sobota, 26 września 2015

PRIDE AND JOY

Znacie historie o gościu z kryminalną przeszłością, którego ściga inny gość z jeszcze większą kryminalną przeszłością? Jeśli odpowiedź na to pytanie brzmi "tak", a do tej pory nie czytaliście PRIDE AND JOY, to dużo nie straciliście. Bo właśnie tak można podsumować 100 stronicową historie stworzoną przez Gartha Ennisa i Johna Higginsa.

Pierwszy zeszyt rozpoczyna się w domu głównego bohatera, Jimmy'ego Kavangha. Panuje tam niemal sielankowa atmosfera, Jimmy ,ojciec rodziny, spożywa śniadanie ze swoją córką Rachel, z którą nasz protagonista świetnie się dogaduje. Do pokoju wchodzi jednak jego pierworodne dziecko, Patrick któremu z ojcem nie układa się już tak dobrze jak jego młodszej siostrze. Chłopak jest nastolatkiem i planuje studia na Harvardzie. Zapowiedzią zburzenia tej rodzinnej historii jest ujęcie dwóch zbiegów wyskakujących nocą w kajdanach z pędzącego pociągu. Z ich dialogów wiemy jedynie, że przed kimś uciekają. W międzyczasie do Jimmy'ego dzwoni telefon, mężczyzna wpada w histerię i natychmiast zabiera swoje dzieci w bezpieczne miejsce, z dala od domu, nic im nie tłumacząc. Jak się za niedługo okaże, Jimmy jest byłym wspólnikiem dwóch zbiegów a wszystkich trzej ściga niejaki Stein, który właśnie wydostał się z więzienia, jest psychopatą i szuka zemsty. Ten przydługi skrót powinien Wam uświadomić co to za typ historii.

Rzecz jasna oprócz głównego wątku, którym jest ucieczka przed obłąkanym znajomym, znalazło się miejsce na wtrącenia rozbudowujące zarówno postacie, jak i relacje między nimi. Dowiemy się na przykład, dlaczego bohaterowie tak obawiają się Steina, kim był ojciec głównego bohatera, powspominamy również żonę mężczyzny. Ale najdłużej będzie nam towarzyszył wątek ucieczki oraz relacje ojciec-syn (Jimmy-Patrick). Jeden jest bardziej macho, drugi to bardziej typowy wrażliwy kujon. I to tyle jeśli chodzi o fabułę. Warto jednak dodać, że wszystko dobrze się czyta, a postacie wydają się zachowywać, jak prawdziwi ludzie, w naturalny sposób podejmujący decyzje. Jest za to coś, co w tym czytadle zgrzyta. Odtwórczość tematu. Jak napisałem na początku, na pewno znacie podobne historie, a czytając łatwo jest przewidzieć co stanie się za kilka paneli. I nie czekają Was tu raczej żadne niespodzianki.

Rzeczą, która w komiksach jest niejednokrotnie równie ważna jak sama fabuła są rysunki. I nie ma tu co dużo pisać. Jest w porządku, w taki sposób w jaki narysowane jest PRIDE AND JOY zazwyczaj wyobrażamy sobie tę część literatury. Postacie wyglądają wystarczająco realistycznie, ciężko je ze sobą pomylić, emocje łatwo odczytać z wyrazu twarzy. Kolory są klimatyczne i niczym nie zaskakują. Na wspomnienie zasługują panele, które są rozmieszczone w ciekawy i nieregularny sposób. Ogólnie jest dobrze. I takim właśnie zdaniem można podsumować cały komiks. Jest po prostu dobrze. Można się nawet zastanowić dla kogo jest ta cienka książeczka. Fani PREACHERA raczej nie znajdą tu nic dla siebie, bo postacie nie mają na tyle czasu, by rozłożyć skrzydła, a sam Ennis już nieraz pisał lepsze historie. Ludzie, którzy nie znają żadnego z autorów raczej też nie mają czego tu szukać, mogą oglądnąć film lub serial stworzony w tym samych schemacie, ale mający odpowiedni czas trwania do bliższego poznania postaci i mogący lepiej poprowadzić fabułę.

Przyszedł czas na ocenę. I muszę przyznać, że mam problem z jej wystawieniem. Z jednej strony, komiks był ciekawy a finał ładnie (chociaż niezbyt sprytnie) zamknął historię. Ale z drugiej strony nie jest to nic nadzwyczajnego i temat nie musi każdego zainteresować. Mogło być lepiej, mogło gorzej, jest za bardzo nijak. W dodatku cena okładkowa to 14,95$, a ani fabuła, ani rysunki, ani nawet dodatki (czyli ich brak, chyba, że kogoś interesuje lista "Sugerowanych tytułów z Vertigo") nie próbują nam osłodzić tej inwestycji. A przydałaby się chociaż notatka od autora, dzięki której może bardziej doceniłbym ten tytuł. Jeżeli nie macie co czytać a widzicie działo Ennisa i Higginsa za jakąś 1/3 ceny, to (pamiętając, że może was nie zachwycić) można brać. Zazwyczaj nie mieszam oceny komiksu z jego wartością pieniężną, ale tutaj jest zwyczajnie zbyt średnio i źle bym się czuł nie wspominając o tym. Ja zakupu nie żałuję, ale gdybym zapłacił jak okładka przykazała to bym się rozpłakał. W takiej cenie tylko dla hardcorowych fanów.

Ocena nie uwzględniająca ceny: -3/6

PRIDE AND JOY może dla Was zostać sprowadzony przez sklep ATOM Comics 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz