Mimo, że to przedostatni tom, to właśnie w PANIACH ŁASKAWYCH
dopełnia się los Morfeusza. Polecam odświeżenie sobie lektury poprzednich tomów
SANDMANA, gdyż liczba postaci i wątków poruszonych w tym tomie jest imponująca.
o czym przekonanie się czytając już w kolejnym akapicie mojej recenzji.
Gdy dziecko Lyty Hall zostaje porwane i spalone, kobieta
popada w szaleństwo; jest pewna, że to Sen wedle zapowiedzi (DOM LALKI) jest za
to odpowiedzialny. Lyta, będąc ciałem w świecie fizycznym, a umysłem w
mitycznym, zostaje wykorzystana jako narzędzie Prządek losu (kolejne wcielenie
Furii, trójni kobiet), które są zobligowane wywrzeć zemstę na Morfeuszu za
przelanie rodzinnej krwi (ULOTNE ŻYCIA). Jest w tym też osobista uraza, bo miały
one prywatne porachunki z jego synem Orfeuszem, który swym śpiewem w Hadesie
sprawił, że zapłakały (REFLEKSJE I PRZYPOWIEŚCI).
Gaiman opisał kiedyś SANDMANA jako historię Władcy Snów,
który musi się zmienić lub umrzeć i dokonuje wyboru. Wybór ten zapada właśnie w
PANIACH ŁASKAWYCH. Morfeusz przez całą serię przechodził odwrotność mitycznej
wędrówki bohatera - z boskiej istoty zaczął stawać się człowiekiem. Zabicie
własnego syna pozwoliło mu wreszcie poznać istotę człowieczeństwa -
współcierpienie. Od tamtego bez odpowiedzi pozostawała kwestia, czy Sen - ten,
który miał być niezmienny i wieczny się zmienił? Czy będzie potrafił, odejść
jak Lucyfer i Zniszczenie? Pytań czekających na odpowiedź było więcej, a 9 tom
nie podaje ich wszystkich wprost, ale wiele można się domyślić - zwłaszcza przy
naprawdę wnikliwej lekturze. Zwróćcie chociażby uwagę na nazwę pubu, w którym
Morfeuszem spotyka się z Hobem. „Wiara, nadzieja i litość” – znaczące motywy
serii, jeśli nie najważniejsze. Misterna gra Gaimana z czytelnikiem jest
odzwierciedleniem gier toczonych między nieśmiertelnymi a śmiertelnikami z
mitów, a jej wielki finał rozgrywa się właśnie w tym komiksie.
UWAGA! TEN AKAPIT
ZAWIERA SOJLERY!!!
W fabułę wmieszani są dwaj tricksterzy - Puk i Loki, którzy
działają na niekorzyść Morfeusza. Tak się przynajmniej wydaje na pierwszy rzut
oka. Zdanie: „Mistrz manipulacji pojmuje, jak wspaniale – osobliwie, elegancko
został zmanipulowany” potwierdza istniejącą teorię, co do której się zgadzam.
Głosi ona, że Morfeusz popełnił wyrafinowane samobójstwo. Nie mogąc się znieść
zmiany – uczłowieczenia, a nie potrafiąc porzucić swej funkcji, pozwolił się
zabić. Wcześniej spłaciwszy wszystkie długi i wyrównawszy wszelkie rachunki
wziął swą siostrę Śmierć za rękę. Chciał tego, bo zabicie własnego syna go
odmieniło i złamało mu serce. Obaj tricksterzy mieli u niego długi, ale ich
przewrotna natura kazała im oszukać Tkacza Snów. Jednak wysyłając ich tropem
Matthew i Koryntczyka, to Morfeusz oszukał oszustów. Daniel nie został zupełnie
spalony. Niczym w jednej z egipskich przypowieści z chłopca wypalono to, co
ludzkie. Daniel będzie nowym, lepszym Snem, innym niż Morfeusz, ma bowiem w
sobie ludzki pierwiastek.
KONIEC SPOJLERÓW!
Warstwa graficzna może z pozoru budzić kontrowersje, ale z
czasem niedbała kreska i styl ocierający się o kreskówki przestają razić. Gdyby
ilustracje były bardziej realistyczne mogłyby odciągać uwagę od scenariusza.
Ten zaś jest tak naładowany ważnymi wydarzeniami, że w jakiś magiczny sposób ta
z pozoru dziwna koalicja wypaliła.
PANIE ŁASKAWE to najdłuższa historia w SANDMANOWEJ
bibliotece. W moim prywatnym rankingu zajmuje drugie miejsce, oczywiście zaraz
po PORZE MGIEŁ. Jeśli przeczytaliście spojlerowy akapit, to wiecie, że tom 9
daje niesamowite pole do analizy. Z racji, że to recenzja, ja zaledwie się o
nią otarłem... a jest tego znacznie więcej. Szczerze i gorąco polecam.
Ocena niższa od 6 na 6 byłaby krzywdząca.
Opisywane wydanie zawiera materiał z komiksów
SANDMAN #57 - 69
Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za
udostępnienie egzemplarza do recenzji.
SANDMAN: PANIE ŁASKAWE do nabycia w sklepie ATOM
Comics.
Damex
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz