niedziela, 4 października 2015

DC: Fakty i Mity #16


Pięć kolejnych interesujących informacji zza kulis komiksowego świata DC utworzyło dzisiejszą odsłonę Faktów i Mitów. Poniżej przeczytacie m.in. o tym, jaki wpływ miał pewien film na komiksową śmierć Człowieka ze Stali, a także o perypetiach związanych z głosowaniem odnośnie losów Jasona Todda. Zapraszamy do lektury!

Wonder Woman usunięta z JLE, ponieważ Liga miała na nią zły wpływ.

To prawda. Diana pojawiła się na pierwszym spotkaniu Justice League Europe, później widziana była razem z innymi członkami grupy podczas gościnnego występu w NEW TITANS ANNUAL #5, aby następnie nagle zniknąć bez śladu. Scenarzysta JLE Keith Giffen wytłumaczył, że decyzja o odsunięciu Wonder Woman od zespołu podjęta została przez edytorów zajmujących się aktualnymi przygodami Wojowniczej Amazonki. Giffen usłyszał od nich, że występ w szeregach Ligi może jedynie zhańbić dobre imię WW. 

Decyzja producenta doprowadziła pośrednio do śmierci Supermana.

Cóż, to też okazuje się prawdą. Dostajemy kolejną ciekawostkę dotyczącą kulis powstania Death of Superman. Historia ta  powstała między innymi dlatego, że DC nie mogło w tym czasie przedstawić zaplanowanego wcześniej ślubu Clarka i Lois. W 1993 roku miał zadebiutować serial TV LOIS AND CLARK: THE NEW ADVENTURES OF SUPERMAN, który miał zgrać się z komiksem. Śmierć eSa miała zatem na celu przeczekać, aż bohaterowie serialu będą gotowi na wesele i nastąpi synchronizacja z komiksem. Tymczasem okazuje się, że tak naprawdę premiera serialu mogła odbyć się już w 1991 roku, ale nie doszło do tego, gdyż producent Thomas Carter zaangażował się w projekt o nazwie SWING KIDS. Tak przy okazji był to film, w którym pojawił się młody Christian Bale.


Carter był zajęty, premierę serialu przesunięto, a DC odłożyło na później plany związane z weselem wymyślając niejako w rezerwie Death of Family. Można zatem śmiało stwierdzić, że film SWING KIDS pozbawił życia Człowieka ze Stali.

DC planowało zabić Robina bez względu na wynik głosowania fanów.

Jest to nieprawda. W pamiętnym komiksie BATMAN #427 Jason Todd został zdradzony przez własną matkę, a następnie brutalnie pobity łomem przez Jokera. Następnie matka i jej ciężko ranny syn zostali zamknięci w magazynie, a chwilę później doszło do eksplozji znajdującej się w pomieszczeniu bomby. Na ostatniej stronie pojawiła się informacja, że czytelnicy mogą zapobiec śmierci Robina z rąk Jokera oddając swoje głosy przez telefon. Ostatecznie okazało się jednak, że mniej niż 100 głosów zadecydowało o śmierci Cudownego Chłopca, co ukazane zostało w kolejnym numerze.


Jednocześnie pojawiły się głosy, że DC bez względu na wynik głosowania i tak miało już przygotowany jeden scenariusz, właśnie ten związany z uśmierceniem Robina. Sam Jim Starlin nie ukrywał nigdy swojej niechęci do postaci Jasona Todda, którego najchętniej zaraziłby wirusem HIV. Denny O’Neil zaprzeczył takim spekulacjom, a na dowód zaprezentował mało znaną ilustrację autorstwa Jima Aparo oraz Mike’a DeCarlo, którą później, niestety już po śmierci Aparo, wykorzystano w komiksie BATMAN ANNUAL #25. W tej alternatywnej opowieści Superboy-Prime zmienił rzeczywistość tak, aby Jason Todd jednak przeżył, co widać poniżej:


Również Paul Levitz podkreślił, że DC nie miało żadnych uprzedzeń odnośnie tego, czy Jason przeżyje, czy też nie. Fakt, że czytelnicy wybrali śmierć Robina ucieszył jednak zdecydowaną większość pracowników DC Comics.

DC przygotowane było na obie opcje, co okazało się ostatecznie prawdą, ale osobna sprawa dotyczy ewentualnej przyszłości młodego pomocnika Batmana. Wiele wskazuje na to, że nawet, jeśli Jason przeżyłby starcie z Jokerem, to i tak jako Robin był już skończony i prędzej czy później, w czarnym worku czy też nie opuściłby świat Batmana, ponieważ postać ta stała się coraz mniej popularna i lubiana. Zarówno wśród twórców, jak i komiksowych fanów.

Historia planowana dla Kapitana Ameryki stała się finalnie crossoverem DC.

Prawda. Chuck Dixon miał pierwotnie zająć się tworzeniem komiksu HEROES REBORN CAPTAIN AMERICA. Historia z udziałem Red Skulla wykorzystującego rasizm w celu manipulacji ludzkością nie wypaliła jednak ze względu na rozbieżności pomiędzy Dixonem, a współpracującym z nim Robem Liefeldem. Ostatecznie Dixon zrezygnował z projektu, ale nie zamierzał zmarnować wymyślonej ówcześnie historii. Scenarzysta przerobił odpowiednio swoje pomysły i umieścił je w pisanej przez siebie oraz Roba Marza historii, która rozgrywała się na łamach serii GREEN LANTERN (#92) oraz GREEN ARROW (#125 – 126).

Śmierć Billa Fingera zapoczątkowała karierę Paula Levitza jako pisarza superhero.

I na koniec jeszcze raz prawda. Levitz był początkującym twórcą, gdy o pomoc zgłosił się do niego pewnego razu Bill Finger. Współtwórca Batmana miał czas do piątku, aby dostarczyć dwa scenariusze komiksowe, ale miał gotowy tylko jeden. Paul zgodził się pomóc napisać drugi skrypt i tym samym Finger mógłby odebrać czek za cała wykonaną robotę. Niestety pech chciał, że Bill w międzyczasie zmarł i to Levitzowi przypadło dokończenie jego zadania, czyli stworzenie historii o Aquamanie do ADVENTURE COMICS #437 rysowanej przez Mike’a Grella.


Paul sprostał zadaniu i tym samym otrzymał od edytora Joe Orlando propozycję dalszej pracy w ramach tej serii. Tak oto poprzez tragedię swojego wielkiego poprzednika zaczęła się kariera młodego Levitza w komiksowym świecie superhero, który później zasłynął głównie swoimi pomysłami realizowanymi w ramach przygód Legionu Superbohaterów.

Wykorzystano materiały z Comic Book Legends Revealed #306, 315, 539, 541 oraz 543.

Dawid Scheibe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz