Przez ostatnie 2 tygodnie Damian podał nam 10 powodów, dlaczego w porównaniu Supermana z Batmanem lepszy jest jeden czy drugi heros. Jest jednak ktoś, kto wygrywa z nimi oboma: The Flash, Barry Allen. Poniżej znajdziecie 10 powodów, dla których jest on lepszy zarówno od Supka, jak i Toperza (kolejność niewiążąca). Zapraszam
P.S. Post ma oczywiście charakter w dużej mierze humorystyczny i nie ma na celu dyskredytowania ani wielbienia żadnego bohatera DC Comics.
P.S.2. Zdaje sobie sprawę, że dla wielu z Was tym właściwym i jedynym Flashem jest Wally West. Ja jednak czytam komiksy od NEW 52, więc dla mnie jest nim Barry Allen.
10. Był w składzie oryginalej Ligii Sprawiedliwości
Liga Sprawiedliwych zadebiutowała w THE BRAVE AND THE BOLD #28 w 1960 r. Co prawda zgodnie z treścią zeszytu drużyna była już wówczas uformowana, a Superman i Batman byli jej członkami, jednak podczas przedstawionej tamże potyczki obaj z różnych powodów nie mogli dołączyć do reszty zespołu. Dlatego też na kultowej okładce, na której JLA walczy ze Starro próżno szukać tych dwóch ikon, podczas gdy Szkarłatny Speedster jest obecny na pierwszym planie.
9. Multiwersarne przygody
Mimo że zarówno Supermanowi, jak i Batmanowi międzywymiarowe podróże nie są obce, najbardziej prominentną rolę pełnią one w lore Flasha. To właśnie Szkarłatny Speedster po raz pierwszy zawędrował na Ziemię-2, co zaowocowała po pierwsze zjednoczeniem Złotej i Srebrnej Ery komiksów DC, a po drugie kolejną kultową okładką.
8. Odrzucił Regime
Jak już o innych uniwersach mówimy, jak zwykle w takich wypadkach warto wspomnieć o INJUSTICE Toma Taylora. W tymże komiksie the Flash był jedyną osobą, która dobrowolnie opuściła Regime Supermana i przeszła na stronę Batmana, a potem zaakceptowała karę, jaką nań nałożona. Co prawda w zasadzie wymagało do morderstwa Billy'ego Batsona, ale innym w trwaniu przy swoim coraz bardziej szalonym przywódcy nie przeszkodziło nawet to.
7. Najwięcej superłotrów na osobę
Cyfrowa seria THE FLASH: THE FASTEST MAN ALIVE zrzuciła na czytelników małą bombę - to nie w Gotham ani Metropolis, ale w Central City działa największa liczba superłotrów na mieszkańca. Mimo to, miasto Flasha pozostaje miejscem pełnym pozytywnej energii i nie zsuwa się w mrok przynależny np. miastu Nietoperza, a duży udział w tym ma także jego najważniejszy obrońca.
6. Ucieleśnienie nadziei
Superman jest często nazywany ucieleśnieniem nadziei (to np. ma oznaczać noszone przez niego S), jednak prawda jest zupełnie inna. Kiedy podczas Najczarniejszej Nosy potrzebny był dodatkowy członek Korpusu Nadziei, niebieski pierścień nie powędrował na palec Clarka Kenta, a Barry'ego Allena właśnie, co dobitnie pokazuje, kto jest najbardziej oddany tej cnocie.
5. The Speed Force
Co zasila Supermana? Żółte słońce. Co zasila Batmana? Trening i pieniądze. Co zasila Flasha? Moc podtrzymująca multiwersum w ruchu. Koncept Mocy Prędkości (i Mocy w ogóle) jest jednym z najciekawszych w DC Comics, a o istnieniu tejże i jej działaniu najwięcej dowiemy się od Szkarłatnego Speedstera.
4. The Rogues
Wśród fandomu komiksowego toczą się liczne dyskusje, czy ciekawszą galerię łotrów ma Batman, czy Spider-Man. Jeśli jednak chodzi o kolektyw, żadna przestępcza drużyna nie może się równać z The Rogues. Grupa złodziei, która traktuje swoich członków jak rodzinę i która ściśle trzyma się swojego kodeksu honorowego stanowi arcyciekawą zbieraninę, a pomiędzy nimi (zwłaszcza przywódcą - Captainem Coldem) a Flashem zachodzi bardzo interesująca relacja. Łotrzy już kilkukrotnie (np. podczas WIECZNEGO ZŁA) udowodnili, że jest w nich coś więcej niż widać na pierwszy rzut oka i mam nadzieję, że szybko zostanie odkręcone to, co Cold wyprawiał podczas YEAR OF THE VILLAIN.
3. Inni speedsterzy
Jeśli spojrzymy na superbohaterskie rodziny odkryjemy, że wokół Batmana zgromadzili się głównie nastolatkowie z problemami, a Superman zadaje się głównie z innymi członkami rodu El. Tymczasem rodzina Flasha jest dużo bardziej zróżnicowana i chociaż wszystkich łączy szybki bieg, poza tym stanowią oni bardzo zróżnicowaną grupę. Co ciekawe, do rodziny Flasha można dołączyć nawet niektórych złoczyńców (np. Eobarda Thawne'a czy Huntera Zolomona), co czyni ją jeszcze bardziej interesującą.
2. Najlepszy następca
Jak wiemy choćby ze słów Yody w OSTATNIM JEDI, celem każdego nauczyciela jest sprawienie, by jego uczniowie go przerośli - a jeśli chodzi o nauczanie, Yodzie można ufać. Tymczasem żaden z następców Batmana i Supermana nie zdołał osiągnąć potencjału swojego mentora. W przypadku Barry'ego Allena sprawa ma się już inaczej i powszechnie przyjęta opinia głosi, że jego pierwszy protegowany - Wally West - wdziewając kostium Flasha nie tylko dorównał, ale i przerósł swojego mistrza - jeśli więc chodzi o nauczanie innych herosów, Barry Allen nie ma sobie równych.
1. Normalny facet z mocami
Superman i Batman są bardziej ikonami niż prawdziwymi osobami z krwi i kości - pierwszy ma symboliować apogeum specjalnych mocy, drugi to, co człowiek jest w stanie osiagnąć, kiedy ma niewzruszoną wolę działania. W odróżnieniu od nich Barry Allen jest bardziej ludzki i ma inne problemy niż tylko "chronić i bronić", co sprawia, że łatwiej się z nim identyfikować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz