środa, 9 marca 2022

DC BOHATEROWIE I ZŁOCZYŃCY TOM 15 - GREEN ARROW: ŁUCZNICY

Niedawno ukazał się 15 już tom BOHATERÓW I ZŁOCZYŃCÓW, a w nim pierwsze w ramach tejże kolekcji spotkanie ze Szmaragdowym Łucznikiem. Green Arrow nie może cieszyć się wśród polskiego czytelnika popularnością choćby trochę porównywalną z tą, jaka towarzyszy Batmanowi czy Supermanowi, ale z pewnością ma grono swoich wiernych fanów. Nie mają oni w mojej ocenie zbytnio powodów do narzekania, gdyż do tej pory w naszym kraju wydane zostały ważne i istotne dla komiksowej historii Olivera Queena historie, jak KOŁCZAN, ROK PIERWSZY, WŁÓCZĘGA BOHATERÓW, a także cały run Lemire'a z New 52 i ten niedawny, autorstwa Percy'ego w ramach Odrodzenia. Do pełni szczęścia brakowało czegoś autorstwa Mike'a Grella, a najlepiej tej pierwszej, przełomowej opowieści THE LONGBOW HUNTERS. No i wreszcie się jej doczekaliśmy.

Mike Grell podjął się po KRYZYSIE NA NIESKOŃCZONYCH ZIEMIACH stworzenia nowej wersji Green Arrowa, która to wersja obowiązywała przez kilka lat na przełomie lat 80-90. Kiedy spotykamy Olivera ma on 43 lata, czuje się po części takim superbohaterskim staruszkiem i fizycznie chciałby być sprawniejszy. Ogólnie widać, że przeżywa kryzys wieku średniego. Planowana pierwotnie na sześć zeszytów mini seria THE LONGBOW HUNTERS opowiada o próbie zatrzymania tzw. rzeźnika ze Seattle, tajemniczej i milczącej Shado mszczącej się za to, co spotkało jej ojca, a także o śledztwie prowadzonym przez Dinah (w tej wersji nie posiada super mocy) w sprawie handlu narkotykami. Śledzi się to z dużą przyjemnością, szybko można wczuć się w klimat, a do tego Oliver po raz pierwszy decyduje się pozbawić kogoś życia, co powoduje w nim pewne nieodwracalne zmiany.

Scenarzysta opróżnił kołczan głównego bohatera z różnego rodzaju zabawnych strzał, odstawił na bok dowcipy i poszedł bardziej w kierunku, jaki nakreślił wraz z publikacją POWROTU MROCZNEGO RYCERZA Frank Miller. Mamy zatem do czynienia z bardziej poważną, mroczną, ponurą, pełną niepewności i niepokoju atmosferą, a z poszczególnych rysunków często wyłania się przemoc, krew, czy nagość. Wyimaginowane Star City zastąpione zostało przez Seattle, aby lepiej podkreślić realizm całości. Grell porusza problemy małżeńskie, jak decyzja o posiadaniu dzieci, a także kwestie związane z handlem narkotykami na wysokim szczeblu, AIDS, czy też chętnie nawiązuje do aktualnej sytuacji politycznej. Szmaragdowy Łucznik jest bardziej ludzki, naturalny i przyziemny, niż kiedykolwiek przedtem. Jego perypetie nie są jakieś odcięte od rzeczywistości, tylko wręcz z życia wzięte, przez co czytelnikowi łatwiej się z nim utożsamić. To nie jest typowy komiks superhero, gdzie gość w śmiesznym kostiumie naparza się bezmyślnie ze superzłoczyńcami. Facet z łukiem i w stroju Robin Hooda to miejski łowca, który toczy walkę z niesprawiedliwością otaczającego go świata, seryjnymi zabójcami, gangami, terrorystami, czy brudną polityką. Nie ma też na siłę wciśniętych gościnnych występów Batmana, Supermana czy innych postaci z DCU. Tutaj zdecydowanie rządzi Green Arrow.

W drugiej opowieści zawartej w tym zbiorze mamy do czynienia z czymś na kształt zmodyfikowanego originu głównej postaci. Cofamy się w przeszłość, aby zaobserwować wybrany fragment z pierwszych chwil Olivera w roli obrońcy Seattle. Pierwsza miłość, sztuczne wąsy i bródka, wraca śmieszne nakrycie głowy i dziwaczne strzały. W tej części z każdej strony uderza w nas komentarz do polityki i związane z nią brudne zagrywki, prowadzące do zamachów czy eksplozji. Dobre spojrzenie na sposób myślenia mieszkańców USA kibicujących różnym frakcjom w latach 70-tych, kiedy w Białym Domu zasiadał Richard Nixon.

Ciekawostka - nowy scenarzysta uważał od początku pseudonim 'Green Arrow' za po prostu głupi, co zresztą podkreślone jest przez niego w omawianym komiksie. I tak oto jedynie na samym początku, zaś potem jedynie na okładkach pojawia się to określenie, a później celowo Grell unika tego pseudonimu. Dotyczy to nie tylko tego albumu, ale też i całego runu w ramach serii ongoing.

Po zakończeniu przez Grella pracy nad serią GREEN ARROW, bohater ten wrócił do wcześniejszego, bardziej klasycznego wizerunku i mocniej zintegrował się z resztą trykociarzy zamieszkujących DCU. Dorobek stworzony na przestrzeni tych kilku lat jest jednak na tyle ciekawy i inteligentnie nakreślony, że osobiście bardzo chętnie wracam do tych starszych przygód Olivera.

Kreska zaprezentowana przez Mike'a Grella odbiega od przyjętych w tamtym czasie standardów, a dziś może wydawać się już oldskulowa. W moim odczuciu szkice wykonane przez tego artystę są fenomenalne, zwłaszcza niektóre rozkładówki i sceny, kiedy to praktycznie nie ma dymków z tekstem i same ilustracje opowiadają przebieg zdarzeń. Niektóre kadry są niemal surowe, wykonane samym ołówkiem i celowo mogą wyglądać na niedokończone. Jest to jednak fajne zróżnicowanie i pozwala lepiej oddać panujący w komiksie klimat. Mały minus jest taki, że w kilku miejscach miałem problem z połapaniem się, czy przebieg akcji ukazany został od góry do dołu, czy też od lewej do prawej strony. Druga część zbioru, gdzie wykończeniem rysunków zajmuje się Gray Morrow, również prezentuje się wizualnie całkiem dobrze, ale nie jest to już ten sam wysoki poziom, co w THE LONGBOW HUNTERS. Przeszkadzały mi tutaj zwłaszcza momentami zbyt intensywne, jaskrawe kolory. Ogólnie jednak szata graficzna nie rozczarowuje i stanowi idealne uzupełnienie scenariusza. Aha, jeszcze jedno - te puste białe dymki w dwóch miejscach to żaden błąd w druku, tylko celowy zabieg Grella podkreślający bezsensowną paplaninę pewnych osób :)

W sekcji z dodatkami znajdziemy dwa ciekawe posłowia, w których Mike Grell oraz redaktor Mike Gold dzielą się z czytelnikami kulisami dotyczącymi powołania do życia mini serii THE LONGBOW HUNTERS. Trzeci tekst jest autorstwa Nicka Jonesa i traktuje o wyjątkowym na tamte czasy sposobie publikacji pozycji dla dorosłego czytelnika, które drukowano w tzw. prestiżowym formacie. Warto się z nimi zapoznać, gdyż pozwalają jeszcze lepiej zrozumieć zamysł twórców oraz realia, w jakich oryginalnie wyszedł komiks z przygodami Zielonej Strzały.

GREEN ARROW: ŁUCZNICY to zbiór zdecydowanie zasługujący na to, aby posiadać go w swojej kolekcji. Ciekawy i wartościowy komiks, a takie zawsze będę chętnie polecał. Bardziej dojrzałe, poważne i brutalne podejście do tematu superhero, gdzie główny bohater zmaga się z bardziej przyziemnymi i bliskimi odbiorcy problemami. Być może nie każdemu takie spojrzenie na Green Arrowa przypadnie do gustu, ale nie ulega wątpliwości, iż jest to ważny i przełomowy moment w komiksowej historii tej postaci. Dla mnie to jak do tej pory Top 3 najlepszych tomów wydanych w ramach kolekcji Hachette. Jeśli po lekturze złapaliście smaka na więcej, to polecam albo zapoznać się z całym runem Grella w postaci dwóch opasłych (i drogich) "cegieł" - GREEN ARROW: THE LONGBOW HUNTERS OMNIBUS VOL. 1 - VOL. 2, albo zakupić serię regularną w wersji miękkookładkowej (łącznie 9 trejdów).

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów GREEN ARROW: THE LONGBOW HUNTERS #1 - 3 oraz GREEN ARROW: THE WONDER YEAR #1 - 4.

Dawid Scheibe

6 komentarzy:

  1. Dzięki za recenzję👌! Już czekałem na nią, bo zastanawiałem się czy kupować ten tom😉 - teraz już jestem przekonany👌
    Nie kupowałem dwóch ostatnich tomów kolekcji i spodziewałem się,że teraz, tom 15, będzie Nieskończony Kryzys. Na to też czekam,bo Projekt Omac mnie zachwycił i chcę poznać dalszą część tej historii😉👌. Pzdr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież jest dostępna w wersji DC Deluxe
      https://egmont.pl/Nieskonczony-kryzys,10451982,p.html

      Usuń
    2. Nie wiedziałem, dzięki. Ale chyba kupię z Kolekcji,poczekam 😉
      Tak wgle, p
      Niedawno skończyłem czytać "GA:Łucznicy" i pod mega wrażeniem jestem. Super komiks,historia i klimat. Rysunki też pasują do całości idealnie. Naprawdę czuć ten mroczny i poważny klimat twórczości z lat 80tych (sceny przemocy itd). No i te przyziemne podejście do tematu superbohaterskiego 👌👌

      Usuń
  2. Właśnie pojawiła się nowa kolekcja Marvela. Która jest dostępna w jednym z super- marketów. Jest bardzo przystępna cenowo. Szkoda, że ukazało się tylko dziesięć tomów. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. W zapowiedziach na ten tydzień jest Starman - Grzechy ojca
    Brać w ciemno?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też czekam na recenzję tego tomu. Chyba nigdy nic nie czytałem z tym bohaterem,to z ciekawości bym nawet sprawdził 😉. Chyba,że to jakieś totalne dziadostwo i szkoda kasy😁

      Usuń