN & ROBIN: ETERNAL (start
we wrześniu) zakończy się akurat w tym okresie.
Damex
Źródło:
Newsarama, CBR, IGN
Czy Bruce wróci w Batman/Superman? Chciałbym zacząć czytać, ale czekam właśnie na jego powrót :)
OdpowiedzUsuńBruce w końcu wróci od bycia Batmana. Najpierw na kartach BATMANA (pewnie ok #50), a potem też w innych seriach - B/S, DETECTIVCE COMICS...
UsuńBorze co za żenada... i w związku z poznaniem imienia Jokera i z nowym Bruce'em.
OdpowiedzUsuńpewnie w JL i tak zapomni o tym, gdy już przestanie być New God
UsuńCo raz mniej batmanowe klimaty robią się w serii pisanej przez Snydera. Gordon jako Batman, prawdziwe imię Jokera, klony, powroty zza grobu itp. Może lepiej byłoby jednak, gdyby jego run zakończył się na #50 i ktoś inny przejął pałeczkę.
OdpowiedzUsuńMotyw z klonowaniem Snyder też poruszył w osobnym tie inie o Batmanie z Future End gdzie właśnie tworzy te klony i potrzebował jeszcze jednego składnika.
UsuńJa tam się cieszę, że Batman ma autora który nie boi się zrobić trzęsienia ziemi, zabawy postacią, campowych pomysłów wplecionych w fabułę i nie poprzestaje na dojeniu jednego i tego samego schematu: sprawa, śledztwo (lub nie), przeciwnik, łubudu, Batman wygrywa.
OdpowiedzUsuńA tak z ciekawości zapytam bo raczej nie czytam już nowego DC. Takie historie z porządnym śledztwem przeprowadzanym przez Batmana często się pojawiały ostatnio? Czy Batman przestał się zajmować sobą i pomagał chociaż trochę mieszkańcom Gotham? A i myślałem, że ktoś kto czyta komiksy tyle lat co Ty czuje raczej zażenowanie a nie podjarkę gdy czyta historie z amnezją, jakimś klonowaniem czy zastąpieniem (po raz milionowy) Batka, itd. Bo przecież to oczywiste dla Ciebie, że zaraz wszystko wróci do "normy" a stanie się to pewnie w jakiś karkołomny sposób. :)
UsuńPewnie że wróci. I raczej odbędzie się to w jakiś karkołomny sposób. Ale ja i tak mam ogromny kredyt zaufania do Snydera. Ma on swoje wady, ale lubię w nim to, że uwielbia on bawić się pisanymi przez siebie postaciami i wpada na naprawdę zakręcone pomysły. No i po prostu widać po nim, że kocha swoją robotę. O 90% twórców tego napisać nie można
UsuńDobra mam parę spekulacji, po pierwsze Snyder powiedział ze daję Bruce'owi chwile szczęścia które mu odbierze moim zdaniem uśmierci on Julie aby dać mu impuls do powrotu i zacznie trening taki jak miał Gordon, po drugie Alfred z Supermenem mogą dokończyć maszynę do klonowania I sklonować Bruce'a, ale to tylko moje przemyślenia acha I jeszcze na bank Powers coś odwalą.
OdpowiedzUsuńAlfred cieszy się, że Bruce nie dokończył maszyny.
UsuńJeśli dobrze zrozumiałem, to w tej maszynie są wspomnienia Bruce. Może z jakiś powodów Alfred wgra Bruce te wspomnienia.
UsuńJak umarł a jednocześnie usiadł na fotelu Mobiusa? Niech ktoś zaspoileruje mi dokładnie tą sytuacje :D
OdpowiedzUsuńakcja obecnej historii w JUSTICE LEAGUE dzieje się "na uboczu" obecnego kontinuum. Superman ma stary wygląd, Wonder Woman stary kostium, Bruce jest Batsem, a Hal Jordan wciąż jest w pełni Green Lanternem (ma pierścień).
OdpowiedzUsuń