poniedziałek, 25 września 2017

Podsumowanie 28. MFKiG


28. Międzynarodowy Festiwal Komiksu w Łodzi za nami. Relacji w sieci znajdziecie na pęczki, ja swoją odwlekałem z dnia na dzień i doszedłem do wniosku, że pójdę na skróty. Zamiast tradycyjnego, pełnego sprawozdania, w niniejszym poście znajdziecie krótkie podsumowanie wraz z przydatnymi linkami.

Wrażeń z festiwalu możecie posłuchać w najnowszej odsłonie podcastu KADR CI W OKO:



Najlepsi na festiwalach są ludzie (nie będę wszystkich wymieniał, ale zainteresowani wiedzą, że o nich mowa :)), których się spotyka - i nie tylko znajome twarze. Jeśli zaś chodzi o punkty programowe, to moim numero uno był Jim Lee rysujący na żywo. Skoro już o Lee mowa, to on sam wrzucił kilka zdjęć na swój instagram. Zachęcam do posłuchania nagrania konferencji prasowej z Jimem.


Zapisy video części spotkań do obejrzenia tutaj.


Wywiad z Otto Schmidtem będzie na blogu. Nie jestem w stanie określić kiedy dokładnie, ale będzie.

Giełda trwała od piątku. Nie było wtedy jeszcze tłumów, dzięki czemu po 1) było czym oddychać i po 2) można była spokojnie robić zakupy. A premier było naprawdę dużo i na samym "Odrodzeniu DC" (link1, link2) zakupy się nie skończyły.

W tym roku poprawiono mankamenty poprzednich odsłon. Poszerzono część gastronomiczną, pojawił się również mobilny bankomat. Dużym minusem był brak mikrofonów w salach, które miały w nich być - ku przekonaniu organizatorów - ale obsługa zawaliła. Dało się to zwłaszcza odczuć na spotkaniu z Egmontem, na którym Tomasz Kołodziejczak ujawnił część zapowiedzi na 2018 rok.


Moja prelekcja o COUNTDOWN TO FINAL CRISIS poszła dobrze. Tak przynajmniej sądzę z reakcji publiczności. Przede mną odbyła się arcyciekawa prelekcja Andrzeja Jarczewskiego "Architektura w komiksowym uniwersum DC". I tu ujawnił się drugi duży minus organizacyjny - brak gżdaczy. Na mniejszych imprezach standardem jest, że osoba z obsługi kilka minut wcześniej wchodzi do sali i daje prelegentowi znać, że niedługo koniec. W tym wypadku to mnie przypadła ta niewdzięczna rola :/ Następnego dnia, miałem przyjemność porozmawiać przez chwilę z Andrzejem i rzeczywiście, tak skupił się na swojej prezentacji, że stracił rachubę czasu i po godzinie był dopiero w połowie (!) przygotowanego materiału. Taki mały apel: jeśli w programie jakiejś imprezy zobaczycie prelekcję, którą będzie prowadził, to wiedzcie, że warto iść i posłuchać.


Tematem corocznych dysput jest Strefa Autografów. Odkąd festiwal odbywa się w Atlas Arenie byłem tam pierwszy raz. Nie ma tragedii - jak relacjonowali ludzie w latach ubiegłych - ale jest pole do wprowadzenia usprawnień. Zamiast panów z obsługi, którzy zdzierają gardła krzycząc, że osoby z takimi a takimi numerkami mogą podejść do danego autora, można by wykorzystać znajdujący się przy strefie ekran. Wystarczyłoby wyświetlać tam te informacje. Skoro sprawdza się w urzędach, to dlaczego by nie na MFK?

Zaczynamy odliczanie do 29. odsłony!

Damian "Damex" Maksymowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz