Recenzja komiksu BATMAN VOL. 6: THE GRAVEYARD SHIFT wydanego
w Polsce przez Egmont jako BATMAN TOM 6: CMENTARNA SZYCHTA.
Najnowsze, szóste wydanie zbiorcze serii BATMAN tworzonej
przez Scotta Snydera oraz Grega Capullo, pod względem zawartości kompletnie różni
się od wszystkich dotychczasowych. Nie mamy tutaj, jak w poprzednich tomach,
jednej głównej historii rozpisanej na kilka zeszytów, tylko zebrane i
umieszczone w formie jednego albumu prawie wszystkie pojedyncze, krótsze
opowieści stworzone swego czasu na różnym etapie ukazywania się serii i głównie
przy współudziale gościnnych scenarzystów oraz ilustratorów.
Scott Snyder jest zdania, że po wielkich, ciągnących się
przez kilka, czasem kilkanaście miesięcy epickich i przełomowych dla świata
Mrocznego Rycerza tasiemcach należy za każdym razem zrobić sobie i czytelnikom
krótką przerwę. Przerwę, która ma na celu wyhamowanie akcji i skupienie się na
wydarzeniach o znacznie mniejszym ciężarze gatunkowym. I właśnie takie
przerywniki umieszczone zostały pomiędzy dotychczas wydanymi głośnymi
historiami: Trybunał Sów, Śmierć Rodziny oraz Rok Zerowy. Dzięki takim zabiegom możemy między innymi bliżej
przyjrzeć się, jak reaguje Mroczny Rycerz za kulisami starć z Trybunałem,
Jokerem, czy Riddlerem, a także jakie konsekwencje mają dla obrońcy Gotham i
kilku innych postaci ostatnie przeżycia. Nie każdy przecież lubi śledzić
rozciągnięte na wiele odcinków telenowele z udziałem Człowieka-Nietoperza.
Większą frajdę sprawia za to obejrzenie i przeczytanie krótkiego, zwartego
oraz emocjonującego odcinka, w jakich Batman wypada niejednokrotnie znacznie
ciekawiej.
O czym zatem są te pozostawione do tej pory samodzielnie na
pastwę losu zeszyty, które przed premierą siódmego wydania zbiorczego wydawca
za oceanem postanowił zebrać do kupy i wrzucić do jednego worka zatytułowanego
CMENTARNA SZYCHTA? Z jednej strony stanowią one suplement do zakończonych
wydarzeń, z drugiej są to odrębne wycinki pokazujące codzienną, żmudną pracę
wykonywaną konsekwentnie i z wielką determinacją przez Batmana. Z jeszcze innej
strony są one zapowiedzią przyszłych wydarzeń, jakie rozegrają się w świecie
Mrocznego Rycerza.
Do pierwszej grupy należy Nowa Świetlana Przyszłość, gdzie spotykamy się ponownie z gangiem
Red Hooda, którą to przygotowujący się do roli Batmana grupę Bruce próbuje
rozbić od środka, a to doprowadza do niemiłych konsekwencji, które później
zobaczymy w tomie BATMAN: ROK ZEROWY – TAJEMNICZE MIASTO. Podołaj przynosi z kolei ze sobą znaną z tomu MIASTO SÓW Harper
Row, która pomaga rozbitemu wewnętrznie Batmanowi pogodzić się ze śmiercią
Robina. Zresztą ten wątek, czyli ojciec cierpiący po stracie syna przewija się
przez kilka historii obecnych w omawianym tomie. Człowiek Znikąd to z kolei najdłuższa opowieść, w której dochodzi
do ciekawej konfrontacji Batmana z klasycznym przeciwnikiem - Clayfacem,
którego moce ewoluowały i nie jest już tak łatwy do schwytania. Gościnny występ
zalicza także Człowiek ze Stali, który współpracuje z Mrocznym Rycerzem, aby
rozwikłać zagadkę rodem z filmu Z ARCHIWUM X. Obecność eSa w Błędnych Ognikach jest też pretekstem,
aby ukazać, jak wielka jest między nimi przyjaźń oraz że Batman zawsze
znajdzie logiczne i skuteczne rozwiązanie w każdej sytuacji. Debiutująca w DC
Comics scenarzystka Marguerite Bennett umieszcza natomiast Batmana w Azylu
Arkham, co akurat nie jest jakimś oryginalnym pomysłem, ale daje możliwość
przedstawienia nowego złoczyńcy – kobiety o pseudonimie Anachoretka. Starcie
gacka z nową przeciwniczką nie jest akurat dla mnie jakieś porywające, a w
historii Wieki najistotniejsze jest
to, że swój debiut zalicza pewien niepozorny pielęgniarz nazwiskiem Eric
Border. Jeśli ktoś na bieżąco śledzi miesięcznik BATMAN to wie, że warto na
tego pana zwrócić już na tym etapie uwagę. Zbiór kończy się bardzo pozytywnie,
bo taką detektywistyczną i klimatyczną, krótką historią o seryjnym mordercy.
Szata graficzna tego albumu jest bardzo zróżnicowana.
Zaczynając od rysunków wykonanych przez regularnego i sprawdzonego ilustratora
serii – Grega Capullo, poprzez takich ulubieńców mas, jak Alex Maleev, czy Andy
Kubert, aż po wyraziste i charakterystyczne prace mniej znanych Andy’ego
Clarke’a, Matteo Scalera oraz Wesa Craiga. Style jakże różne i odmienne jeden
od drugiego, ale trzeba uczciwie przyznać, że każdy z wymienionych artystów
stanął na wysokości zadania i dzięki temu nagła zmiana rysownika z historii na
historię nie razi aż tak bardzo. Capullo to dla mnie oczywiście numer jeden
także i w tym zbiorze, mile zaskakuje Matteo Scalera, trochę mniej przypadł mi
z kolei do gustu Wes Craig. Ogólnie jednak pod kątem graficznym całość wykonana
jest bez większych zastrzeżeń.
CMENTARNA SZYCHTA to zdecydowanie propozycja dla tych fanów
postaci Mrocznego Rycerza, którzy gustują w krótkich i zamkniętych
opowieściach, a przy okazji odczuwają potrzebę, aby lepiej zagłębić się w różne
aspekty pracy oraz życia Batmana. Zwłaszcza w momencie, gdy przeżywa on
aktualnie ciężkie chwile i próbuje się pozbierać po utracie Damiana. Jeśli z
kolei należycie do grupy preferującej wieloodcinkowe, tworzone z dużym
rozmachem i dynamicznym przebiegiem akcji historie, a nie lubicie wszelkiego
rodzaju przerywników, żeby nie powiedzieć „zapychaczy”, to komiks ten
powinniście sobie odpuścić. Dla mnie była to ciekawa odmiana. Nie wszystkie
odcinki spełniły moje oczekiwania i przypadły do gustu (przykładem Błędne Ogniki), ale ogólne odczucia po
zakończonej lekturze są dobre.
Polscy czytelnicy kolejny, siódmy tom BATMANA, w którym
powróci Joker otrzymają pewnie dopiero gdzieś za rok, jeśli nie później.
Oczekiwanie na kolejną epicką historię zatytułowaną Endgame wypełnią natomiast trzy tomy serii BATMAN: ETERNAL, gdzie
zobaczymy w akcji całą bat-rodzinę, mnóstwo łotrów z bogatej galerii
przeciwników Batmana oraz poznamy wydarzenia, które w pewnym sensie będą
wprowadzeniem do Endgame. Tam też
umieszczona zostanie historia Gotham
Eternal z zeszytu 28, który w przeciwieństwie do oryginału nie został
dołączony do polskiego wydania (chociaż rysownicy #28 zostali omyłkowo przez
Egmont umieszczeni wśród twórców CMENTARNEJ SZYCHTY).
Ocena: 4/6
Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów BATMAN #0, #18 – 20, #34
oraz BATMAN ANNUAL #2.
Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie
egzemplarza recenzenckiego.
Szósty tom serii BATMAN ukazującej się w ramach New 52 znajdziecie w
sklepie ATOM Comics.
Dawid Scheibe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz