niedziela, 13 września 2015

SANDMAN tom 8: KONIEC ŚWIATÓW




KONIEC ŚWIATÓW, to kolejny po KRAINIE SNÓW oraz REFLEKSJACH I PRZYPOWIEŚCIACH zbiór krótkich historii  z udziałem rodzeństwa Nieskończonych. Co czyni ten komiks wyjątkowym, to fakt, że nie jest to przypadkowy zbiór historii, a powieść szkatułkowa. Tak, jak chociażby w KSIĘDZE TYSIĄCA I JEDNEJ NOCY, RĘKOPISIE ZNALEZIONYM W SARAGOSSIE, czy GNIEŹDZIE ŚWIATÓW, tak i tu postacie w danych historiach opowiadają kolejne  historie. Dla Gaimana punktem wyjściowym do tego niełatwego literackiego przedsięwzięcia jest burza rzeczywistości. W efekcie tego bezprecedensowego zjawiska bariera między światami stała się cieńsza i różnej maści wędrowcy trafili do jedynej bezpiecznej przystani - gospody nazwanej tak, jak tytuł tomu.

Zapłatą za pobyt w Końcu Światów jest opowiedzenie historii. Oparte jest to na starej tradycji horrorowej EC Comics (które z czasem stało się częścią DC Comics), znanej chociażby z serii HOUSE OF MYSTERY. Gaiman składając hołd tamtemu okresowi, z którego niejednokrotnie czerpał w SANDMANIE, prezentuje szeroki wachlarz gatunkowy, podkreślany przez rysunki poszczególnych artystów. Jedną z rzeczy, które cechują serię SANDMAN jest to, że pisarz uzależniał klimat swoich opowieści od rysownika, z którym miał pracować. Większość scenariuszy powstała pod konkretnych ilustratorów i dzięki temu KONIEC ŚWIATÓW to najbardziej zróżnicowany z tomów SANDMANA. Niestety ta graficzna różnorodność nie wyszła temu komiksowi tak dobrze, jak było to w przypadku zbioru NOCE NIESKOŃCZONE. Wizualnie KONIEC ŚWIATÓW prezentuje się przeciętnie. Niektórzy ze znanych rysowników, jak chociażby etatowy ilustrator BAŚNI - Mark Buckingham, nie dali z siebie wszystkiego. Na uznanie zasługuje jeden z mych ulubionych artystów - Michael Allred, który odpowiada za oprawę graficzną historii o Prezie, nastoletnim prezydencie USA.

Wyżej wymieniony Złoty chłopiec, to jedna z pięciu historii opowiedzianych w gospodzie. Tekst i rysunek stworzyły w niej idealne małżeństwo, a cieplejsze kolory tym bardziej wyróżniają to opowiadanie na tle innych. Historia, która bezapelacyjnie jest najlepsza nosi tytuł Kurhany. Poznajemy w niej nekropolię Lithargis, której mieszkańcy zajmują się świadczeniem usług pochówku. Nie zamierzam spojlerować nic więcej, ale uwierzcie na słowo, że ma to w sobie tak ogromny potencjał, że aż prosi się o więcej! Kurhany nie tylko wnoszą coś nowego do mitologii Nieskończonych, ale są ucieleśnieniem terminu „opowieść o opowieściach”. Tamtejsi grabarze jeszcze powrócą w trakcie trwania serii.

Z pozostałych trójki historii warta wzmianki jest jedynie Opowieść o dwóch miastach. W niej to, Gaiman przedstawia los człowieka, który zagubił się w śnie miasta. Interesujący pomysł, utrzymany w duchu H.P. Lovecrafta został napisany prozą. Ilustracje do Opowieści... wykonał Alec Stevens. W jego pracach widać inspiracje niemieckim ekspresjonizmem. Byłoby to plusem, gdyby nie to, że jego kreska jest po prostu brzydka i zupełnie nie trafiła w mój gust. Właśnie z tego powodu, przy pierwszej lekturze nie dostrzegłem, jaką scenariuszową perełkę mam przed sobą.

Jak to bywa z wszelkimi zbiorami opowiadań, znajdą się hity (Kurhany) i przeciętne historie (Lewiatan Hoba, Opowieść Cluracana). W takich zbiorach wszystkie opowiadania nigdy nie podobają nam się tak samo. Nie inaczej jest z KOŃCEM ŚWIATÓW. Są one jednak spięte fabularną klamrą i poruszono w nich wątki, które zaowocują w przyszłych tomach. Mając poprzednie SANDMANY nie wypada nie mieć i tego. Zróbcie sobie przysługę i dołączcie całą serię do swojej biblioteczki.

Ocena 8 tomu: 4/6

Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów SANDMAN #51 - 56

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 

SANDMAN: KONIEC ŚWIATÓW do nabycia w sklepie ATOM Comics.

Damex

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz