niedziela, 14 października 2018

Anna Diop jako Starfire czyli czy kolor skóry ma znaczenie?

Całkiem niedawno DCManiak ogłosił rekrutację i ku naszemu zdziwieniu, kilka osób faktycznie wyraziło chęć pisania dla naszego bloga. W dniu dzisiejszym prezentujemy Wam teksty osób, które przeszły wstępny etap. Jeśli macie jakieś uwagi dotyczące stylu pisania, a nie zawartych poglądów, albo wręcz przeciwnie - podobał Wam się dany tekst, dajcie znać w komentarzach tutaj lub na naszym fan-page'u na Facebooku.
Październik. Jesień. Pora kiedy liście przybierają bursztynowe barwy. Lubię ten czas głównie z dwóch powodów (pomijając brak jakichkolwiek alergenów w powietrzu – alergicy łączmy się). Po pierwsze: za te wszystkie piękne, bursztynowe kolory czy klimatyczne spacery w parku. Właśnie w takich momentach moja ukryta dusza poety budzi się z letargu by dostarczyć mi wenę na następny miesiąc.
   
Drugi powód to jakże by inaczej… powrót seriali. Niektóre wracają po dłuższej przerwie, inne po krótszej (czasem za krótkiej), a jeszcze inne debiutują. Tej jesieni spośród wszystkich tworów popkultury chyba najbardziej moją uwagę przykuł serial TITANS (całe szczęście nie Go). Jako dzieciak byłem fanem serialu animowanego TEEN TITANS, który był również obok takich produkcji jak BATMAN: ODWAŻNI I BEZWZGLĘDNI oraz filmowych perełek Nolana, jedną z moich pierwszych styczności ze światem DC, w którym później się bez pamięci zakochałem. Naturalnie więc czekałem na ten serial (i w momencie jego pisania jeszcze go widziałem pierwszego odcinka). Jednak to nie sentyment wzbudził we mnie potrzebę napisania tego felietonu lecz castingowa decyzja. Mianowicie chodzi o angaż Anne Diop do roli Starfire i reakcje pewnych grup na tą nowinę. Tutaj kończę wstęp i zaczynam temat właściwy, czyli:

Czy czarnoskórzy aktorzy mogą grać postacie w pierwowzorze przedstawione jako białe (czy pomarańczowe)?

Cóż. Nie będę nikogo trzymać w niepewności. Odpowiedź brzmi… oczywiście że tak!

Osobiście nie mam z tym żadnego problemu. Pewnie zapytacie się teraz czy w ogóle mam jakieś argumenty? Dlaczego tak myślę? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Kto pozwolił Goyerowi pracować przy DCEU? Już odpowiadam na pytania (a przynajmniej na część z nich).

Po pierwsze TITANS to serialowa adaptacja komiksu. Adaptacja nie musi, a moim zdaniem nawet nie powinna pokrywać się w stu procentach z pierwowzorem. Jest wizją reżyserów, producentów i scenarzystów. Jest to ich interpretacja, to nie jest dokument. Komiks to tylko trzon, serce, ogólny zarys. Natomiast resztę mogą budować sami, nierzadko właśnie odbiegając od punktu wyjściowego. Po za tym jakoś nikomu aż tak nie przeszkadzała dość radykalna metamorfoza Aquamana z filmowego JUSTICE LEAGUE.

Po drugie Starfire jest postacią fikcyjną, wykreowaną przez człowieka. Nie jest to osoba historyczna. natomiast jest ona... kosmitką. Naprawdę jakie ma znaczenie jej kolor skóry w serialu, skoro sami twórcy Kori nie widzą kłopotu?
Po trzecie kolor skóry nie wynika z jej historii. Można się czepiać że pomarańczowy kolor skóry ma pokazywać to, iż jest kosmitką ale równie dobrze mogła być zielona czy niebieska. Wtedy też byłyby pretensje? I w takim razie dlaczego nikt nie wytyka nic Supermanowi, który mimo tego iż jest kosmitą, wygląda jak stereotypowy, stuprocentowo bieluśki obywatel USA? Przecież ma to równie dużo sensu, co pomarańczowa Starfire.
 
Pozostaje jeszcze kwestia hucznie podnoszonego stanowiska, że Starfire nie powinna być grana przez czarnoskórą aktorkę. Zobaczmy jakie argumenty mają osoby o takim zdaniu:

Na początek najgłośniejsza grupa ludzi czyli: HURR DURR lewacko-masońska poprawność polityczna zniszczyła naszą Gwiazdkę! Jak tak mogą a tfu!!! Wszyscy znają tą śpiewkę, jednak dlaczego musimy ją co moment słuchać? Jednym z powodów jest niewątpliwie skrajny światopogląd i ślepa wiara w jedyną słuszną, czyli SWOJĄ wizje świata. Takie osoby mają klapki na oczach i widzą tylko to co chcą zobaczyć. Zazwyczaj objawia się to tym, że wszystko, co nie pasuje do ich wizji świata i nie jest zgodne z ich poglądem zostaje automatycznie określone jako atak na ich przekonania lub próbę zaszczepienia jakiejś wrogiej ideologii. Współczuję.

Drugą i myślę że o wiele bardziej ciekawszą jest kwestia po prostu przywiązania się do danego wyglądu postaci. To ten sentyment z dzieciństwa. Przywiązanie do tamtej Starfire z Teen Titans. Trudno takim osobom przyzwyczaić się do radykalnie innego wyglądu. Tak samo było chociażby z czarnoskórą Hermioną w sztuce teatralnej.

Na koniec chciałbym napisać trochę o argumencie podobnym do tego pierwszego. Lecz może mniej radykalnego. Czyli nie może być czarna, bo przecież w oryginale jest biała (chociaż... nie jest). Dlaczego zmieniają kolor skóry? Osobiście myślę że takie argumentowanie jest związanie ze światopoglądem danej osoby. Jednak tutaj zakrada się również ukryty rasizm, być może jednak stosunkowo niegroźny lub nawet nieświadomy. W końcu jakoś takim osobom nie przeszkadza, podając przykład z TITANS, biały a nie zielony Beast Boy. Hipokryzja? Bardziej lub mniej świadomy rasizm? Uprzedzenia? Sami już sobie dopowiedzcie.

Podsumowując mój wywód, uważam iż kompletnie nie ma znaczenia kolor skóry Starfire w TITANS. tak samo jak kolor skóry Zoda w KRYPTONIE czy Deathshota w LEGIONIE SAMOBÓJCÓW. Przede wszystkim liczy się gra aktorska i to z niej powinniśmy rozliczać Anne Diop i innych aktorów. Jak dla mnie koniec tematu, dziękuję za uwagę.

Darth Jar Jar Binks

3 komentarze:

  1. Początek artykułu zapowiadał się interesująco, ale jego argumentacja kwiczy i leży.

    Oczywistym jest, że pomarańczowy kolor skóry nie istnieje, ale w magicznym medium jakim jest telewizja nie jest trudno o kolorowanie komputerowe. W przypadku Starfire sprawa jest prosta - jeśli masz wybrać osobę, która ci ją przypomina to postawisz na czarny kolor skóry czy biały? Przepraszam bardzo. Równie dobrze nie mogła by być zielona czy niebieska (odnoszę się do tego co napisałeś) bo głównym medium jest komiks. To tam budowana była jej historia przez dziesiątki lat. Podajesz przykład Supermana - czy on od zawsze nie był biały? Gwarantuję ci, że jeśli kretyński pomysł DCEU by postawić na czarnoskórego aktora się sprawdzi, fala krytyki go nie ominie.
    Musisz wziąć pod uwagę to, że komiksy nie powstały wczoraj tylko kilkadziesiąt lat temu w czasach gdy nikt nie myślał o aż takim rozroście i wpisaniu się w popkulturę. Zresztą przez wiele lat podobne głupotki nadal występowały i jest to urok tego medium.

    Z Bestią kwestia jest taka, że twórcy zdecydowali się na mocne oszczędności bo inaczej tego nie można wytłumaczyć i tak - irytuje mnie to. Nie wiem czy robiłeś szczegółowe badania/ankiety żeby stwierdzić, że kolor BB nikomu nie przeszkadza.

    Z mojego punktu widzenia twórcy mają oczywiście miejsce na własną wizję i interpretację, ale do pewnego stopnia. Powinno się pamiętać o tym dla kogo tworzy się film/serial/grę czy komiks.

    To kompletnie nie jest kwestia rasizmu bo sam jestem przeciwko niemu. Anna Diop po prostu jako Gwiazdka wygląda koszmarnie źle. Na efektach komputerowych kończąc. Fakt, że spisuje się w swojej roli bardzo dobrze i aktorstwo na tyle ile widzieliśmy jest dobre, to zupełnie inna sprawa. Fani oceniają głównie wierność względem oryginału co jest zrozumiałe. Jak dotąd w każdym medium postać ta wyglądała tak jak powinna. A nie tylko w TT się pojawiła.

    Coś tam niby napomknąłeś i zostawiłeś otwartą furtkę dla reszty nie wrzucając wszystkich do jednego worka jako rasistów. Ale nie wypadło to przekonująco.
    Podam ci inny przykład - czarnoskóry Wally West zamiast rudzielca. Czy np. plotki o czarnoskórym Wiedźminie (na szczęście wciela się w niego Superman ;)) nie mów, że to nie ma znaczenia, bo ma. Idąc według tej logiki to zmieńmy wszystko i wszystkich bo co to za różnica. Jesteśmy tylko odbiorcami.

    Gwarantuję ci, że twoja teza jest błędna. Tak, wszędzie znajdą się rasiści uznający tylko własne poglądy, ale jest to garstka. Dla większości problemem nie jest to, że Star jest czarna. Taki sam problem pojawiłby się gdyby była nawet biała bo biały nie jest zupełnie pomarańczowy - a trudno wymagać od twórców by się pokusili na kolorowanie skoro tego nie zrobili.

    W swoim artykule wychodzisz z założenia, że twój punkt widzenia jest słusznym i zgoda. Masz trochę racji, ale nie aż tyle ile ci się może wydawać dlatego pamiętaj by starać się być obiektywnym i nieco bardziej delikatnym bo w przeciwnym wypadku każdemu się oberwie :) stąd mój komentarz, bo gdybyś napisał te same rzeczy w inny sposób to mógłbym nawet polecić lekturę, a tak jedyne co to pozostaje mi wdać się w dyskusję żeby zrozumieć twój punkt widzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za konstruktywny komentarz. Autor posta został powiadomiony, by w wolnej chwili odpowiedzieć :)

      Usuń
  2. Zasadniczo nie mam nic przeciwko kolorowi skóry - ot jeśli jakiś aktor po prostu lepiej charakterologicznie pasuje do roli to świetnie, ale uważam również, że wciskanie osób o innym kolorze skóry na siłę w pewne role (wyżej wspomniany czarnoskóry superman czy inne temu podobne) robi im kiepską reklamę. Osobiście Starfire mi się zawsze jakoś bardziej kojarzyła z osobą pochodzenia latynoskiego, a nie murzynką.

    OdpowiedzUsuń